Kultura w Poznaniu

Festiwale

opublikowano:

Spotkania bliskie i dalekie

- Długo szukaliśmy nowej formuły Bliskich Nieznajomych, bo nie chciałam zrezygnować z potencjału tej imprezy. Nie chciałam też, żeby były to wyłącznie wydarzenia online, bo mam wrażenie, że mamy już na tego typu propozycje jakąś barierę percepcyjną. Pragniemy doświadczać, choćby w małej grupie - mówi dyrektorka artystyczna festiwalu Agata Siwiak.

. - grafika artykułu
"Więzi" Teatru Wybrzeże w Gdańsku, fot. materiały Teatru Wybrzeże

XIII Spotkania Teatralne Bliscy Nieznajomi po raz kolejny mówić będą o Ukrainkach i Ukraińcach, a organizatorzy odsłonią tajemnice i podważą często niesłuszne przekonania na ich temat. Będą mówić głośno o tym, o czym zazwyczaj mówić nie wypada. - Będzie mowa o kwestii kobiet, wojnie, buncie i rewolucji - wylicza Agata Siwiak.

Wspólne i odmienne

Co w takim razie znalazło się w programie? W większości są to premierowe produkcje, a wśród nich Ten spacer kijowskiej grupy artystycznej Pic Pic. Dmytro Levytskyi (dramatopisarz, reżyser i artysta konceptualny) oraz Piotr Armianovskyi (zajmuje się filmem i sztukami performatywnymi) wspólnie badają przestrzeń miejską. Traktują ją jak scenę, na której zachodzą społeczne interakcje i kulturowe dramaty. Osadzają swoją twórczość na tzw. audiowalkach. - Będzie to spacer performatywny. Uczestnicy spotkają się w jednym miejscu i wyruszą w miasto ze słuchawkami na uszach - tłumaczy dyrektorka festiwalu. Levytskyi i Armianovskyi wcześniej rezydowali w Poznaniu, szukali tematu. Ostatecznie ich praca dotyczyć będzie praw kobiet w wymiarze genderowym, politycznym, społecznym i ekonomicznym. - Podstawą scenariusza są wywiady z kobietami  - zdradza organizatorka. Dla Siwiak festiwal to fuzja, w związku z czym stara się dobierać zespoły tak, żeby dochodziło do polsko-ukraińskiej współpracy. Nad Tym spacerem wraz z ukraińskimi artystami pracują jeszcze dobrze znany poznaniakom muzyk i kompozytor Patryk Lichota oraz reżyserka filmowa i działaczka społeczna Magda Mosiewicz. Efektem ich wspólnych działań będzie także film dokumentalny, zapis procesu pracy nad projektem.

Ciekawą propozycją wydaje się również instalacja multimedialna Koincydencja autorstwa Yulii Andriichuk (to mieszkająca w Poznaniu fotografka oraz artystka sztuk wizualnych i nowych mediów, współzałożycielka fundacji Axis Cactus oraz wytwórni płytowej Axis Cactus Records) oraz wspomnianego Patryka Lichoty. Dzięki zbudowanym przez nich dźwiękom, obrazom i multimedialnym technologiom widzowie przeniosą się do świata na styku kultur polskiej i ukraińskiej. Zobaczą wtedy i usłyszą to, " co kulturowo wspólne i odmienne, co bliskie i dalekie". - Instalacja będzie przez cały czas trwania festiwalu rozproszona w teatrze. Będzie to swoista scenografia, po której będą mogli się przemieszczać widzowie - zdradza Agata Siwiak.

