Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Błogostan zatrzymania

Charyzmatyczny, melancholijny, uwodzicielski. Łącząc dwa, pozornie odległe światy, zaprasza nas do trzeciego - tego stworzonego przez siebie, w którym nic nie jest niemożliwe i na wszystko jest czas.

. - grafika artykułu
fot. Mikołaj Starzyński

22 lipca w ramach cyklu Solo na Szelągu wystąpi João de Sousa. Ceniony w Polsce wokalista, gitarzysta i kompozytor pochodzący z portugalskiego Porto. Podbił serca jury i publiczności czwartej edycji programu X-Factor. Współpracował między innymi  z Andrzejem Smolikiem, zespołem Mikromusic i Arielem Ramirezem, argentyńskim bandoneonistą.

W czym tkwi urok João? Bez wątpienia w wielu aspektach jego twórczości. Choć najbardziej naturalnym muzycznym wyborem byłoby eksplorowanie fado, gatunku zwanego portugalskim bluesem (melancholijne pieśni wykonywane przez jednego wokalistę przy akompaniamencie dwóch gitar), João nie ogranicza się jedynie do swoich korzeni. W swoje aranże i kompozycje wplata elementy najwyraźniej wybijającego się jazzu i world music, ale nie stroni również od inspiracji alternatywą, elektroniką, reggae i hip-hopem.

Na swoim koncie ma trzy autorskie płyty. Pierwsza nagrana została jeszcze w 2012, wspólnie z Fado Polaco. Wspólnie przybliżyli słuchaczom muzykę zachodniej części Półwyspu Iberyjskiego, tworząc mieszankę muzycznej kultury Portugalii z naleciałościami Ameryki Łacińskiej, Afryki i momentami nawet Azji. Poza klasykami fado, nie zabrakło również akcentu polskiego w postaci zaśpiewanego z Natalią Grosiak z Mikromusic  Miłość Ci wszystko wybaczy do słów Juliana Tuwima i muzyki Henryka Warsa.

Luta to druga z płyt, którą portugalski artysta postanowił wypuścić na światło dziennie i pierwsza, którą zajął się również jako producent. Znalazły się na niej utwory śpiewane w języku portugalskim, polskim, hiszpańskim i angielskim. Z łatwością da się wyłapać charakterystyczną dla artysty melancholię, tęsknotę (a więc osławione i zdaniem Portugalczyków nieprzetłumaczalne na inne języki saudade, będącym pozytywnym autostereotypem, który przez południowców postrzegany jest jako wartość narodowa) i elementy fado. Nie są to jednak jedyne elementy składające się na ten album - kompozycje w znacznym stopniu oparte są także na wspomnianym już jazzie, alternatywie i hip-hopie oraz na inspiracjach muzyką polską. Całość jest pogodna i świeża.

Ostatnia z płyt ukazała się w zeszłym roku - Furacão, czyli huragan. João pokazuje publiczności oblicze, z którym nieczęsto do tej pory mieli do czynienia. Huragan porywa go do tańca, nadaje mu lekkości i sprawia, że z ciekawością zastanawiamy się nad tym, co jeszcze de Sousa w sobie kryje i ile barw ma jego artystyczne wcielenie - zawsze jednak autentyczne i przekonujące. Oprócz tego, jego utwory znalazły się w dwóch zestawieniach - radiowej płycie RAM Cafe vol. 7 oraz w albumie Siesta vol. 11 Marcina Kydryńskiego.

W Ogrodzie usłyszmy kompozycje ze wszystkich trzech płyt, a także zapowiadane przez organizatorów muzyczne niespodzianki. Zapowiada się eklektyczna i klimatyczna uczta dla zmysłów. Wierzę, że ten piątkowy wieczór będzie przyjemną ochłodą po upalnym tygodniu, której wszyscy potrzebujemy. Do zobaczenia!

Marta Szostak

  • João de Sousa w ramach cyklu Solo na Szelągu
  • 22.07, g. 20
  • Ogród Szeląg
  • wstęp wolny

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022