Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Dokąd poleci strzała?

Gdyby ktoś w okolicach Hali Arena przez przypadek znalazł strzałę z łuku, zapewne by się zdziwił. Niewielu bowiem wie, że w pobliżu znajdują się najstarsze w Polsce tory łucznicze, na których od 1959 roku trenują zawodnicy sekcji łuczniczej poznańskiej Surmy, ostatniej istniejącej sekcji założonego w 1929 roku klubu. Ale strzały raczej nikt nie znajdzie, bo zawodnicy są dobrze wyszkoleni i zwykle trafiają w tarczę.

. - grafika artykułu
Mistrzostwa Polski juniorów w 1960 r., ze zb. archiwum KS "Surma"/cyryl.poznan.pl

Klub Sportowy Surma miał w swojej historii 15 sekcji, w tym dość egzotyczną w przedwojennym Poznaniu sekcję narciarską. Sekcja łucznicza jest jedną z najmłodszych, utworzono ją dopiero 1 kwietnia 1957 roku. Pierwszym kierownikiem sekcji był Józef Świątek, a funkcję trenera pełnił Czesław Ochocki. W Poznaniu nie było wtedy profesjonalnych torów łuczniczych, nie mieli ich nawet zawodnicy Klubu Sportowego Leśnik, który powstał 20 lat wcześniej. Łucznicy ćwiczyli więc na terenie po rozebranej trybunie na boisku Sokoła (obecnie teren AWF). Przed każdym treningiem trzeba było ustawić, a po zajęciach zlikwidować stanowiska łucznicze. Sprzęt zawodnicy zabierali do domów, ponieważ nie było miejsca, w którym można było go przechowywać. Sprzętu i tak było niewiele, więc łucznicy zaczęli robić go sami. Ktoś wyrabiał drewniane strzały i przywoził od krewnych ze wsi słomę na tarcze lub grabinę na łuki, ktoś robił ochraniacze na przedramię i kołczany do strzał, ktoś wyrabiał stalowe łuki z resorów kolejowych, trener Ochocki zaś skonstruował metalową tuleję do przyklejania ciągle odpadających piórek (lotek) przy strzałach, do której wkładało się strzałę i można było przykleić od razu trzy lotki, co było wielkim udogodnieniem.

W 1958 roku Zarząd Surmy dostrzegł potencjał w klubowej sekcji łuczniczej i podjął decyzję o budowie torów łuczniczych z zapleczem obok boiska piłkarskiego przy ul. Reymonta. Od południa tory od boiska oddzielał wał ziemny z trybunami dla widzów piłkarskich (obecnie teren Przychodni Sportowej). Projekt torów opracował Józef Świątek, z wykształcenia inżynier, według wskazówek doświadczonych łuczników. W czasie, kiedy plantowano i sadzono drzewa, zawodnicy trenowali na placu budowy, a sprzęt przechowywali na pobliskim boisku Energetyka (dziś już nieistniejącym). W 1959 roku oddano do użytku pierwsze wielostanowiskowe tory łucznicze w Polsce. O tym, jak wiele znaczy profesjonalna baza treningowa, świadczy fakt, że od tego czasu zawodnicy Surmy zaczęli odnosić znaczące sukcesy sportowe (najlepszymi zawodnikami byli wtedy Felicja Świątek, Czesław Płoszajczak, Zenon Flaum, Zbigniew Szypura), a liczba członków sekcji sukcesywnie rosła. W 1964 roku poznańscy łucznicy, m.in. Z. Garncarczyk, Tadeusz Malicki, reprezentantka Polski Krystyna Wojciechowska i utalentowana juniorka Grażyna Kotlarz, zdobyli tytuł Drużynowego Mistrza Polski II ligi. Rok później jako beniaminek I ligi Surma zajęła szóstą pozycję i zaczęła piąć się w górę. Pod koniec sezonu zespół Surmy wzmocnił wychowanek KS Start Wojciech Szymańczyk, olimpijczyk z Montrealu i paraolimpijczyk z Arnhem. W 1966 roku w Drużynowych Mistrzostwach Polski I ligi zawodnicy Surmy zajęli drugie miejsce, w kolejnym roku byli już bezkonkurencyjni.

W kolejnych latach Surma była jednym z czołowych klubów łuczniczych w Polsce. Dzięki takim zawodnikom, jak: Tadeusz Malicki, Wojciech Szymańczyk, Marian Popielewski, Bogdan Jurczenia, Grażyna Kotlarz, Krystyna Jurczenia, Anna Gucia i wielu innym sekcja zajmowała pierwsze miejsce w pierwszej lidze jeszcze pięć razy i reprezentowała barwy kraju na arenie międzynarodowej.

W latach 1985-1995 nastąpił kryzys, który prawie doprowadził do rozpadu ostatniej sekcji Surmy. Klub stracił głównego sponsora i gdyby nie starania trenera Ryszarda Stachowskiego, dawnych zawodników i rodziców młodych sportowców, łucznictwo wielkopolskie przestałoby się w kraju liczyć. Na początku XXI wieku stanoisko głównego trenera objął Ryszard Janiszewski i rozpoczął pracę nad odbudową klubu. W 2007 roku Surma wystartowała w rozgrywkach II ligi i już w pierwszym sezonie awansowała do ekstraklasy. Cztery lata później została mistrzem Polski.

Tory łucznicze Surmy, wpisane na listę zabytków, będzie już wkrótce można oglądać tylko na zdjęciach w Cyrylu - po przejęciu Areny przez Międzynarodowe Targi Poznańskie nowy właściciel zamierza w tym miejscu wybudować parking. Kierownictwo sekcji i rodzice młodych zawodników nie walczą już o zabytkowe tory, bo ich likwidacja wydaje się przesądzona, ale o przetrwanie sekcji, która pielęgnuje długą tradycję pięknego łuczniczego sportu w Poznaniu. A bez bazy, jak pokazuje historia, się nie uda.

Danuta Książkiewicz-Bartkowiak

  • 51 Memoriał Łuczniczy Czesława Ochockiego (odbędzie się wraz z Otwartymi Mistrzowstwami Wielkopolski)
  • 3.10, g. 12
  • Tory Łucznicze KS Surma Poznań, ul. Reymonta 35

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020