Kapral w swoim nowym słuchowisku swobodnie nawiązuje do "Folwarku zwierzęcego", słynnej antyutopii George'a Orwella. - Są zwierzęta, relacje z ludźmi, swego rodzaju usamodzielnienie Farmy... Tylko Orwell mówił o stalinizmie, a ja zabiorę głos w sprawie naszego, polskiego kapitalizmu - wyjaśnia twórca, który obecnie rezyduje w CK Zamek. Głównym bohaterem "Folwarku..." jest knur Napoleon, w "Farmie" natomiast pojawi się maciora Max. - Historia ta będzie w jakimś sensie prosta, chociaż otwarta na różne interpretacje - zapowiada.

Słuchowisko realizowane będzie na żywo, z udziałem widowni (wiek: 16+). - Treść z formą, że tak powiem - idą racica w racicę - przekonuje Kapral. Słuchowisko jest formą, z którą artysta eksperymentuje już od paru lat. I ta dla tej opowieści jego zdaniem, jest formą najodpowiedniejszą. - Dlaczego? Nie zdradzę, bo trzeba przekonać się na własne uszy - mówi. 

Głównym zadaniem publiczności, oprócz podglądania, będzie także uważne słuchanie. Czytanie tekstu przez aktorów, oprawa dźwiękowa oraz muzyka będą powstawać na żywo. - Warstwa dźwiękowa będzie najobfitszym, najsmaczniejszym, być może też najkrwawszym kąskiem wydarzenia - zapowiada Kapral. - Publiczność będzie miała niepowtarzalną okazję podejrzeć realizację słuchowiska od kuchni, a niejeden nóż pójdzie w ruch w tej opowieści...

Monika Nawrocka-Leśnik

• Rezydenci w rezydencji: "Farma" - słuchowisko Kuby Kaprala
• Sala Wielka CK Zamek
• premiera: 28.10, g. 21
• wstęp: bezpłatne wejściówki