Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

"Stabat Mater" po raz trzeci

Aż trzy razy w tym sezonie Teatr Wielki mierzy się z utworami skomponowanymi do religijnej sekwencji Stabat Mater. Po barokowym dziele Giovanniego Battisty Pergolesiego i dwudziestowiecznej kompozycji Karola Szymanowskiego przyszła pora na Gioacchino Rossiniego.

. - grafika artykułu
Małgorzata Olejniczak-Worobiej, fot. Michał Leśkiewicz

Rossini nie jest kompozytorem, który kojarzy się z muzyką sakralną. Jego nazwisko przywodzi na myśl operę. Nic w tym dziwnego - Włoch skomponował przecież jedną z najchętniej granych i oglądanych oper wszech czasów, Cyrulika Sewilskiego. Oprócz niej, Rossini ma w dorobku kolejne 38 oper, wśród nich chociażby Kopciuszka, Włoszkę w Algierze, czy Wilhelma Tella. Uwertura do tej ostatniej stała się także wielkim hitem popkultury. Wszystkie te dzieła powstały do roku 1829, nierzadko w ekspresowym tempie, dając kompozytorowi z Pesaro sławę i kolejne zamówienia. Jednak po premierze Wilhelma Tella w 1829 roku Rossini zaskakująco zniknął z operowej sceny. Zaledwie 37-letni mistrz gatunku, który przeżył niemal kolejne 40 lat, nie skomponował już żadnej opery! Co więcej, prawie całkowicie przestał tworzyć. Jeszcze w 1832 roku powstała część Stabat Mater, ukończonego po dekadzie. Nie licząc zbioru kameralnych utworów, ironicznie zatytułowanego Grzechy starości, spod jego pióra pod koniec życia wyszła już tylko Mała Msza Uroczysta.

Za wycofaniem się Rossiniego stała niewiara w dalsze możliwości twórcze, która przerodziła się w nerwicę i inne zdrowotne dolegliwości. Jak zatem doszło do powstania Stabat Mater? W 1831 roku kompozytor przebywał w Hiszpanii. Z pytaniem o możliwość skomponowania utworu zwrócił się do niego archidiakon Madrytu. Rossini zamówienie przyjął, ale niespecjalnie się nim przejął. Napisał 6 części, a pozostałe powierzył swojemu uczniowi Giovanniemu Tadoliniemu. Jednak dekadę później twórca Cyrulika postanowił dokończyć dzieło i ostatecznie w tej formie zostało ono wydane i święci triumfy na estradach świata.

Stabat Mater to sięgający XIII wieku tekst poświęcony cierpieniu Maryi pod krzyżem. Opisuje ból jej i Jezusa, dalsze strofy to usilna prośba wiernego, by współdzielić mękę Zbawiciela i jego matki, a po Sądzie Ostatecznym cieszyć się rajem. Choć jest to tekst religijny, to muzyka Rossiniego pozostaje w stylistyce operowej. Znajduje się to w niej to, co sprawiło, że opery kompozytora z Pesaro stały się tak sławne: swobodna melodyka, płynność, przejrzystość i czyste piękno. Nie brakuje także silnie dramatycznych momentów. Tą muzyką można się delektować nawet niezależnie od tekstu, lub śledzić ją uważnie, żeby odkryć, jak mistrz opery komicznej skonfrontował się z poruszającym trzynastowiecznym tekstem.

Nadchodzące wykonanie powierzono artystom Teatru Wielkiego. Partie solowe wykonają Małgorzata Olejniczak-Worobiej (sopran), Magdalena Wilczyńska-Goś (mezzosopran), Piotr Friebe (tenor) i Damian Konieczek (bas). Wraz z nimi wystąpi chór i orkiestra poznańskiej Opery. Kierownictwo muzyczne sprawuje maestro Marco Guidarini. Rossiniowskie Stabat Mater warte jest uwagi ze względu na muzyczne piękno i spojrzenie kolejnego wielkiego kompozytora na ten ważny dla tradycji chrześcijańskiej tekst.

Paweł Binek

  • Stabat Mater Teatru Wielkiego
  • dyrygent: Marco Guidarini
  • 20.04, g. 19
  • Aula UAM
  • bilety: 40-80 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022