Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Co w jazzie najlepsze

Ray Brown Jr. to nazwisko, które znane jest nie tylko w środowisku jazzowym. Nie mniejszy szacunek budzi wśród muzyków grających bluesa, soul czy pop. W końcu nieczęsto zdarza się, by artysta był dzieckiem dwóch absolutnych legend sceny jazzowej - Elli Fitzgerald oraz Raya Browna. Jednak mimo tak ogromnego bagażu dziedzictwa, Brown Jr. postanowił obrać w muzyce swoją własną drogę, unikając pułapek bycia wyłącznie "synem swoich rodziców". Poznać go bliżej będziemy mogli w klubie Blue Note.

. - grafika artykułu
Ray Brown Jr., fot. materiały prasowe

Ray Brown Jr. urodził się pod koniec lat czterdziestych i dosłownie dorastał w epicentrum jazzowego wszechświata. W domu, który odwiedzały takie legendy jak choćby Louis Armstrong, Sarah Vaughan czy Duke Ellington, młody Ray miał niepowtarzalną szansę, by chłonąć muzykę na najwyższym poziomie od najwcześniejszych lat. Wyjątkowość tego otoczenia istotnie ukształtowała jego muzyczną świadomość, jednak na pewno nie chciał ograniczać się tylko do tego gatunku - co stanowi klucz do zrozumienia jego artystycznej tożsamości. Jego twórczość to raczej mozaika. Od klasycznego jazzu, przez blues, po gospel i soul - czyli style wywodzące się z tak bliskich mu korzeni muzyki afroamerykańskiej. Jego piosenkom, śpiewanym głębokim i ciepłym tonem barytonowym nadają niemal transcendentny wymiar.

Ray Brown Jr. nie spieszył się z wydawaniem albumów, ale kiedy już to robił, było to duże wydarzenie. Jego album Slow Down For Love (2001) to materiał będący hołdem dla jego muzycznych korzeni, gdzie obok nowych aranżacji klasycznych standardów istnieją też oryginalne kompozycje z całym wachlarzem skomplikowanych fraz i przyjemną przestrzenią w dźwięku, co zresztą jest domeną również Committed From The Heart (2003)  i Stand By Me (2007). Jednak najciekawiej sprawa przedstawia się na płycie Friends And Family (2008), na którą Ray zaprosił całą plejadę artystów, takich jak Jane Monheit, Melba Moore, James Moody, Maria Muldaur, Dr. John, Dionne Warwick, Freda Payne czy Sophie B. Hawkins. Jak słusznie podkreślano w recenzjach, ten projekt pokazuje, jak ważne dla Browna są międzyludzkie relacje i chęć nawiązywania głębokiego muzycznego dialogu.

Mimo że Ray Brown Jr. w ostatnich latach nie wydał nowego albumu, to jego siła tkwi w występach na żywo. To właśnie scena jest miejscem, w którym jego energia w pełni się manifestuje. Zwłaszcza, że jego koncerty to nie tylko występy, ale i opowieści - anegdoty o wielkich postaciach jazzu, które sprawiają, że z Rayem jazzu słuchamy, ale i wiele się o nim dowiadujemy. To właśnie w tych interakcjach z publicznością widać, jak bardzo ceni on sobie autentyczność. Jego koncerty, na których często pojawiają się utwory bliskie jego sercu, zarówno z dzieciństwa, jak i współczesne aranżacje, są hołdem dla jazzu i zarazem jego ewolucji. Jednak to muzyk, który zawsze jest blisko innych również w kontekście pracy pedagogicznej - od dawna prowadzi warsztaty i wykłady, które są nie tylko nauką techniki, ale i przybliżeniem różnych filozofii muzyki. Uczy młodych, jak sięgać po to, co było i przekształcać to w coś zupełnie nowego. A przecież to właśnie w jazzie jest najlepsze!

Sebastian Gabryel

  • Ray Brown Jr.
  • 9.10, g. 20
  • Blue Note
  • bilety: 199 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024