Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Bujając w obłokach

Z wysoka widać lepiej, a na pewno ładniej. Znika szarość, bieda i smutek, a pojawia się przestrzeń, zieleń i zaskakujące widoki. Tak było z Poznaniem w okresie wczesnego PRL - wystarczyło wznieść się wysoko, aby dostrzec zjawiskowe miasto o pięknej architekturze wypełnione bujną zielenią. Fenomenalne fotografie lotnicze trafiły do Cyryla i zachwyciły.

. - grafika artykułu
Zakole Chwaliszewskie Warty (zasypane w 1968 r.) i most Chwaliszewski z lotu ptaka, fot. ze zbiorów Anny i Piotra Morsznerów / cyryl.poznan.pl

137 zdjęć i prawie tyle samo zaskoczeń. To, czego nie widać z perspektywy przechodnia, jest doskonale widoczne z lotu ptaka. Imponujące kwartały zabudowy Starego Miasta, majestatyczne budowle Dzielnicy Cesarskiej, socrealistyczne i modernistyczne osiedla, z rozmachem rozplanowane parki i place, reprezentacyjna przestrzeń Targów Poznańskich i mnóstwo zieleni sprawiają, że Poznań z lotu ptaka jawi się jako wielkie, solidne, dumne i zadbane europejskie miasto. A przecież wtedy, pod koniec lat 50. i na początku 60. XX wieku, kiedy powstały te zdjęcia, wcale taki nie był. Cieniem na jego konterfekcie kładły się wciąż jeszcze zniszczenia wojenne i uciskał gorset komunizmu.

Datowanie fotografii nie wydaje się trudne, wykonano je najpewniej między 1958 a 1965 rokiem. Można to określić, przyglądając się uważnie pewnym elementom w przestrzeni miasta. Na Starym Rynku uprzątnięto już gruzy, odbudowano ratusz i część domków budniczych. W miejscu poważnie zniszczonego w czasie II wojny światowej i rozebranego zaraz po jej zakończeniu Nowego Ratusza trwa budowa Wagi Miejskiej. Na kilku zdjęciach stoją już jej zewnętrzne mury, ale jest tylko szkielet spadzistego dachu.

Wagę odbudowywano w latach 1958-1960. W stanie, w jakim utrwalono ją na zdjęciach, była na początku 1959 roku. Wśród fotografii znajdują się jednak i takie, na których Waga jest przykryta dachem, co nastąpiło w 1960 roku. Różnią się także ujęcia Góry Przemysła - na jednym ze zdjęć widać ruiny zamku królewskiego, a właściwie budynku archiwum wzniesionego przez ostatniego starostę generalnego Kazimierza Raczyńskiego pod koniec XVIII wieku i przebudowanego przez Prusaków. Ta fotografia musiała powstać przed 1959 rokiem, ponieważ w tym roku trwała już odbudowa zamku. Gotowy budynek jest widoczny na kilku innych ujęciach wykonanych najprawdopodobniej na początku lat 60. Stąd wniosek, że lotów, w czasie których dokonano tej wyjątkowej inwentaryzacji Poznania, musiało być kilka.

O tym, że pierwsze zdjęcia z tej kolekcji zostały zrobione pod koniec lat 50., świadczy stan dwóch placów miejskich: na pl. Mickiewicza nie ma jeszcze pomnika Adama Mickiewicza odsłoniętego w 1960 roku i charakterystycznej bazaltowej mozaiki na posadzce placu, a na pl. Wiosny Ludów stoi samotna kamienica z dawną kawiarnią Ludwiżanka (wtedy już Ludową), której w 1960 roku już nie było. Ostatni lot i ostatnie zdjęcia nie mogły zostać wykonane później niż w roku 1965, a prawdopodobnie nawet nieco wcześniej. W latach 1964-1965 częściowo zasypano widoczne na kilku fotografiach zakole chwaliszewskie Warty, na pustym placu przy al. Stalingradzkiej (dzisiaj Niepodległości) trwała już budowa dwóch gmachów Collegium Novum UAM, a budynek wieżowca Zjednoczonego Przemysłu Ceramiki Budowlanej przy ul. Zwierzynieckiej, którego na zdjęciach jeszcze w ogóle nie ma albo ledwo wychodzi ziemi, oddano do użytku w 1967 roku.

Fotografie są własnością prywatną. W domowym archiwum państwa Anny i Piotra Morsznerów znajdują się na pewno od ponad 20 lat. Należały do ojca Anny Morszner, łazarzanina całe życie związanego z poznańskim MPK. Nie wiadomo, kto jest ich autorem - papierowe odbitki nie mają żadnych opisów na odwrocie, a ich pierwszy właściciel zmarł dwa lata temu. Uzyskanie pozwolenia na przelot samolotem nad Poznaniem i wykonywanie zdjęć nie było w tamtym czasie rzeczą prostą, zatem fotograf musiał pracować na zamówienie jakiegoś znaczącego promotora.

Być może ich autorem był Janusz Korpal, który często fotografował Targi, a zdjęć terenów targowych jest w tym zbiorze najwięcej. Dużo zdjęć lotniczych Poznania wykonał zmarły w zeszłym roku Zbigniew Staszyszyn, ale jego znane fotografie z lotu ptaka są późniejsze, pochodzą z końca lat 60. i lat 70. XX wieku. Poszukiwania w archiwach miejskiego konserwatora zabytków i Muzeum Historii Miasta Poznania w ratuszu nie przyniosły rezultatu, chociaż znalazło się kilka zdjęć bardzo podobnych, choć nie identycznych; jedno z nich wykonał fotoreporter CAF Marian Sokołowski.

Być może uda się kiedyś poznać autora (lub autorów?) tej fantastycznej kolekcji i odnaleźć negatywy, z których uda się pozyskać lepsze skany z wielkim pożytkiem dla ikonograficznej dokumentacji historii miasta. W Cyrylu bardzo na to liczymy. Musimy przyznać, że oglądanie tych fotografii jest ciekawą, bywa, że detektywistyczną, ale i pouczającą zabawą.

Danuta Książkiewicz-Bartkowiak

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021