Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

Z wizytą u Rzymian

Cinema Italia Oggi to coroczne wydarzenie kulturalne, które jest w Polsce organizowane w formule tygodnia filmów zagranicznego kina. Prezentuje nowości z włoskiej kinematografii, stawiając przede wszystkim na wielkie nazwiska, ważne kreacje aktorskie i kino gatunkowe, czyli komedie i thrillery.

. - grafika artykułu
"Utrapienie i uciecha", fot. materiały dystrybutora

Niestety, raczej nie wyjedziemy w tym roku na włoskie wakacje - wiele obostrzeń pandemicznych skutecznie nas do tego zniechęci. Zresztą sami Włosi mają teraz problemy z tak prostymi sprawami, jak choćby wejście na plażę, czekając w długich kolejkach i korzystając nawet ze specjalnej aplikacji. Możemy jednak oglądać ich filmy, okazać im w ten sposób solidarność, a przy tym choć trochę ukoić tęsknotę za włoskim stylem życia, kuchnią, niepodrabialnymi zapachami i atmosferą włoskiej ulicy.

Przegląd otworzy w czwartek o godz. 18.15 pokaz filmu Lucania. W swoim drugim filmie Gigi Roccati sięga do mistyki natury, opowiadając prostą historię o odkupieniu. To trochę magiczna, elegijna pieśń o końcu świata wsi. W jednej ról wystąpił słynny reżyser teatralny i aktor Pippo Delbono. O godz. 20:30 zobaczymy Dafne. Reżyser Federico Bondi walczy w filmie ze stereotypowym, pełnym uprzedzeń postrzeganiem osób niepełnosprawnych umysłowo. Tytułowa bohaterka to młoda dziewczyna z zespołem Downa, która jest pełna energii. Dba o swoją niezależność, choć nadal mieszka ze swoimi rodzicami.

Polowanie w umyśle

Piątkowy wieczór spędzimy z thrillerem W labiryncie. Przypadek jego reżysera Donato Carrisiego jest dość nietypowy. Ten popularny autor kryminałów, mając na koncie bogate doświadczenie scenarzysty przy wielu produkcjach telewizyjnych, w końcu zaczął samodzielnie ekranizować własne powieści. W ten sposób zadebiutował trzy lata temu Dziewczyną we mgle, która okazała się spektakularnym sukcesem, a artyście przyniosła statuetkę Davida di Donatello dla najlepszego nowego reżysera. I nie chodzi nawet o to, że Carrisi to wytrawny opowiadacz, który - gdy film zrobi sam - ma tę pewność, że nikt nie popsuje mu misternie skonstruowanej historii. Ważne jest to, że ma znajomość i zdolność posługiwania się językiem wizualnym, zręcznie wykorzystuje konwencje gatunków filmowych. Jego debiut sprostał przy tym zapotrzebowaniu na jakościowe kryminały, którym we Włoszech zwykle brak niestety elementu mroku.

Przy pracy nad W labiryncie Carrisi ponownie współpracował z Federico Masiero, świetnym operatorem Dziewczyny... Znów też spotkał się na planie z wielkim aktorem Tonim Servillo, poza tym obsadził w jednej z głównych ról Dustina Hoffmana. Jego film drugi film to kolejna gra psychologiczna, tocząca się wokół traumatycznych przeżyć Samanthy - hospitalizowanej dziewczyny, która z pomocą lekarza próbuje odtworzyć doświadczenie uwięzienia przez psychopatę. Polscy czytelnicy dobrze znają Carrisiego jako pisarza dzięki przekładom Wydawnictwa Albatros - W labiryncie wyszło pod koniec lutego w przekładzie Ksawerego Malinowskiego. Pokaz o godz. 20:30.

Sobotę otworzy o godz. 18.15 seans Mistrza, debiutanckiego filmu Leonardo D'Agostiniego. To typowa opowieść o konfrontacji dwóch pokoleń i skrajnie różnych temperamentów: rozkapryszonego Christiana, młodej piłkarskiej gwiazdy i profesora Valerio, zamkniętego w sobie samotnika. Po kolejnym wybryku chłopaka władze klubu przymusowo przydzielają mu nauczyciela, który ma mu pomóc zdać maturę, a przy okazji nauczyć go trochę dojrzałości. I tak młody uczy się od starego okrzesania, a ten drugi zyskuje to, czego dotąd mu brakowało.

Gatunek włoskiej komedii reprezentuje na przeglądzie nowy film Alessandro Genovesi - reżysera znanego z Mojego wielkiego włoskiego gejowskiego wesela - Sami bez mamy. Akcja dotyczy "dramatu" typowego ojca, żywiciela rodziny. Jego żona nagle oznajmia, że wyjeżdża na dziesięciodniowe wakacje i pozostawia go z dziećmi, którymi dotąd opiekowała się wyłącznie sama. Carlo zostaje zmuszony do nauki bycia prawdziwym rodzicem, co zostaje pokazane w formie przygód z niesfornymi dziećmi. Pokaz odbędzie się o godz. 20.30.

