Sóley powraca z trzecim solowym albumem urokliwie zatytułowanym "Endless Summer".
Nad "Endless Summer" Sóley przez ostatni rok pracowała wspólnie z przyjacielem Albertem Finnbogasonem. Po mrocznym i poetyckim krążku "Ask The Deep" tym razem proponuje subtelną zmianę tonu. "Endless Summer" jest jak islandzkie lato - w głowie nadal wspomnienie długiej zimy i mroźnych nocy, poranki są jednak jaśniejsze, życie nabiera kolorów i zapachów, a na duszy lżej i spokojniej. Niezwykle utalentowana Sóley jak zwykle tworzy melodie niezwykle subtelne, prowadzone dźwiękami pianina i delikatnym dziewczęcym głosem.
"Pomysł na album objawił mi się w styczniu, gdy obudziłam się w środku jednej z zimowych nocy i zanotowałam "pisz o nadziei i wiośnie" - mówi artystka. "Kolejnego dnia przemalowałam zatem studio na żywe kolory, kupiłam pianino i zaczęłam grać, śpiewać, pisać".
Nie przypadkiem nową płytę otwiera piosenka, której tytułem jest imię córki wokalistki - "Úa", jej ciepła aura wprowadza w klimat całego dzieła, a brzmienie nasuwa skojarzenia z twórczością Agnes Obel, Joanny Newsom i zaprzyjaźnionych múm. Niektóre z piosenek - jak choćby "Never Cry Moon" - nabierają pełni barw dzięki pięknym aranżacjom Sóley na kameralną orkiestrę. Sóley Stefánsdóttir tworzyć zaczęła już jako nastolatka i może się pochwalić ukończeniem studiów na Icelandic Art Academy w zakresie pianina i kompozycji - tu pokazuje pełnię swojego talentu.
Osiem kompozycji z "Endless Summer" uczy niespiesznej celebracji życia. To piosenki nadal zachwycające bajkowym klimatem i niemal dziecięcą naiwnością, równocześnie jednak dojrzalsze, pisane z bagażem kobiecego doświadczenia i niebanalnej wrażliwości. Po wspaniałej "Citizen of Glass" Dunki Agnes Obel, nowy krążek utalentowanej Islandki to kolejny album zachwycający głębią i mądrością kobiecej ekspresji.
Bilety - 49 zł.
opr.sw