Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

JA TU TYLKO CZYTAM. Wydobyć pamięć z odmętów

Szatrawska opowiada o Prusach Wschodnich jak Twardoch o Górnym Śląsku - miotając się między dekadami, rozdrapując pokoleniowe rany i pisząc o wojnie jako mechanizmie przemiany dziejów. Toń to napisana z rozmachem książka o uchodźstwie, przymusowej homogenizacji społeczeństwa i próbach ochrony tożsamości. Oraz o przemocy seksualnej stanowiącej mechanizm upokarzania podbitych i nagradzania najeźdźców.

Rysunkowy, utrzymany w pastelowych barwach baner przedstawiający siedzącego na ławce i czytającego książkę ptaka. Ptak ma ciało małego chłopca, ubrany jest w kardigan i krótkie spodenki. - grafika artykułu
rys. Marta Buczkowska

Ishbel Szatrawska jest dramatopisarką i teatrolożką urodzoną w Olsztynie, związana zawodowo z Krakowem. Jej dramat Żywot i śmierć pana Hersha Libkina z Sacramento w stanie Kalifornia został uhonorowany nagrodą Odkrycie Empiku 2022 roku oraz nominacją do Paszportu "Polityki". Autorka od lat angażuje się w sprawy mniejszości, działając m.in. w Centrum Społeczności Żydowskiej w Krakowie oraz ramach Żydowskiego Stowarzyszenia Czulent. Fascynacja kwestiami tożsamościowymi znajduje naturalne rozwinięcie w jej debiutanckiej powieści. Ziemie Odzyskane, Mazury i Prusy Wschodnie - kwestia zmiennej nomenklatury jest zresztą jednym ze znaków przemian dziejowych - ukazywane przez Szatrawską to tygiel narodowości. Niemcy, Polacy, Mazurzy, Warmiacy czy Litwini budują zróżnicowaną kulturę ziem, które mieli walec II wojny światowej, a następnie próbuje na siłę ujednolicić komunizm. Szatrawska pisze zarówno o mutualizmie, jak i antagonizmach narodowych prowadzących do wykluczeń.

Pierwsza przedstawiona bohaterka powieści to mieszkająca w Krakowie Alicja, antropolożka zaraz po czterdziestce, prowadząca badania etnograficzne dotyczące ludności Warmii i Mazur. Na przeszkodzie staje jej zinstytucjonalizowane szkolnictwo wyższe wymagające od badaczki pogoni za punktami i publikacji na tematy spoza kręgu jej zainteresowań. Naukowczyni tworzy dynamiczny, a niekiedy i toksyczny, związek z aktywistą Jarkiem, który angażuje się w niesienie pomocy uchodźcom podczas kryzysu na wschodniej granicy (w tym punkcie książka Szatrawskiej koresponduje z głośną Zieloną granicą Agnieszki Holland), Osadzone we współczesności życiowe zmagania Alicji to tylko jeden z planów czasowych Toni. Pozostałe to PRL i lata 40. XX wieku. Spotkanie Alicji z ojcem, Wolfem, który pragnie sprzedać rodzinną posiadłość na Mazurach po śmierci swojej matki, Janki, staje się przyczynkiem do opowieści o siedzibie i jej dawnych mieszkańcach. Ich losy w zawiły, a często i bardzo okrutny sposób splotła wojna. Od początku czytelnik konfrontuje się również z tajemnicą ojcostwa Wolfa - wątek ten stanowi zagadkę, której rozwikłanie ma dopełnić portret psychologiczny Janki oraz stanowić zwieńczenie bolesnej historii domu.

Toń nie opowiada jednak wyłącznie o wiejskiej i małomiasteczkowej prowincji. Szatrawska przenosi nas teź do oblężonego przez Sowietów na początku roku 1945 Königsberga (Królewca), w którym chirurg Max Kruschka w warunkach permanentnych niedoborów środków medycznych i personelu leczy (zazwyczaj z użyciem piły) napływających z frontu żołnierzy. W zrujnowanym mieście konfrontuje się z przemocą seksualną stosowaną przez najeźdźców wobec kobiet - zarówno jego partnerki, jak i pracujących w szpitalu pielęgniarek.

I to właśnie gwałt - zwłaszcza gwałt grupowy - jest jednym z najważniejszych motywów, wokół których oscyluje fabuła powieści. Ukazany jest jako wyzwolenie drzemiącej w człowieku pierwotnej agresji, a jednocześnie jako praktyka frontowa, na którą, niezależnie od konfliktu, istnieje pewien stopień przyzwolenia. Przemoc seksualna, która spotyka bohaterki, nieodwracalnie zmienia nie tylko je, ale też ofiary dalsze, czyli bliskich im mężczyzn. Zderza ich z poczuciem bezradności i bezsilności. Oczywistym punktem odniesienia dla Toni, zarówno ze względu na tematykę, jak i umiejscowienie akcji, okazuje się Róża Wojciech Smarzowskiego.

Toń uwodzi swoją sprawnością narracyjną, a jednocześnie przytłacza ciężarem gatunkowym. Szatrawska pisze językiem prostym i obrazowym, kiedy oddaje głos swoim bohaterom wzbogaca polszczyznę elementami gwar i mieszańcami językowymi. Wielość wątków i natężenie akcji czyni powieść pisarki materiałem z potencjałem na serialową ekranizację. Mankamentem książki może wydawać się fakt, że wprowadzenie tylu postaci utrudniło zapewnienie każdej z nich epilogu satysfakcjonującego czytelnika. Z drugiej strony gęsta mgła wojny może ograniczać wszechwiedzę narratora. Czasem też wydaje się, że niektórzy bohaterowie drugoplanowi okazują się umownie typizowani, a ponadto  nader chętnie, nieco teatralnie, dokonują werbalnych ekspozycji. To zarzut dotyczący przede wszystkim części fabuły rozgrywających się w czasach nam współczesnych. Tu przez prozatorkę zbyt często przemawia publicystka.

Mimo to trudno pozbyć się wrażenia że, im śmielej Szatrawska zagłębia się w przeszłość, tym większą aktualnością odznacza się jej proza. Nie sposób myśleć o zbrodniach Armii Czerwonej przeciwko ludności cywilnej w oderwaniu od konfliktu w Ukrainie. Chociaż Toń to fikcja literacka, losy przedstawionych w niej postaci mówią o tysiącach autentycznych ofiar ujętych w bilansach strat. Choć Szatrawska zaczęła pisać swoją debiutancką powieść na długo przed agresją Putina, salwy artylerii ostrzeliwujące Königsberg w zatrważający sposób zsynchronizowały się ze świstem pocisków spadających na Bachmut. Doniesienia o odnalezionych masowych grobach i relacje ocalałych tworzą kolejne czarne analogie. Bez względu, na to, czy mowa o operacji königsbergskiej i jej długofalowych skutkach społecznych, czy też o tzw. specjalnej operacji wojskowej, rolą literatury jest wyławianie z toni przemocy osobistych historii. Toń jest tego doskonałym przykładem.

Jacek Adamiec

  • Ishbel Szatrawska, Toń
  • Wydawnictwo Cyranka

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023