Zderzenie kultur

Przegląd zakończy 3 sierpnia o godz. 20.30 pokaz komedii Bangla. We Włoszech - kraju niestety dość rasistowskim i ksenofobicznym - kino dotyczące migrantów i mniejszości etnicznych zawsze było dość rzadkie, a w kontekście przemysłu filmowego wręcz marginalne. Ostatnie lata przyniosły co prawda trochę krótkich metraży, ale niewiele ponadto (któż dziś zresztą pamięta tak niszowe rzeczy jak Nazywam się Li?). Tym bardziej unikalnym filmem jest Bangla. Rodzina urodzonego we Włoszech Phaima Bhuiyana pochodzi z Bangladeszu. W swoim debiucie pełnometrażowym reżyser obsadził się w głównej roli, tworząc swoje alter ego. Jego filmowy Phaim to mieszkaniec wielokulturowej dzielnicy Rzymu Torpignattara, który zakochuje się w wyzwolonej Asii. Niestety - rodzice oczekują od syna, że ożeni się z Bengalką, a poza tym seks przedmałżeński to w islamie grzech. Banglę odruchowo porównuje się z I tak cię kocham, a kreację Bhuiyana z rolą Kumaila Nanjianiego. W obu przypadkach mamy do czynienia z uroczymi, ciepłymi komediami romantycznymi. Kino popularne pozwoliło twórcom tych filmów poruszyć sprawy istotne - rasizm, nietolerancję, ksenofobiczne uprzedzenia, docierając ze swoim pozytywnym przesłaniem do szerokiej publiczności.

Ci, co zdradzili cosa nostrę

W niedzielę trzeba obejrzeć Zdrajcę. To nowy film już osiemdziesięcioletniego Marco Bellochio, który w historii kina włoskiego zapisał się jako reprezentant zaangażowanego, lewicowego kina lat 60. Podczas gdy jego przyjaciele już nie żyją lub przestali być aktywnymi twórcami, Bellochio dobrze odnalazł się w XXI wieku, nierzadko tworząc filmy zaskakujące.

Zdrajca trwa ponad dwie godziny, lecz jest absolutnie wciągającym filmem o niesławnym członku mafii, informatorze Tommaso Buscetcie. Bohater w doskonałej, subtelnej kreacji popularnego aktora Pierfrancesco Favino ma w sobie rys romantyczny i tragiczny. Buscetta uznaje, że współcześni mu członkowie cosa nostry przestali być dawnymi ludźmi honoru. Genezę upadku widzi w wielkich pieniądzach pochodzących z handlu narkotykami. Dopóki gangsterzy zajmowali się przemytem papierosów byli jego zdaniem jeszcze dobrymi ludźmi. To heroina uczyniła ich potworami. Zatem to nie on, lecz reszta zdradziła cosa nostrę. Bellochio jednak nie mitologizuje i nie upiększa tego świata.

Reżyser zbudował w filmie rozmach identyfikowany z dawnym, wielkim kinem, dbając przy tym o precyzję rekonstrukcji wydarzeń historycznego procesu mafijnych bossów. Jest to produkcja w pewnym sensie edukacyjna, pokazująca działanie mafijnych mechanizmów, omawiająca strukturę organizacji. Bellochio unika staromodnych rozwiązań wybierając nowoczesną, atrakcyjną stronę wizualną. Kilka lat temu zrealizował ekscentryczny, dziwnie wizualnie świeży szort Pagliacci, będący wariacją wokół opery Ruggero Leoncavallo. W Zdrajcy również odnosi się do konwencji teatralnych. Tragedia mafijna, wielki teatr sądowy, dramat jednostki - to wszystko i znacznie więcej znajdziemy w tym wyjątkowym filmie. Seans odbędzie się o godz. 13.30.

Na Cinema Italia Oggi od lat brakuje kina dokumentalnego - co w kontekście bogactwa konkursu dokumentu włoskiego na festiwalu w Turynie jest wręcz rażące. Organizatorzy omijają też kino LGBT, filmy feministyczne reżyserowane przez kobiety, czy dzieła eksperymentalne. Prezentują polskiej widowni niestety dość selektywny, niepełny obraz włoskiej kinematografii, która ma w sobie znacznie więcej do odkrycia.

Marek S. Bochniarz

  • Cinema Italia Oggi 2020
  • 30.07-3.08
  • Kino Pałacowe
  • pojedyncze bilety: 15 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020