Zanim jednak do tego dojdziemy, warto cofnąć się w czasie, by zrozumieć, jak unikalny język stworzyli Mikromusic. Zaczynali w 2002 roku, a ich wydany po czterech latach tytułowy debiut dawał wyraźny sygnał, że to projekt, w którym na pewno nie chodzi o zwykły pop. Awangarda przeplatała się tu z jazzem, folkowymi melodiami, elektroniką, ale i brzmieniami rocka. Płyta czarowała pięknem prostoty, ale jednocześnie złożoną strukturą i odważnymi aranżacjami. Te kontrasty odpowiadają również za jakość kolejnych krążków - choćby "Sennika" (2008), "Sovy" (2010) czy "Pięknego końca" (2013). To właśnie z tego albumu pochodzi jeden z najbardziej rozpoznawalnych utworów zespołu - "Takiego chłopaka", który stał się jednym z ważniejszych polskich singli dekady. Ta ponad trzyminutowa, skromna, a zarazem przepełniona emocjami piosenka to - jak mówiła sama Natalia Grosiak - "nie tylko laicka modlitwa o idealnego chłopaka, to też podsumowanie pewnych doświadczeń. Lista tego, czego już nie chcę w międzyludzkich relacjach".
"Takiego chłopaka" stał się nie tylko symbolem w kontekście działalności Mikromusic, ale także był jednym z przełomowych momentów w polskim avant-popie. Również na kolejnych albumach, czyli "Matka i żony" (2015), "Tak mi się nie chce" (2017) i "Kraksa" (2020), projekt udowadniał, że ich muzyka nigdy nie będzie jednowymiarowa. Najnowsze, dopiero co wydane "Nie umiem tańczyć" (2025) również wpisuje się w tę artystyczną filozofię. Płyta łączy różne style, z których zespół słynie od dawna, ale jednocześnie odzwierciedla zmieniające się emocje, które towarzyszą nam na co dzień. Singiel "Wkurzasz mnie" to energetyczny bunt, a zarazem wyraz bezradności, z kolei "Jestem rzeką" to piękny hołd dla Odry, który Natalia Grosiak i jej współpracownice - Bela Komoszyńska, Bovska i Marcelina - wykonują z niezwykłą delikatnością i szacunkiem dla tego, co w polskiej muzyce tradycyjne.
Mikromusic wciąż tka muzyczne opowieści o miłości, tęsknocie, gniewie i czułości, wpisane w codzienność, w nowoczesny, organiczny i autentyczny sposób. Dobrym tego przykładem jest tytułowy utwór, będący spojrzeniem w przeszłość - próbą zmierzenia się z tym, co minione, i refleksją nad tym, jak małe, dziecięce doświadczenia kształtują naszą dorosłość. Zespół nieustannie bawi się formą, łącząc to, co proste i popularne, z czymś głębszym i trudniejszym do uchwycenia. Nie zapominajmy jednak, że to właśnie na scenie Mikromusic czuje się najlepiej. Bez względu na to, czy chodzi o akustyczne występy w mniejszych salach, czy pełne rozmachu show na największych festiwalach, to grupa, która nie boi się podejmować ryzyka i eksperymentować z formą studyjnych wersji swoich piosenek. Polecamy!
Sebastian Gabryel
- Mikromusic
- 9.02, g. 19
- CK Zamek
- bilety: 99-129 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2025