Romuald Połczyński, znawca tradycji muzycznych Poznania, długoletni redaktor nieodżałowanego "Expressu Poznańskiego", od lat związany z Towarzystwem, mówi krótko: "Konkurs dla nas «wywalczyli» warszawscy strażacy, wydając jednoznaczną i niepodważalną opinię o katastrofalnym stanie stołecznej sali Roma". Tej, w której szczęśliwie odbył się powojenny Konkurs Chopinowski. Ponieważ nie było już żadnych szans na przeprowadzenie remontu sali, trzeba było błyskawicznie zdecydować się na inne konkursowe miejsce. Wybór padł na Poznań.
Decyzja podjęta została dosłownie w ostatniej chwili - kandydaci już zjawili się w Warszawie i dopiero stamtąd pociągiem przyjechali do nas. Poznań przyjął ich wspaniale! Mogli wystąpić w słynącej ze znakomitej akustyki pięknej Auli Uniwersyteckiej, byli profesjonalnie i przede wszystkim serdecznie przyjęci. Ale fakt ten bynajmniej nie zamykał gorącej dyskusji o miejscu kolejnych konkursów - Warszawa chciała go mieć u siebie, Poznań, uskrzydlony sukcesem 1952 roku, również.
Pomysł organizowania konkursów zdecydowanie popierały też władze Poznania, zaczęło się pospieszne gromadzenie dokumentów świadczących o związkach Wieniawskiego z miastem. Wysiłki nie poszły na marne - kolejny "poznański" konkurs w 1957 roku też zakończył się sukcesem, a ukoronowaniem owych inicjatyw i przedsięwzięć było powołanie 12 listopada 1960 roku Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego z zadaniem organizacji konkursów. Na czele nowej instytucji stanęli znakomici muzycy, jak Tadeusz Szeligowski, Stefan Stuligrosz czy Jadwiga Kaliszewska.
Po nich stery przez wiele lat dzierżył znawca i miłośnik muzyki, przy tym - co nie było bez znaczenia - prezydent Poznania Andrzej Wituski. Obecnie funkcję tę pełni znana dziennikarka radiowa, kontynuująca rodzinne tradycje muzyczne - Alina Kurczewska. Przed nami - mamy nadzieję, że bez przeszkód spowodowanych pandemią - kolejny Międzynarodowy Konkurs Wieniawskiego, który odbędzie się w 2022 roku. Ale przecież nie samym konkursem żyje Towarzystwo - w staromiejskiej kamieniczce na Świętosławskiej odbywają się pokazy filmów muzycznych, spotkania z artystami, a letni festiwal Bezsenność zdążył już zaskarbić sobie uznanie melomanów.
Grażyna Wrońska
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020