Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

BLISCY NIEZNAJOMI. Przeszłość bywa piękna i trudna

Spektakl "Piąta strona świata" według książki Kazimierza Kutza odbył się na niedzielny finał spotkań teatralnych Bliscy Nieznajomi.

Piąta strona świata. Fot. Krzysztof Lisiak - grafika artykułu
Piąta strona świata. Fot. Krzysztof Lisiak

Kazimierz Kutz to, jak się okazuje, nie tylko wybitne reżyserskie oko, to również dobre pióro, które swoje odzwierciedlenie znalazło na kartach debiutanckiej powieści mistrza. "Piąta strona świata" to dla autora rodzinny Śląsk, który przez całe wieki, zresztą do dnia dzisiejszego, zmaga się z zawirowaniami historii. Kutz nigdy nie wstydził się swojego pochodzenia, wręcz przeciwnie - podkreślał je przy każdej możliwej okazji. Nieprzypadkowo to właśnie katowicki Teatr Śląski im. Stanisława Wyspiańskiego pokazał w Poznaniu swoją wersję tej sztuki, opartej na osobistych wspomnieniach i przemyśleniach twórcy.

Na co najczęściej zwracamy uwagę, myśląc o Górnym Śląsku? Wszechobecna szarość, smog i węglowy pył, przepastne kopalnie... Tymczasem, mimo że być może nie widać tego na pierwszy rzut oka, to kraina niezwykle barwna i wielokulturowa, być może jedyna tak wyjątkowa w Polsce. Tej wyjątkowości nie czynią jednak miejsca bez ludzi. To właśnie na tych ostatnich opiera się spektakl, uzupełniony tylko przez dyskretną scenografię i ogromny ekran, na którym wyświetlają się animacje Zuzanny Szyszak i rysunki Ewy Sataleckiej.

Przewodnikiem po tym niezwykłym, a minionym już świecie jest narrator, który piękną śląską gwarą opisuje wydarzenia. To sam Kutz, który w ten sposób opowiada o swoich dziadkach, rodzicach i bracie, o szkolnych kolegach i mieszkańcach jego rodzinnych Szopienic.

Ale jak opowiada! Śmiech miesza się tu ze smutkiem, zaskoczenie z rozczarowaniem - dokładnie tak jak w życiu. Jest tu więc i ojciec-kolejarz i matka, która emanuje magicznym ciepłem. Dziadek ze swoją kochanką Rebeką i umiłowaniem do gry w karty oraz babka na łożu śmierci. Albo przyjaciel Alojzy, który postradał zmysły szukając Boga, a przez całe swoje dorosłe życie wysyłał listy bez odpowiedzi do brata, który po wojnie emigrował do Brazylii. Alojzy to chyba moja ulubiona, spośród kilkunastu, postaci. Lokalny filozof, który całe życie szuka swojego miejsca na ziemi, a rzeczywistość opisuje językiem pięknym i prostym. Bo taki jest właśnie Śląsk okiem Kutza i reżysera spektaklu, Roberta Talarczyka - krainą zamieszkaną przez prostolinijnych, ale uczciwych dobrych ludzi, którymi targa wiatr historii.

Tę dynamikę doskonale widać na scenie, w której wszyscy są w wiecznym ruchu. Jak gdyby bali się, że jeśli zatrzymają się choćby na chwilę, zostają starci w pył. Autorskie kreacje postaci, sceniczny ruch, śpiew i taniec - wszystko jest wiarygodne i pochłania bez reszty. W ostatniej scenie wszyscy (żywi i zmarli) pojawiają się w scenie wesela, która dosadnie uświadamia nam, że tamten świat już nigdy nie wróci. Nigdy.

Anna Solak

  • Piąta strona świata, reż. Robert Talarczyk
  • Spotkania teatralne Bliscy Nieznajomi. Kain i Abel
  • Teatr Polski
  • 1.06