Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Pop z piekła rodem

Bambie Thug - a właściwie Bambie Ray Robinson - to dziś jedno z najbardziej intrygujących i nieprzewidywalnych zjawisk w świecie muzyki pop. Z jednej strony okultyzm i tabliczka do wywoływania duchów, z drugiej - futurystyczne, hyiperpunkowe krajobrazy. O co tu chodzi? Nieważne, ważne że działa! W końcu mało kto odważa się grać niby radiowe piosenki w tak niebanalny sposób jak ta osoba artystyczna*, która światu objawiła się po swoim występie na 68. Konkursie Piosenki Eurowizji, gdzie reprezentowała Irlandię. Jeśli chcecie zobaczyć, jak w ciekawy sposób transformuje najbardziej popularne dziś style muzyki rozrywkowej, to wpadajcie do Tamy!

. - grafika artykułu
Bambie Thug, fot. materiały prasowe

Bambie Thug urodziła się w 1993 roku w irlandzkim hrabstwie Cork, jednak ich droga do muzycznej kariery zaczęła się podczas licznych przeprowadzek i domowych rewolt, na które nie zawsze reagowała pozytywnie. Już w dzieciństwie zdiagnozowano u niej ADHD, a kiedy złamała rękę podczas zajęć baletowych, musiała podjąć bolesną decyzję o zmianie życiowych planów. Sytuację osładzało im jedynie śpiewanie w szkolnym chórze, jednak na studiach związała się z teatrem muzycznym. Wtedy mieszkała już w Londynie, do którego przeniosła się w 2014 roku. Po ukończeniu edukacji, przez dwa lata zupełnie sama komponowała pierwsze piosenki, co było fundamentem jej przyszłej kariery - opowieści o determinacji, innowacji i przekraczaniu granic, która tak naprawdę dopiero się zaczyna.

Debiutancki singiel - Birthday, który ukazał się w 2021 roku, pokazał że Bambie Thug na pewno nie będzie grać konwencjonalnego popu. Podobnie jak w innych kawałkach wydanych w tamtym roku, czyli Psilocyber i P.M.P., udowodniła, że ma na siebie bardzo ciekawy pomysł, dzięki któremu zaczęła być nazywana osobą twórczą nowego gatunku muzycznego - ouija-pop. W dużym skrócie to termin określający pop okultystyczny, cechujący się odważnymi nawiązaniami do takich gatunków jak punk, trap, metal, electro, a nawet noise. W ich wykonaniu te pozornie niekompatybilne elementy tworzą spójną i - co równie ważne - przebojową całość.

Gdyby Sopor Aeternus miała dziecko, z pewnością mogłoby być nim właśnie Bambie Thug. Co prawda muzycznie nie ma wiele wspólnego z gotykiem, jednak od strony wizerunkowej to już całkiem dobry trop. Nie mniej słusznym skojarzeniem będzie tu postać Marilyna Mansona - w końcu oglądając klip do hitowego Doomsday Blue Bambie (2023), trudno nie pomyśleć o jego wizerunku z czasów Antichrist Superstar (1996). Innym będzie się kojarzyć z Lady Gagą - jej teledyskami i szeroko pojętą żonglerką wytworami popkultury. Sztuka, seks, mrok - Bambie Thug łączy w sobie to wszystko i wywraca na lewą stronę, przez co zarówno ich anturaż, jak i muzyka przypominają kalejdoskopowy rollercoaster.

Jako pierwsza otwarcie niebinarna osoba artystyczna reprezentująca Irlandię w Konkursie Piosenki Eurowizji, zdobyła uznanie za swoją odwagę i poświęcenie dla promowania akceptacji różnych tożsamości płciowych. Jej obecność na scenie była bowiem nie tylko wyrazem artystycznych ambicji, ale i platformą do podnoszenia świadomości na temat ważnych społecznie kwestii. W konkursie, w którym zrobiła prawdziwą furorę swym spektakularnym show, zajęła szóste miejsce, co jest najlepszym wynikiem Irlandii od 2000 roku! Czyżby miała okazać się gwiazdą jednego przeboju? Nic z tych rzeczy, jak pokazała bowiem ich EP-ka Cathexis (2023), w swojej hiper-eklektycznej wizji muzycznej dopiero się rozkręca i z pewnością nie pójdzie na jakikolwiek kompromis.

*zgodnie z deklarowaną, niebinarną tożsamością Bambie Thug, stosujemy zaimki zamiennie

 Sebastian Gabryel

  • Bambie Thug
  • 23.09, g. 20
  • Tama
  • bilety: 129 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024