Poznańska Galeria Piekary działa dwutorowo. Z jednej strony wystawia najnowsze prace aktualnie tworzących artystów sztuki współczesnej, promując ich twórczość, z drugiej prezentuje dorobek tych już nieżyjących, zasłużonych dla rozwoju polskiej sztuki współczesnej i mających pośrednio duży wpływ na to, jak współczesna scena artystyczna wygląda. Artyści ci, mimo tak dużych zasług, nie zawsze funkcjonują w świadomości młodszego pokolenia, dlatego tak ważną dydaktyczną funkcję pełnią te wystawy. W piątek odbędzie się wernisaż ekspozycji właśnie z tej drugiej kategorii. Będziemy mogli zapoznać się z wycinkiem twórczości jednej z ważniejszych postaci polskiej fotografii - Marka Piaseckiego.
Postać artysty jest z pewnością warta poznania, bo ciekawa jest nie tylko jego twórczość, ale też biografia. Traumatyczne przeżycia (wojna, choroba, aresztowania rodziców) z pewnością przyczyniły się do wyjątkowości jego sztuki. Jego fotografie i obiekty mają bardzo subiektywny charakter, zarówno ze względu na silny ładunek treści jakie zawierają, jak i indywidualną, eksperymentalną często formę. Artysta łamał zasady klasycznej fotografii, żeby jak najlepiej wyrazić to, co działo się w jego duszy. Nadawanie konkretnym przedmiotom rysu abstrakcji było elementem jego strategii artystycznej. Pisał: "Uderzyła mnie celowa, świadoma koegzystencja przedmiotów z abstrakcją; pierwsza dostarcza artyście materiału do dalszej pracy, wzbogaca jego wyobraźnię, druga chroni go przed przypadkowością, przed zwykłym automatyzmem. Zresztą zbliżenie tych dwóch rodzajów jest takie, że trudno odróżnić, gdzie właściwie zaczyna się abstrakcja".
Piasecki zajmował się też bardziej klasyczną odsłoną fotografii, reportażem i dokumentem, wykonywał również portrety. Sportretował m.in. Mirona Białoszewskiego, Nikifora, Zdzisława Beksińskiego czy Jerzego Lewczyńskiego, z którymi zaprzyjaźnił się pod koniec lat 50. Jego fotografie charakteryzował surrealistyczny klimat i nietypowe podejście.
Według zapowiedzi twórcy wystawy postarają się zaprezentować nam szerokie spektrum twórczości artysty, pokazać różnorodność środków i technik, jakimi się posługiwał. Będziemy mogli zobaczyć między innymi słynne heliografie - prace wykonane na światłoczułym materiale, oraz cykl fotografii lalek w autorskich ramach. Na pewno będzie to wystawa, której nie powinien opuścić nikt, kto interesuje się polską sztuką współczesną, a i dla innych może być bardzo ciekawa i wartościowa.
Marek Piasecki urodził się w 1935 roku w Warszawie, którą opuścił wraz z rodzicami podczas wybuchu powstania warszawskiego. Kolejne lata spędził w Krakowie. Po zdaniu matury w 1952 roku studiował krótko historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz pracował w Muzeum Narodowym. Po dwóch latach ze studiów zrezygnował, by móc poświęcić się działalności artystycznej.
W 1958 roku został członkiem Grupy Krakowskiej. Jako fotograf dokumentował działalność Teatru na Tarczyńskiej, a następnie Teatru Osobnego, gdzie nawiązał znajomość z Mironem Białoszewskim (Piasecki był portrecistą poety). W latach 1958-1962 pracował dla "Tygodnika Powszechnego". Jego ilustracje i fotografie pojawiały się w publikacjach wydawnictwa Znak i Wydawnictwa Literackiego oraz w wielu czasopismach, jak np. "Fotografia", "Polska", "Poezja", "Więź". W 1967 wyemigrował do południowej Szwecji, gdzie mieszkał i tworzył aż do śmierci. Zmarł 30 września 2011 roku.
Bogusz Bogatko
- Galeria Piekary
- wystawa "Marek Piasecki. With care"
- wernisaż: 11.03, g. 19
- wystawa czynna do 29.04