W "Aniele", historii zainspirowanej morderczą działalnością Argentyńczyka Carlosa Eduarda Robleda Pucha, śmierć ma twarz cherubina - kędzierzawego blondyna o niewinnych oczach i rysach dziecka.
W "Aniele", historii zainspirowanej morderczą działalnością Argentyńczyka Carlosa Eduarda Robleda Pucha, śmierć ma twarz cherubina - kędzierzawego blondyna o niewinnych oczach i rysach dziecka.
- Nie oceniam »dobrej zmiany« ani działań rządu, ani też postępowania opozycji. Próbuję zrozumieć postawę dwóch osób - tłumaczył w wywiadach Konrad Szołajski, reżyser dokumentu "Dobra zmiana" o rzeczywistości ostatnich trzech lat w Polsce. Na projekcję i spotkanie z reżyserem zaprasza w piątek Teatr Ósmego Dnia.
"Argentyński Anioł oparty został na faktach. Pierwowzór głównego bohatera, Carlosa (w tej roli hipnotyzujący debiutant, Lorenzo Ferro), do dzisiaj odsiaduje wyrok za zbrodnie, które popełnił w 1971 roku jako 19-latek" - pisze o filmie Bartosz Żurawiecki.
"Nienawiść, którą dajesz" to opowieść o jednym z najpoważniejszych problemów współczesnej Ameryki, który zdaje się nie mieć końca. Szkoda, że został spłaszczony do rozmiarów ckliwej historii o dorastaniu, pozbawionej głębszej analizy i refleksji, które zostałyby z widzem jeszcze na długo po wyjściu z kina.
To stonowana opowieść o mozole dojrzewania i nędzy edukacji. O kompromitacji dorosłych, którzy według jakichś abstrakcyjnych zasad próbują kształtować charaktery swych podopiecznych - o filmie "Złe wychowanie Cameron Post" pisze Bartosz Żurawiecki.
Podczas seansu "Domu, który zbudował Jack" poważnie zacząłem się zastanawiać, kim byłby Lars von Trier, gdyby nie został artystą. Gdyby mieszkał po sąsiedzku, zapewne siedziałbym za drzwiami zamkniętymi na cztery zamki, dwie zasuwki, z zamontowanym alarmem i wiernym amstafem czuwającym przy łóżku.
"Zabawa zabawa" zrobiła na mnie ogromne wrażenie, choć alkoholizm oglądany na ekranie jest tu przedstawiony jakby w wersji de luxe, bez powielania kalek, jakie do tej pory znaliśmy z obrazów przyglądających się temu tematowi. W tym zresztą upatruję największą zaletę filmu - w nakreśleniu cienkiej granicy między dobrą zabawą a uzależnieniem.
Co można zrobić w ciągu 100 minut? Dojechać pociągiem z Poznania do Konina, rozegrać dwie emocjonujące partie w Osadników z Catanu, obejrzeć dwa odcinki serialu Suits (i to z małą przerwą na herbatę). A gdyby tak obejrzeć 100 filmów?
Myślą przewodnią 12. Festiwalu Filmów Rosyjskich - Sputnik nad Polską jest szeroko pojęta sztuka. Ponadto organizatorzy zapewniają, że odkryją przed widzami "świat rusałek, leśnych nimf, kikimor, znachorek i utopców". Pierwszy seans w ramach poznańskiej odsłony wydarzenia - 14 stycznia w CK Zamek.
Zdawać by się mogło, że to tradycyjne danie Kraju Kwitnącej Wiśni, ale nic bardziej mylnego - o filmie "Ramen. Smak wspomnień " pisze Przemysław Toboła.
W piosence "Beautiful Boy" John Lennon zapewniał swojego syna, że zawsze będzie go chronił i tak też ojcowsko-synowską relację wyobrażał sobie David Sheff, bohater "Mojego pięknego syna". Ten ostatni nie przewidział jednak koszmaru, w którym jego pierworodny wpadnie w wyniszczającą otchłań metamfetaminy.
- Analogowość jest u korzeni naszego świata - mówi Bohdan Bobrowski *, który organizuje w Łazędze Poznańskiej pokazy filmów rzadkich na taśmie filmowej 16mm.
Sylwestrowy wieczór w kinie dla miłośników prozy japońskiego pisarza Haruki Murakamiego to moja propozycja na otwarcie karnawału - o filmie "Płomienie" pisze Przemysław Toboła.
Duński reżyser, belgijsko-francusko-luksemburska produkcja i bohaterowie mówiący po angielsku w filmie o militarnej, a przede wszystkim etycznej porażce rosyjskich służb na Morzu Barentsa. Kursk Thomasa Vinterberga to dziwny twór, który historię zatopionej łodzi podwodnej, jakiej w 2000 roku przyglądał się cały świat, opowiada w nierówny, momentami sztampowy sposób.
Po zaskakujących, głośnych, przebodźcowanych, ale i nader odświeżających "Córkach dancingu" oczekiwania względem nowego filmu Agnieszki Smoczyńskiej były spore. Zrealizowana w skrajnie odmiennej stylistyce i nadzwyczaj dojrzała "Fuga" to namacalny dowód na to, że reżyserka zarówno warsztat, jak i potencjał twórczy wciąż ma ogromny.
Co łączy poszukiwaczy mamucich kłów na Syberii z naukowcami reprezentującymi tzw. biologię syntetyczną? Wbrew pozorom bardzo dużo - o filmie "Genesis 2.0" pisze Bartosz Żurawiecki.
Nigdy nie pomyślałbym, że Ale Kino! okaże się najbardziej feministycznym festiwalem, w jakim uczestniczyłem - o projekcjach w ramach sekcji Panorama Młodych pisze Patryk Szczechowiak.
- Dobry film pokazuje rzeczy zwykłe, ale zwyciężają w nim dobro, prawda i piękno. Życie to weryfikuje, ale kiedy mamy wzorzec, do którego możemy się odwołać, jest łatwiej, szczególnie w chwilach, które stawiają nas przed złożonymi wyborami - mówi Jacek Porzycki*, jeden z jurorów jury nauczycieli Festiwalu Ale Kino!
- Granie muzyki na żywo do filmu z już istniejącą ścieżką dźwiękową jest ogromnym wyzwaniem. Myślę, że zmierzenie się z taką materią grupy młodych muzyków pod batutą Zbyszka Kozuba będzie bardzo interesujące - tak pokaz klasycznych produkcji z poznańskiego TV Studia Filmów Animowanych podczas festiwalu Ale Kino! zapowiadała jego kierowniczka Ewa Sobolewska.
Jednym z głównych kierunków poszukiwań tego, co najświeższe i najbardziej inspirujące w kinie dla młodego widza w Europie jest Północ. Kinematografie nordyckie mają długie tradycje w tym gatunku, a tegorocznego edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmów Młodego Widza Ale Kino! pokazuje, że to właśnie tam nadal dzieje się to, co najciekawsze w tym temacie.