Kultura w Poznaniu

Teatr

opublikowano:

Gra o lepsze życie

Czy sztuka, która ponad pięćdziesiąt lat temu wzbudzała kontrowersje, nadal może zadziwiać? "Kto się boi Virginii Woolf" w reżyserii Marii Spiss z Teatru w Gnieźnie 31 maja gościnnie zobaczymy w Teatrze Nowym. 

. - grafika artykułu
Fot. B.J. Sowa

Sztuka "Kto się boi Virginii Woolf?" Edwarda Albeego, który uznawany jest za jednego z największych, obok Tennessee Williamsa i Eugene'a O'Neilla, dramaturgów amerykańskich XX wieku, to arcydzieło gatunku. Tekst z 1962 roku był jego pierwszym pełnospektaklowym dramatem i od razu osiągnął sukces. Od ponad pięćdziesięciu lat nie schodzi ze scen.

"Kto się boi Virginii Woolf?" to aktorski kwartet rozpisany na dwie małżeńskie pary: George'a i Martę oraz Nicka i Skarbie. George jest profesorem, zależnym zarówno emocjonalnie, jak i finansowo od swojej żony Marty, córki rektora. A Nick - typem karierowicza, który zrobi wszystko, by osiągnąć sukces. Młodym, zdeterminowanym biologiem, który od lat udaje, że buduje wraz ze Skarbie wspólne życie.

Kurtuazyjne spotkanie obu par, dopiero co poznających się ludzi, zamienia się jednak w niebezpieczną grę, w której stawką są ich wstydliwe tajemnice, kompleksy oraz marzenia. - Marta postanawia w ciągu jednej nocy oczyścić ich dom z kłamstwa, zerwać maski, które nosili przez lata, wierząc jednocześnie, że można uratować to, co ich kiedyś połączyło - opowiadała jeszcze w trakcie prób do spektaklu jego reżyserka Maria Spiss.

Scenografia do sztuki Albeego jest minimalistyczna, a miejsce widza - wśród aktorów na scenie. - Zawsze była rampa, a teraz mamy widza w zasadzie na wyciągnięcie ręki. I to jest niesamowite - opowiadał odtwórca roli Nicka, Maciej Hązła. Zdaniem twórców, taki układ jest korzystniejszy nie tylko z względów emocjonalnych, ale również technicznych. - Jest to lepsza forma komunikacji. Nie musimy też nakładać na swoją pracę wymogów teatralnych. Mój głos czy gest dociera do widza w ostatnim rzędzie, bo jest on trzy metry ode mnie. Widz nie jest pominięty - dodawał grający Georga, Bogdan Ferenc.

Oprócz wspomnianych aktorów, na scenie pojawią się również: Martyna Rozwadowska oraz Małgorzata Łodej-Stachowiak, aktorka Teatru Nowego w Poznaniu. Stefan Drajewski na łamach Głosu Wielkopolskiego po premierze spektaklu napisał, że artystka ta dostała rolę stworzoną specjalnie dla niej. "Gra bebechowato i sensualnie zarazem. Jest krzykliwa i wredna, ale co jakiś czas pokazuje twarz, jaką pamiętam sprzed wielu lat, kiedy grała Ewę w "Dziadach', bezbronną, zagubioną..., potrzebująca poczucia bezpieczeństwa - czytamy w recenzji.

Monika Nawrocka-Leśnik

  • "Kto się boi Virginii Woolf?" Edwarda Albbego - spektakl gościnny Teatru im. A. Fredry w Gnieźnie
  • reżyseria: Maria Spiss
  • 31.05, g. 18.30
  • Teatr Nowy, Scena Nowa
  • spektakl dla widzów dorosłych