Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Poznań na "Drodze wolnej"

Rozmowa z Rafałem Kochanowiczem*, jurorem konkursu "Poznań fantastyczny". Nakładem Wydawnictwa Miejskiego Posnania ukazała się właśnie antologia zwycięskich opowiadań "Droga wolna".

. - grafika artykułu
Autorem ilustracji w tomie "Droga wolna" jest Mariusz Kula

Piąta antologia z serii Poznań fantastyczny zawiera piętnaście najlepszych opowiadań konkursowych wyłonionych przez jury, w którym Pan zasiadał. Czytelnik otrzymuje wachlarz bardzo zróżnicowanych interpretacji pozornie prostego hasła konkursowego "Droga wolna".

Rzeczywiście, wspomniane hasło konkursowe sprawiło uczestnikom trochę kłopotu. Nie dość bowiem, że trzeba było uwzględnić je w planie fabularnym, to na dodatek powiązać z Poznaniem. Nie wszyscy też sprostali temu zadaniu. Obok pomysłowych i bardziej lub mniej rozwiniętych interpretacji trafiały się opowiadania, w których motyw "Drogi wolnej", jak i wątek poznański były niejako dopisane na siłę, by spełnić formalne wymogi konkursu. Autorzy opowiadań, które znalazły się w antologii, poradzili sobie jednak z tym problemem znakomicie.

Czym wyróżniają się trzy najlepsze opowiadania? Dlaczego właśnie one zasłużyły na najwyższe oceny jury?

Jury miało spory problem, by z całego morza nadesłanych utworów literackich wybrać akurat te trzy, najlepsze. Zdecydowały ostatecznie niuanse i... poprawność językowa. Po konwencję fantastyczną sięgają chętnie pisarze bardzo młodzi, pełni twórczej pasji debiutanci, ale nie zawsze w takich przypadkach świetne pomysły dotyczące fabuły idą w parze z kompetencją językową. Nagrodzone i wyróżnione opowiadania są zatem nie tylko ciekawe i podejmują wskazany motyw poznański, ale zostały również dobrze napisane.

Postapo, legendy miejskie, demony, bogowie, horror, alternatywna rzeczywistość, takie klimaty pojawiają się w opowiadaniach. Na ile ich autorzy wpisują się w popularne obecnie w polskiej fantastyce nurty, a na ile wnoszą coś własnego, oryginalnego?

Gdyby pod tym kątem oceniać większość nadesłanych utworów, to śmiało można powiedzieć, że ich autorzy, choć podejmują typowe i już mało oryginalne dla fantastyki motywy, traktują je bardzo często jako pretekst, by skomentować współczesność, wyrazić egzystencjalne wątpliwości, a niekiedy po prostu rozbawić czytelnika. Żyjemy w czasach tzw. renarracji i remiksów, które w kulturze popularnej są niemal wszechobecne, dlatego trudno się dziwić, że pisarze fantaści coraz częściej sięgają po problematykę obyczajową i egzystencjalną, odsuwając na bok gasnącą już fascynację związaną z "cudownymi wynalazkami" czy wyglądem kolejnego wampira. I jak się zdaje, nie jest to tendencja charakterystyczna tylko dla literatury, ale dotyczy także na przykład gier komputerowych, by wspomnieć choćby rozbudowany wątek spraw rodzinnych w trzeciej części cyfrowego Wiedźmina.

rozmawiał Mateusz Malinowski

* Rafał Kochanowicz - doktor habilitowany w Instytucie Filologii Polskiej UAM, specjalizujący się m.in. w obszarze fantastyki i gier komputerowych, autor m.in. publikacji Fabularyzowane gry komputerowe w przestrzeni humanistycznej.