Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

ETHNO PORT. Kulturowy kolektyw

Drugi dzień tegorocznej edycji Ethno Portu nie zachwycił tak bardzo jak pierwszy. W przypadku Timingeriu zabrakło bezpośredniości i ekspresji, a szepty Mehehe wymagały izolacji myśli i skupienia się tylko na byciu tu i teraz.

. - grafika artykułu
Ethno Port - dzień 2, fot. Adam Jastrzębowski

Timingeriu pamiętałam z zeszłorocznej edycji bydgoskich Ethniesów. Wtedy zachwycili wszystkich energią i oryginalnością, a muzyka porwała do tańca tłumy. I choć podczas drugiego dnia festiwalu Ethno Port artyści Timingeriu grali poprawnie, to nie było tej ogromnej energii, która nie pozwala oderwać się od tej muzyki. Można było odnieść wrażenie odtworzenia tej muzyki, a nie jej kreacji - tak charakterystycznej dla muzyki tradycyjnej.

W ilustracjach muzycznych wykreowanych przez septet słychać było potężną dawkę improwizacji i nowości, ale niestety zabrakło świeżości. Timingeriu o swoim repertuarze opowiada jako o melodiach polskich mniejszości. W twórczości artystów można szukać zatem inspiracji żydowskich, cygańskich, bałkańskich, a nawet bliskowschodnich czy orientalnych. Ten kulturalny kolektyw owszem, był słyszalny, ale nie prowokował już tej samej ekspresji, której doświadczyła publiczność podczas piątkowego otwarcia Ethno Portu.

Timingeriu to fuzja gatunków. Słyszymy tu oczywiście muzyką tradycyjną, lecz również wpływy muzyki jazzowej czy alternatywnej. Liryzm przeplatał się z ekspresją, a subtelność z dozą transowości. Szczególnie do gustu przypadły mi spiskie pieśni pochodzące z pogranicza słowacko-polskiego. Zarówno w śpiewie, jak i w muzyce instrumentalnej słychać było pewne przetworzenie, które silnie nawiązywało do muzyki charakterystycznej dla tego regionu etnograficznego. Za kreację brzmieniową zdecydowanie należy wyróżnić klarnecistę Mateusza Rybickiego, który na scenie zatracał się w świecie wspólnie wykreowanym przez kapelę.

Drugi koncert w wykonaniu zespołu Mehehe okazał się raczej spektaklem. Animacje towarzyszące dźwiękom akustycznym oraz przetworzonym elektronicznie były dopełnieniem muzycznego obrazu. Ogromna prostota oraz opowieść o przyrodzie jako jednym z głównych elementów kultury ludowej, jest tym, co definiuje Mehehe. Jednak aby wsłuchać się w pradawne przypowieści opowiadające o starych rytualnych zaklęciach obecnych kiedyś na polskiej wsi, trzeba było się temu performensowi bezgranicznie oddać, zatrzymując swe myśli tylko w Sali Wielkiej CK Zamek. Duet Mehehe wykreował przed publicznością świat pełen niezrozumiałych i potężnych sił, sprawiając że słychać było w tej muzyce coś pięknego i przerażającego jednocześnie. Bardzo ważny przekaz stanowiły nie tyle dźwięki, co wyimki opowieści o rytuałach polskich, m.in. podhalańskich wsi. Ten magiczny świat, ukazał jak wierzenia doprowadzały do życia na pograniczu dwóch światów. Nawoływanie wilka, palenie ziół w ognisku podczas Nocy Kupały czy głaskanie wiatru to tylko niektóre z ilustracji muzycznych tego wieczoru.

Wykorzystanie przez duet nietypowych instrumentów smyczkowych: wilczych basów, żłobocków, kaszgarów, looperów, wrzecion czy bębnów szamańskich oraz dźwięków przyrody przetworzonych w efektach, sprawiały wrażenie dialogu muzyki instrumentalnej z wokalną wypełnionego szeptami, pieśniami i opowiastkami. Opowieści o pograniczu wsi, o jej zabobonach i dawnych rytuałach przeplatane były muzyką utkaną z szeptów, szelestów, nawoływań oraz dźwięków różnych instrumentów. O rytuałach i zabobonach polskiej wsi Basia Songin opowiadała w tak subtelny i pełen wspaniałej narracji sposób, jakby przenieść się w czasie i usiąść przed starą wiejską chałupą, wsłuchując się w tradycyjne klechdy.

Każdego roku festiwal Ethno Port otwierał wakacje przy najcieplejszych i najdłuższych czerwcowych nocach, a publiczność bawiła się od zmierzchu do świtu. I choć drugi dzień Ethno Portu nie zachwycił tak jak pierwszy, pięknie było go przeżyć, otwierając się na etniczną dawkę inspiracji, która wypełni jesienne, mgliste wieczory.

Katarzyna Nowicka

  • Ethno Port 2020 - koncert Timingeriu i Mehehe
  • CK Zamek
  • 5.09

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020