Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Opera jest jak sushi. Ludzie jej nie lubią, bo jej nie znają

O festiwalu "Opera Know-how", który ma przybliżyć operę poznaniakom, opowiadają jego twórczynie Aleksandra Kosicka i Zuzanna Maria Głowacka.

. - grafika artykułu
Zuzanna Głowacka. Fot. Ksenia Shaushyshvili

Dorota Skomorokiewicz: Opera nie ma zbyt wielu miłośników. Postrzegana jest jako trudna, dostosowana do wysublimowanego odbiorcy i przede wszystkim droga...

Aleksandra Kosicka: Ostatnio robiliśmy sondę uliczną na ten temat. Wynika z niej, że stereotyp ma wiele wspólnego z prawdą - ludzie nie reagują na hasło "opera" entuzjastycznie i trudno znaleźć miłośników wśród przypadkowych przechodniów. Oczywiście chcemy to zmienić, ale to długi i żmudny proces.

Zuzanna Maria Głowacka: Ludzie boją się tego, czego nie znają. Porównałabym to do sushi - jest pewna grupa ludzi, którzy deklarują, że nie przepadają za sushi, choć nigdy nie spróbowali tej potrawy. Po prostu kojarzy im się z czymś ekskluzywnym. To trochę abstrakcyjne, ale myślę, że trafne porównanie.

Jesteście po tej drugiej stronie. Czy, waszym zdaniem, opera powinna być elastyczna i dostosowywać się do trendów, czy raczej prezentować konserwatywną, klasyczną postać?

A.K.: Opera powinna być aktualna, żywa, reagować na to, co dzieje się wokół i odzwierciedlać problemy współczesnego człowieka...

Z.G.:...ale bazować na tym, co pozostało nam z przeszłości.

A.K.: I to jest warunkiem powodzenia. Jeśli nie pójdzie z duchem czasu, zamknie się w elitarnym, snobistycznym gronie, to sztuka najzwyczajniej zginie. Problem polskiej opery to niewykorzystywanie potencjału młodych ludzi, którzy mają talent i chcą odkrywać operę na swój własny sposób.

Chcecie stworzyć coś nowego. Podczas festiwalu pokażecie różne oblicza muzyki Szymanowskiego. Jednak wśród mniej otwartej grupy często pojawiają się komentarze, że tej muzyki się nie dotyka i nie zmienia.

Z.G.: Każdy eksperyment może zakończyć się porażką, ale warto ryzykować, bo może też skończyć czymś fantastycznym. Wierzymy w młodych ludzi, którzy biorą udział w festiwalu, bo to nie są przypadkowi muzycy. Od dawna zdobywają nagrody zarówno w Polsce, jak i zagranicą. Inną sprawą jest, że jak zbliżymy muzykę klasyczną do kultury popularniej i zaserwujemy taką mieszankę młodym ludziom, być może spodoba im się to na tyle, że sięgną po oryginał.

Nazwa Opera Know-how ma coś wspólnego z Poznań. Miasto know-how?

Z.G.: W przyszłości chcielibyśmy osiągnąć skalę ogólnopolską. W związku z tym nazwa festiwalu ma nas ulokować na mapie Polski, stąd nawiązanie do Poznań. Miasto know-how. Wkraczamy też w przestrzeń miejską Poznania, wychodzimy z muzyką klasyczną na ulice i łączymy ją z kulturą ulicy, na przykład tworząc mural na przystanku Szymanowskiego.

A.K.: Będziemy też muzykować w tramwajach, gdzie pasażerowie usłyszą inną, folkową stronę festiwalu, bo tam królować będą "Pieśni kurpiowskie" Szymanowskiego.

Z.G.: Zaprosiliśmy do współpracy, wyróżniających się na tle innych, studentów i młodych absolwentów Akademii Muzycznej. Chcemy ich promować. Chcemy im też pokazać, że jeśli mają ciekawy pomysł, wizję, mogą przyjść z tym do nas i stworzyć platformę do spotkań artystów z różnych dziedzin. Festiwal współtworzy Akademia Muzyczna, Uniwersytet Artystyczny i Uniwersytet im. Adama Mickiewicza. W operze przenika się przecież wiele dziedzin: trzeba stworzyć miejsce, scenografię, słowo oprawić muzyką.

A wszystko dziać się będzie gdzieś w okolicach ulicy Święty Marcin.

Z.G.: Ulica Święty Marcin jest naszym punktem wyjścia. Tutaj się poruszamy, uczymy. Traktujemy tę ulicę jako oś, która łączy instytucje, kluby i uczelnie, dlatego chcemy ją wzbogacić.

Czy w programie festiwalu jest coś, co szczególnie polecacie?

A.K.: Staraliśmy się go skonstruować tak, by był ciekawy dla każdego - dla rodziców, dla dzieci i młodzieży, ale też dla koneserów i dla ludzi "ze środowiska". Warto wybrać się na spektakl przy fontannie na Placu Wolności pt. "Pieśń o nocy"...

Z.G.:...i spektakl dla dzieci pt. "Pomiędzy". Jednak najpełniej ideę festiwalu odzwierciedlają kameralne koncerty, które odbędą się w różnych miejscach, a które przypomną lub umożliwią poznanie zapomnianych dzieł Szymanowskiego. Zaskakujące może być też, łączące festiwalowe wątki, otwarcie festiwalu w Galerii MM.

Rozmawiała Dorota Skomorokiewicz

Zuzanna Maria Głowacka i Aleksandra Kosicka - twórczynie festiwalu Opera Know-how, którego pierwsza edycja odbędzie się w dniach 5-7 września. Program festiwalu wypełnią koncerty, podczas których usłyszymy zarówno klasyczne interpretacje, jak i współczesne wersje dzieł Szymanowskiego, m.in. jazzowy koncert Szymanowski: Inspiracje. W programie znalazły się też warsztaty, spektakle i debaty.

  • Festiwal Opera Know-how
  • 5-7.09
  • wstęp wolny
  • zapisy na warsztaty: operaknowhow@gmail.com