Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

Zaplątani

- Oczywiście taki film spokojnie mógłby powstać 60 lat temu, a nawet niejeden taki był wówczas wyświetlany na ekranach kin. Ale to przecież nic złego uczyć się od mistrzów - o filmie Dyskretny urok niebezpiecznych myśli pisze Przemysław Toboła.

. - grafika artykułu
fot. materiały dystrybutora

Kino francuskie od zawsze uczy filmowców, jak opowiadać o miłości. Zwykle te nauki idą w las, vide polskie kino, dlatego tak miło jest obejrzeć miłosną historię bez "szczucia cycem", jak to się teraz nagminnie dzieje w produkcjach światowych. Emmanuel Mouret wychował się na arcydziełach ojczystego kina i dlatego jego ostatni film Dyskretny urok niebezpiecznych myśli zachwyca finezją w tkaniu kanwy fabuły, złożonej z nieskrępowanego romansowania siódemki bohaterów. Każdy z nich wplątuje się w miłosną awanturę za plecami swojego aktualnego partnera, ale jednocześnie z kimś bliskim dla obojga kochanków - przyjacielem, przyrodnią siostrą, dalekim kuzynem. A w tle rozbrzmiewa liryczna muzyka klasyczna, od Erika Satiego po Fryderyka Chopina.

Oczywiście taki film spokojnie mógłby powstać 60 lat temu, a nawet niejeden taki był wówczas wyświetlany na ekranach kin. Ale to przecież nic złego uczyć się od mistrzów, takich jak choćby Peter Brook (Mahabharata), którego miłosne arcydzieło zatytułowane Moderato Cantabile, ekranizacja powieści Margueritte Duras, obejrzałem, wspominając Jeana Paula Belmondo, zmarłego we wrześniu aktora, skarb kultury francuskiej, który zakochuje się w przepięknej Jeanne Moreau, przy dźwiękach fortepianu.

Kunszt reżysera filmu Dyskretny urok niebezpiecznych myśli i jego aktorów został doceniony zarówno przez widzów, jak i krytyków kina: 13 nominacji do Cezara 2021 i jeden zdobyty dla Émilie Dequenne za najlepszą rolę drugoplanową.

Przemysław Toboła

  • Dyskretny urok niebezpiecznych myśli
  • scen. i reż. Emmanuel Mouret
  • premiera: 8.10

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021