Wojna

Oprócz tego w ramach festiwalu odbędzie się także czytanie performatywne Przysposobienia obronnego w reżyserii Jakuba Skrzywanka, które powstało w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. To tekst wspominanego Dmytra Levytskyiego i zespołu Piękne Kwiaty z Kijowa. W zapowiedzi wydarzenia czytamy, że będzie to "lekcja o zadawaniu ran". Rozpoczynają ją słowa: "Na ziemi żałośnie maleńkiej żył sobie człowiek maleńki. Jego służba była maleńka. I bardzo maleńki był jego portfel. Pensję dostawał maleńką... Aż któregoś pięknego poranka zapukała do jego okienka niewielka, zdawało się, wojna... Automat dali mu maleńki. Buty mu dali za małe. Hełm mu dali maleńki i małego rozmiaru płaszcz...". - Skrzywanek, sięgając po tekst Levytskyiego, pyta o to, na ile my Polacy możemy w ogóle mówić o doświadczeniu wojny. Pyta też o to, czy wojna nas w ogóle obchodzi, czy mamy poczucie wspólnoty z Ukrainą - wyjaśnia Siwiak. W czytanie wpleciony zostanie głos ukraińskiej aktorki Very Popovej, która mieszka w Polsce, ale pochodzi z rejonu ogarniętego wojną.

O doświadczeniu wojny traktują także Więzi Teatru Wybrzeże w Gdańsku w reżyserii oraz na podstawie dzienników i relacji Oleny Apczel. - Przez pogmatwanie relacji w mojej rodzinie chciałam ukazać skomplikowaną sytuację społeczno-polityczną w kraju, gdzie jakikolwiek wybór w warunkach wojny prowadzi do wyrzeczenia się czegoś. Z jednej strony nacjonalizm i patriotyzm są niezbędne, by konsolidować naród, z drugiej oznaczają dla wielu podążanie w stronę państwa, w którym wszyscy mówią tak samo, wierzą tak samo i myślą tak samo. A to nie jest możliwe w kraju tak wieloreligijnym, wielojęzycznym i wielonarodowym jak Ukraina - mówi reżyserka.

Własny język

Wśród propozycji jest także wykład performatywny Republika Głuchych tłumaczki i krytyczki Anny Łazar na podstawie poetyckiej opowieści Deaf Republic Illi Kaminskiego. Historia rozgrywa się podczas stanu wojennego w małym miasteczku Wasenka, którego mieszkańcy wymyślili własny język gestów. Niektóre znaki pochodzą z tradycji rosyjskiej, inne natomiast z ukraińskiej, białoruskiej, jidysz... -  Ilya Kaminski to niezwykły poeta. Mieszka w Stanach Zjednoczonych, ale ma pochodzenie ukraińsko-żydowskie. Pisze zarówno w języku angielskim, jak i ukraińskim. Ale co ważne, Kaminski jest profesorem literatury i jest osobą głuchą. Jego wiersze przez tę niepełnosprawność mają dodatkowy wydźwięk. Poezja jest wyrafinowana, pisana bardzo specyficznym językiem, co z kolei jest wyzwaniem dla Anny Łazar, tłumaczki jego wierszy - opowiada dyrektorka artystyczna festiwalu. Do projektu zaproszony został artysta wizualny i performer Daniel Kotowski. - To też niesłyszący artysta, na języku migowym buduje swoje performansy -  dodaje Siwiak. Wykład najprawdopodobniej będzie w całości dostępny w sieci.

Ponadto w programie przewidziane są również dyskusje, np. o prawach kobiet, korespondująca z Tym spacerem. - Będą też rozmowy o oporze, jak mamy się zachowywać w dobie przemocy. Zastanowimy się nad tym, czym jest przemoc kulturowa i symboliczna - wylicza. - Temat podziału i wspólnoty też jest dla mnie ważny - mówi dalej. - Mam nadzieję, że festiwal będzie się rozwijał. Zamierzamy poszerzać jego międzynarodowy aspekt. Ukraińcy i Ukrainki oczywiście nadal będą obecni w programie, bo są częścią naszej wspólnoty. A to oznacza, że teatr publiczny w Polsce powinien być również ich teatrem.

Monika Nawrocka-Leśnik

  • XIII Spotkania Teatralne Bliscy Nieznajomi
  • Teatr Polski
  • 22-25.10
  • kuratorki: Agata Siwiak, Joanna Wichowska

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020