Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Zawsze był jak kot

Solo czy w duecie, z całym zespołem albo w kwartecie - bez względu na to, w jakiej konfiguracji występuje Stanisław Soyka, zawsze możemy być pewni, że ten koncert będzie udany. Bo niewątpliwie jest jednym z tych artystów, którzy naprawdę potrafią śpiewać i grać o uczuciach - i to nie tylko o miłości. Tym razem wystąpi w składzie, którego jednym z członków jest jego syn - Kuba. Cieszmy się, że w Poznaniu możemy gościć go tak często!

Mężczyzna w kaszkiecie w jodełkę zsuwa okularny przeciwsłoneczne i patrzy w obiektyw. - grafika artykułu
Stanisław Soyka, fot. materiały prasowe

Staszek Soyka to piosenkarz, multiinstrumentalista i kompozytor, który zawsze był jak kot. Chodzi swoimi drogami, nie oglądając się za tym, co akurat modne, i zawsze polegając wyłącznie na swojej intuicji i wrażliwości. Jego pierwszy występ miał miejsce w listopadzie 1978 roku w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Już wtedy podziwiano go za jego wokalne umiejętności oraz doskonałe interpretacje standardów jazzowych. Jednak to piosenka - wokalna, jazzowa, popowa, a czasem gdzieś między soulem a poezją śpiewaną - była tym, z czego zasłynął najbardziej. Stopniowo oddalając się od amerykańskiego jazzu, kierował się ku polskim tradycjom muzycznym, choć nie tracił przy tym jazzowego ducha. Obecnie dyskografia Soyki obejmuje już ponad czterdzieści albumów, często szybko pokrywających się platyną lub złotem, na których jednak zachwyca nie tylko utworami autorskimi.

Często doceniany jest bowiem również jako interpretator - choćby tekstów Agnieszki Osieckiej na albumie ...Tylko brać. Osiecka znana i nieznana (2011), poezji Bolesława Leśmiana na płycie Strug. Leśmian. Soyka (2014) czy jak ostatnio, kiedy postanowił sprawdzić się w kompozycjach ważnych dla historii swingu. I choć ze swoją muzyką często lata wysoko w chmurach, to zawsze twardo stąpa po ziemi. Często mogliśmy go poznawać z różnych poetyckich i refleksyjnych stron, kiedy z jedyną w swoim rodzaju czułością śpiewał o najwyższych uczuciach, ale przecież nierzadko sięgał też po zupełnie przyziemne tematy, związane z najbardziej palącymi problemami społecznymi. Jest jeszcze pokora - to coś, co wydaje się być nieodłączną częścią jego kariery. - Ja znam swoje miejsce... Należę do pokolenia może nie odchodzącego, ale przygotowuję się do drogi - powiedział dwa lata temu na gali jednej z ogólnopolskich nagród.

Podczas koncertu w Auli Artis będziemy mogli liczyć na Soykę z wielu etapów jego działalności. Na pewno nie zabraknie piosenek z jego ostatniego jak dotąd albumu Muzyka i słowa Stanisław Soyka (2020). Będzie również sporo pieśni poetyckich - Allegro ma non troppo Wisławy Szymborskiej, Który skrzywdziłeś Czesława Miłosza czy Tylko brać Agnieszki Osieckiej. I skoro już o klasykach mowa, to z pewnością zabrzmią i te utwory, które w jego repertuarze są najpopularniejsze, choćby Cud niepamięci czy Tolerancja. A wszystko to zagrane z iście jazzowym temperamentem, z wieloma przerwami na pełne życia improwizacje. Dziś Soyka ma do tego zespół, na który naprawdę może liczyć. Z jednej strony doświadczonych muzyków - gitarzystę Przemka Gregera i grającego na perkusjonaliach Zbyszka Brysiaka. Z drugiej - swojego syna, Jakuba, który z roku na rok staje się coraz bardziej wytrawnym perkusistą, a który już od wielu lat często towarzyszy na scenie swojemu tacie. To będzie naprawdę dobry wieczór!

Sebastian Gabryel

  • Koncert Soyka Kwartet
  • 23.02, g. 19
  • Aula Artis
  • bilety: 149 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024