Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Została nostalgia

Już za kilka dni w poznańskiej Tamie zagra IRA - jeden z najstarszych i najbardziej znanych polskich zespołów rockowych. Czy warto się wybrać na ten koncert? W końcu nie ma wątpliwości, że z biegiem lat grupa Gadowskiego straciła swój pierwotny gniew i pasję, a jej muzyka stała się dość banalna i przewidywalna. Zamiast eksplorować nowe brzmienia i tematy, IRA z uporem maniaka powtarza te same schematy i formułki... Czy więc nadal ma coś do zaoferowania swoim słuchaczom? Może tylko nostalgię za minionymi czasami?

. - grafika artykułu
IRA, fot. materiały prasowe

Powstali w 1987 roku w Radomiu, a zadebiutowali rok później na festiwalu w Opolu, gdzie szybko zdobyli popularność dzięki (wtedy jeszcze) energetycznym utworom i charyzmatycznemu wokaliście Arturowi Gadowskiemu. Pierwsza, tytułowa płyta grupy ukazała się w 1989 roku i zawierała takie przeboje jak Zostań tu, Nadzieja czy Nie daj mi odejść, jednak prawdziwy rozgłos przyniósł im drugi krążek Mój dom (1991). Album sprzedał się w ponad milionie egzemplarzy i ugruntował pozycję IRY na polskiej scenie rocka. Ba, można nawet powiedzieć, że tytułowy utwór stał się hymnem całego pokolenia zmieniającego wtedy polityczny system i szukającego własnej tożsamości.

W latach dziewięćdziesiątych IRA nagrała jeszcze kilka stosunkowo ciekawych płyt - 1993 rok (1993), Znamię (1994) czy Ogrody (1995). Zespół prezentował na nich wachlarz stylów - od pop-rocka i hard rocka po heavy metal i glam metal. Nie stronił też od eksperymentów i współpracy z innymi artystami, choćby z Kazikiem Staszewskim czy Edytą Bartosiewicz. W 2003 roku IRA ogłosiła zawieszenie działalności z powodu osobistych problemów członków grupy i niewątpliwego spadku popularności muzyki rockowej. Jednak po sześciu latach przerwy zespół wznowił koncertowanie i nagrywanie, do swojej dyskografii dorzucając kolejne krążki - 9 (2009), X (2013), My (2016) i Jutro (2021). Na każdym z nich znalazło się kilka utworów przynajmniej godnych uwagi -  choćby Londyn 08:15, Bądź ze mną, Nie poddawaj się czy To, co na zawsze. Jednak ogólnie rzecz biorąc, zespół tylko pogłębiał nimi swoją bessę...

Dziś Artur Gadowski często podkreśla, że IRA nie zamierza kończyć kariery i ma jeszcze wiele do zaprezentowania. "Jesteśmy bardzo wdzięczni naszym słuchaczom za to, że są z nami tak długo. Nie robimy muzyki dla pieniędzy, ani dla sławy, ale dla przyjemności tworzenia czegoś razem. Nie interesują nas trendy ani mody, gramy to, co czujemy i co nam pasuje. Nie boimy się ryzyka ani zmian, bo one są częścią życia" - powiedział w jednym z wywiadów. Marcowy koncert w Poznaniu będzie okazją do usłyszenia nowych i starych utworów kapeli, zwykle w akustycznych aranżacjach. Zespół zapowiada, że nie zabraknie takich hitów jak Ona jest ze snu, Wiara, Mój dom czy Nadzieja. Jednak czy warto się na niego wybrać?

To zależy od tego, czego będziemy oczekiwać. Bo jeśli w polskim rocku szukamy świeżości, oryginalności i eksperymentu, to dziś grupa zapewne nie spełni naszych oczekiwań. Jeśli jednak cenimy "solidne" wykonawstwo, sentymentalny przekaz i lubimy powspominać czas związany z pewnym ważnym okresem historii Polski, to IRA może być dobrym wyborem. Na pewno nie można im odmówić wkładu w rozwój sceny rockowej i wpływu na nią. Fakt, że IRA pozostaje wierna swoim korzeniom i tradycji, to zarówno jej największa zaleta, jak i największa wada.

Sebastian Gabryel

  • IRA
  • 18.03, g. 20
  • Tama
  • bilety wyprzedane

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023