Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Avant po poznańsku

Oficyna Multikulti Project zapoczątkowała właśnie bardzo interesującą, poznańską serię płyt. W ostatnim czasie opublikowała też niezwykłą trylogię...

Kwaśny Deszcz - "Kwaśny Deszcz - grafika artykułu
Kwaśny Deszcz - "Kwaśny Deszcz"

O znaczeniu poznańskiej oficyny Multikulti dla współczesnej polskiej jazzowej (i nie tylko jazzowej) fonografii  nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Niedawno obchodziła dwudziestą rocznicę działalności, celebrując ją - jakże by inaczej - opublikowaniem serii płyt z charakterystycznym jubileuszowym znaczkiem. W jej bogatym portfolio znajdziemy wiele ważnych tytułów. Są m.in. głośne płyty Wacława Zimpla (który tu debiutował fonograficznie) i jego świetnych zespołów The Light, Hera czy Undivided, były krążki nagrywane przez Kena Vandermarka, Matsa Gustafssona, Michaela Zeranga, Evana Ziporyna, Perry'ego Robinsona, Raphaela Rogińskiego, Uri Caine'a, Bornus Consort, grupy Łoskot, Babooshki, Andrzeja Przybielskiego, Michała Górczyńskiego i wielu, wielu innych cenionych polskich i zagranicznych artystów. W planach kolejne ważne publikacje.

Niecodzienne

Tymczasem Tomasz Konwent, szef Multikulti, postanowił przedstawić właśnie swoje nowe przedsięwzięcie z ważnym poznańskim kontekstem. Oto bowiem jego oficyna zainaugurowała właśnie wydawanie serii PoznAvant, której sama nazwa wskazuje na ważne lokalne dokonania w kontekście - powiedzmy - nowatorskich rozwiązań. Nie znaczy to jednak, że wydawana tu będzie jedynie awangarda. Chodzi chyba raczej o muzykę z fantazją, wyrazistością, charakterem - co potwierdzają zresztą pierwsze tytuły. Sam Konwent dodaje, że w tej serii wydawać będzie "niecodzienne, kreatywne projekty muzyczne spoza głównego nurtu kultury Poznania. Tak jak obok internetu istnieje darknet, tak obok oficjalnego nurtu kultury istnieje obieg alternatywny" - i właśnie takich artystów, należących do różnych pokoleń i odwołujących się do różnych estetyk, zamierza prezentować.

Anomalia

Pierwszym tytułem, który ukazał się w serii PoznAvant, jest bardzo ciekawa debiutancka płyta kwintetu Anomalia. Jak mówi wydawca, jest to: "porywająca, wielowątkowa narracja, obrastająca gęstą tkanką od rozmaitych pomysłów, nawiązań do najbardziej twórczych kierunków współczesnego jazzu i rocka. Przy takim artystycznym bogactwie wytwarza jednak wrażenie ich konstrukcyjnego powiązania. Nic nie zostało tu pozostawione przypadkowi. Szaleńczo rozpędzona narracja, ale zarazem przejrzysta dramaturgia całości sprawiają, że efekt jest nadzwyczaj wyrazisty".

Rzeczywiście, płyta robi znakomite wrażenie. Uwagę budzi imponujące wspólne brzmienie kwartetu instrumentów dętych (saksofony sopranowy i tenorowy, trąbka, puzon) z momentami niemal rockowo brzmiącą sekcją gitara - bas - perkusja. Całość, osadzona w konwencji współczesnego jazzu, przynosi muzykę różnorodną: łączącą zarówno elementy improwizacji i eksperymentu, jak i porywy zbiorowego transu. Co zaś chyba najważniejsze: pozostaje komunikatywna i niewątpliwie atrakcyjna dla sympatyków muzyki uciekającej od stereotypów i banału.

