Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

ALE KINO! Sześć stopni oddalenia

Wiecie na czym polega hipoteza "małego świata" Stanleya Milgrama i Jeffreya Traversa? Nastoletni bohaterowie Za daleko Sarah Winkenstette przeprowadzili eksperyment i lekcję tę zapamiętają do końca życia.

. - grafika artykułu
fot. Printscreen MNL

Historia opowiadana na ekranie przez Winkenstette tak naprawdę zaczyna się w 2011 roku w północno-zachodniej Syrii, około 50 km na południe od granicy z Turcją. To stamtąd właśnie pochodzi kilkunastoletni Kariq. Rodzice chłopaka znajdują się w obozie dla uchodźców, a Kheder - jego starszy brat, zaginął. Kariq jest jednym z kilkuset tysięcy Syryjczyków, którzy uciekli z Aleppo przed wojną. Mieszka w niemieckim Düren, znalazł tam schronienie. Bena poznaje w szkole podczas ćwiczeń na wypadek zagrożenia. Nie jest to jednak przyjaźń od pierwszego spotkania.

Jaki jest Ben? Iza, jego siostra nazywa go "głupim małym pozerem". Jest napastnikiem, gra w piłkę nożną. Podobno jest w tym dobry. Zmienił szkołę i drużynę ponieważ wieś, gdzie mieszkał wcześniej, zostanie zrównana z ziemią. Powód - kopalnia odkrywkowa. Przeprowadzka go nie cieszy. Długo nie może się zaaklimatyzować. Najczęściej ma skwaszoną minę. Sama też nie od razu go polubiłam.

Kariq podobnie jak Ben jest w szkole nowy i gra w piłę. Próbuje normalnie żyć, choć jest ofiarą jednego z najbardziej brutalnych konfliktów zbrojnych na świecie. Docenia to, że ma szansę na inną rzeczywistość niż ta w Aleppo, może doświadczyć czegoś innego niż wyłącznie przemoc i strach. Niechętnie jednak odpowiada na pytania ciekawskich kolegów (i widzów). Musimy być cierpliwi.

Mało powiedzieć, że Za daleko opowiada o męskiej przyjaźni, bo ta jest tylko punktem wyjścia do rozprawy na temat uprzedzeń czy migracji. Rodzice Bena próbują wymigać się od odpowiedzi na jego pytanie o wojnę domową w Aleppo. "To nie jest takie proste", "To skomplikowane" - słyszy. Zrujnowane miasto pokazuje mu dopiero Iza. Ale Bena nie interesuje tylko wojna. Chłopiec chce wiedzieć, w co wierzą albo co jedzą Syryjczycy, więc proponuje, by awans mamy świętować w syryjskiej restauracji. Kobieta również chce jak najlepiej dla nowego kolegi syna, więc aranżuje w domu przestrzeń, która przypominałaby mu jego rodzinne strony. Kariq jednak nie przepracował jeszcze traum, nie wrócił do równowagi, więc znajome zapachy i muzyka sprawiają mu ból.

Sarah Winkenstette swoim filmem stymuluje rozmowę o zmianach, na jakie często nie mamy wpływu. Uczy rozpoznawać i nazywać emocje. Nie neguje uczuć Bena, z którymi ten się obnosi, jednak z czasem chłopiec sam dochodzi do wniosku, że jego straty nie można porównywać z sytuacją, w jakiej znalazł się Kariq. Pokazuje jak można się zachować w różnych, nie raz bardzo trudnych sytuacjach. Dzięki temu jej historia jest pełna zwrotów akcji, a samego bohatera trudno oceniać. Bo przecież każdy z nas miewa cięższe dni, a z żalu robimy rzeczy, o które wcześniej byśmy się nie podejrzewali. Ważnym wątkiem jest też solidarność. Młodzi bohaterowie Za daleko stanowią drużynę, o czym każdorazowo przy wejściu na murawę przypomina im trener. Oprócz tego ponad nastoletnie waśnie unoszą się również klasowi koledzy Kariqa - solidarnie biorą udział w akcji poszukiwawczej jego brata, sprawdzając zasięg teorii sześciu stopni oddalenia w sieci społecznościowej...

Monika Nawrocka-Leśnik

  • 39. Międzynarodowy Festiwal Filmów Młodego Widza Ale Kino!: Za daleko, reż. Sarah Winkenstette
  • wiek: 10+
  • 6.12

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021