"Dlaczego nikt nie śpiewa o Poznaniu? Nieprawda. Śpiewamy my! Piszemy nowe hity. Odkurzamy zapomniane szlagiery, sięgamy po teksty przedwojennych kabaretów, piosenki socrealistyczne, poezję poznańskich twórców i przeboje, które każdy rozpozna po jednej nutce. Bana do Poznania nie jest gorsza niż Jedzie pociąg z daleka, a Pegaz Gulczyński wzrusza niczym Janek Wiśniewski padł - piszą twórcy spektaklu. Reżyseruje Joanna Drozda, komponuje: Michał Łaszewicz,  dramaturgia: Michał Wybieralski.   

Spektakl Joanny Drozdy ma formę koncertu, podczas którego widzowie usłyszą nieco zapomniane utwory, kilka premierowych piosenek oraz popularne hity, których dotąd nie kojarzyli z Poznaniem.

Próbę wykreowania poznańskiego przeboju podjęła pod koniec lat 50. redakcja "Głosu Wielkopolskiego". Ogłoszony przez nią konkurs był inspiracją do napisania i skomponowania kilku utworów, które dziś już praktycznie nie funkcjonują w zbiorowej świadomości poznaniaków. Dlatego zostaną przypomniane podczas "PePePe".

Joanna Drozda wraz z kompozytorem Michałem Łaszewiczem inspiracji dla nowych utworów szukali w piwnicach Biblioteki Raczyńskich, w książkach o międzywojennych kabaretach i zakurzonych zbiorach poezji twórców związanych z miastem. W ten sposób powstało kilka premierowych utworów, m.in. "Cyryl" (w wykonaniu Katarzyny Węglickiej), "Moje miasto" (wyk. Mariusz Adamski) oraz "Pegaz Gulczyński" (wyk. Tadeusz Falana).

O legendarnym prezydencie miasta Cyrylu Ratajskim pisał Roman Wilkanowicz, jedna z najważniejszych postaci międzywojennego kabaretu poznańskiego, wydawca pism satyrycznych "Pręgierz" oraz "Hau-Hau", jak również powstaniec wielkopolski i autor licznych utworów patriotycznych poświęconych temu zrywowi.

"Moje miasto", panoramiczna opowieść o społeczeństwie Poznania, wykorzystuje fragmenty wiersza Eugeniusza Morskiego o tym samym tytule, poety i tłumacza urodzonego w Petersburgu, który debiutował w Poznaniu w latach 30. XX wieku. "Pegaz Gulczyński" powstał zaś na bazie wiersza "Jest w Poznaniu", który napisała Kazimiera Iłłakowiczówna w 1956 roku, w reakcji na wydarzenia Poznańskiego Czerwca i losy jednego z jego bohaterów, robotnika Gulczyńskiego. Komunistyczna władza próbowała go skompromitować, twierdząc, że po pijanemu wszedł na dach poznańskiej opery i wsiadł na grzbiet znajdującego się tam posągu pegaza. Wiersz miał się ukazać w czasopiśmie "Orka" w 1958 roku, ale do jego publikacji nie dopuściła cenzura. "Jest w Poznaniu" został za to w całości zacytowany w cenzorskich materiałach instruktażowych.

Do tekstów Wilkanowicza, Morskiego i Iłłakowiczówny Michał Łaszewicz skomponował oryginalną muzykę.

Drozda i Łaszewicz proponują też nowe wykonania folkowo-gwarowego utworu "Jedzie bana do Poznania" Kapeli zza Winkla, wspólnie napisali "Romans bamberski" dla współczesnych ulicznych grajków oraz komentują poznańską przedsiębiorczość i potrzebę prestiżu w utworze "Tygrysica transformacji" (wyk. Kornelia Trawkowska).

Podczas koncertu nie zabraknie też utworów doskonale znanych szerszej publiczności, muzycznych cytatów z twórczości związanych z Poznaniem zespołów Lombard i Pidżama Porno oraz Hanny Banaszak, jak również nawiązań do twórczości prawdziwej gwiazdy polskiej estrady - Maryli Rodowicz.

oprac. sk

• "PePePe. Przegląd Piosenki Poznańskiej" - premiera
• reż. Joanna Drozda
• dramaturgia: Joanna Drozda, Michał Wybieralski
• kompozytor: Michał Łaszewicz
• dziedziniec przed Teatrem Polskim
• 30.06 i 1.07, g. 15
• wstęp wolny