Kwaśny Deszcz

Podobne wrażenia pozostawia oczekujący na oficjalną premierę, ale już dostępny, drugi tytuł serii - płyta nagrana przez formację Kwaśny Deszcz, oczywiście również poznańską. Co prawda zdecydowanie wyraźniej wkraczamy tu na tereny swobodnej improwizacji, twórczości  mocno angażującej słuchacza, ale też jest w graniu tego tria mnóstwo szlachetności i interesujących rozwiązań. Artyści czerpią z tradycji free jazzu, inspiruje ich z jednej strony sonoryzm, z drugiej - minimal, próbują przy tym całkiem udanie zagospodarować własną przestrzeń, kreować swój świat dźwięków. Co ciekawe: trio Kwaśny Deszcz tworzą saksofonista Kacper Krupa, kontrabasista Piotr Cienkowski i perkusista Stanisław Aleksandrowicz, a więc artyści grający też w grupie Anomalia. Tutaj jednak kreują całkiem odmienną, alternatywną wobec tamtej, rzeczywistość. Tę intuicję zdaje się potwierdzać wydawca, pisząc o tych trzech muzykach, że "grając ze sobą blisko trzy lata, wytworzyli jedyną w swoim rodzaju przestrzeń eksploracji swojej muzyki, inspirując siebie nawzajem".

Trylogia

Skoro mówimy tu o najnowszych publikacjach cenionego poznańskiego edytora - Multikulti, warto koniecznie zwrócić uwagę na jeszcze jedno, wysoce niestandardowe wydawnictwo, a właściwie cykl wydawnictw, opublikowanych w minionych tygodniach. Co prawda ukazały się one poza serią PoznAvant, ale warto im poświęcić choć kilka słów. Na rynku ukazały się bowiem właśnie aż trzy albumy tria Mełech / Mazurkiewicz / Trilla - i to równocześnie! Płyty wydano w podobnych szatach graficznych, dając wyrazisty znak, że to zamknięta, spójna całość. I choć mamy tu do czynienia z muzyką z okolic free-improve, warto dać się wciągnąć w tę długą, epicką wręcz podróż z trzema instrumentalistami. Bo też z jednej strony potrafią oni wykreować własny sposób opowiadania, z drugiej - każda z płyt ma nieco odmienny charakter. I chyba to ostatnie zadecydowało, że artyści i wydawcy zdecydowali się na tak niecodzienną formułę.

Zdarzenia incydentalne

Trio stworzyli: Piotr Mełech (klarnety, elektronika), Jacek Mazurkiewicz (kontrabas, elektronika) i Vasco Trilla (perkusja, instrumenty perkusyjne). W jednym utworze gościnnie towarzyszy im na gitarze Damian Pielka. Jak czytamy "w centrum ich zainteresowań, za każdym razem są - raczej pomijane w głównym nurcie kultury i sztuki - zdarzenia nagłe, nieoczekiwane, incydentalne. Ich reakcje nie wynikają z żadnych schematów czy ukrytych wzorów. Tkają z nich zmysłową i elektryzującą opowieść, wywiedzioną z głębin różnorodności ich pragnień i fantazji". Taka właśnie jest ich muzyka.  

Jeden z trzech krążków - HUM - to efekt studyjnej sesji nagraniowej, kolejny - BRAIN - nagrany został podczas koncertu w warszawskim klubie Mózg, trzeci - DOG - w poznańskim klubie Pies Andaluzyjski. I może dlatego wydaje się, że pierwsza z wymienionych jest jakby wchodzeniem w przestrzeń tajemnicy i rytuału, a zarazem tu i ówdzie muzyka bywa dość żywiołowa; może dlatego druga z wymienionych (zawierająca dwa długie utwory) wydaje się mieć w sobie przede wszystkim ducha eksperymentu; może dlatego trzecia zdaje się z jednej strony "zabawą" dźwiękiem, a z drugiej strony - całością niemal medytacyjną?  A może jest zupełnie odwrotnie? Bo uroda tej muzyki jest prawdziwie nieoczywista. Faktem jest niewątpliwym, że ów niezwykły cykl to "trzy płyty, trzy różne miejsca. trzy odrębne formy, trzy etapy improwizacji". I warto się również o ich zaletach przekonać osobiście.

Tomasz Janas

  • Anomalia - Anomalia
  • Kwaśny Deszcz - Kwaśny Deszcz
  • Mełech / Mazurkiewicz / Trilla - trylogia HUM, BRAIN, DOG
  • Wszystkie płyty wydane przez Multikulti Project, Poznań

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020