Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Prowincja poznańska po dekonstrukcji

Grono głównie poznańskich muzyków, odwołując się do tutejszych tradycji ludowych sprzed stu lat, nagrało świetną, nowoczesną płytę. Teraz ruszają z koncertami.

. - grafika artykułu
Michał Szturomski, Michał Wiraszko i Daga Gregorowciz, fot. Artur Jędrzejak

Doczekaliśmy pięknych czasów, kiedy to tradycja wielkopolskiej muzyki ludowej sprzed wieku inspiruje współczesnych artystów do fascynujących i efektownych poszukiwań. Projekt Provinz Posen zrealizowano z okazji stulecia powstania wielkopolskiego, to uzasadnienie dla sięgnięcia po muzykę wiejską. Tyle, że ludowi artyści zagrali nuty, które stały się źródłem dla pasjonujących elektronicznych poszukiwań artystów "z miasta". Ci ostatni ze zrozumiałą dumą chwalą się, że basowe podkłady w ich muzyce tworzą przetworzona brzmienia wielkopolskich kozłów, a źródłem brzmień syntezatorowych są tradycyjne klarnety i mazanki.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że całość trochę wskrzesza ducha fenomenalnej płyty Davida Byrne'a i Briana Eno My Life in the Bush of Ghosts sprzed blisko czterech dekad - płyty kluczowej dla historii tego typu kolaży, swego rodzaju wzoru "etno samplingu". Oczywiście, polskiej publiczności przyjdzie na myśl sławetny album Grzegorza Ciechowskiego, nagrany jako Grzegorz z Ciechowa Oj Dada Na. Rzecz zachowuje jednak indywidualny rys - tutejszą tradycję jako źródło i współczesne brzmienia jako efekt finalny.

Autorami tego naprawdę imponującego krążka są przede wszystkim: Michał Wiraszko (lider zespołu Muchy) - pomysłodawca przedsięwzięcia, Michał Szturomski (członek m.in. Afro Kolektywu) - zajmujący się tu produkcją muzyczną i programowaniem oraz Szymon Waliszewski (również znany z Much) - odpowiedzialny za sample muzyki źródłowej. Wszyscy trzej komponowali, mając wsparcie wielu innych osób. Wśród gości jest zaś m.in. słynny Jerzy Mazzoll, jeden liderów byłej sceny yassowej. Klarnet Mazzolla pięknie słyszymy na przykład w utworze Oberek, który zdaje się być niemal podporządkowany jego brzmieniu. Gościnnie na krążku pojawiają się też dwie czołowe poznańskie artystki kojarzone ze sceną folkową: Dagmara Gregorowicz (DagaDana), a także Malwina Paszek (Vidlunnia, Ludożercy z innej wsi). Mamy również przykłady wielkopolskiej muzyki wiejskiej - zarejestrowanej współcześnie i archiwalnej. W nagraniach wzięli udział m.in.: Jan S. Prządka, Edmund Hildebrandt, Bernard Frącek i Kinga Grychta, czyli muzycy ludowi, których brzmienia zostały wykorzystane jako sample.

W efekcie otrzymujemy niezwykły album. Efekt końcowy wolno byłoby zaliczyć do kręgu współczesnej muzyki elektronicznej, momentami tanecznej, momentami też niemal przebojowej. A zarazem źródłem jest tu tradycja - choć naturalnie po swojemu interpretowana, a może nawet dekonstruowana. Ważne, że w efekcie tej dekonstrukcji powstaje nowa, wartościowa i w ostatecznym odbiorze bardzo autorska całość. Taka, w której na plan dalszy schodzą melodie oraz teksty śpiewanych (urywków) pieśni. Ważniejsze wydają się być barwa, brzmienie i rytm, wokół którego, mam wrażenie, rozrysowywany jest każdy kolejny utwór. Przecież nawet głosy czy zaśpiewy pojawiające się na płycie mają głównie charakter kolejnego koloru dodanego do palety dźwięków. Z ich zmieszania powstaje ta intrygująca całość.

Tomasz Janas

  • "Provinz Posen"
  • wyd. Wytwórnia Krajowa

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019