Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Dramat francuski to nie tylko Molier

O wydawaniu w Polsce współczesnych sztuk francuskich i o nadchodzącym Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Uniwersyteckich w Języku Francuskim rozmawiamy z Joanną Jaskulską z wydawnictwa DramEdition.

. - grafika artykułu
.

Jak to się stało, że w Poznaniu wydaje się francuskie dramaty?

Wszystko to wymyślili Jan Nowak i Iris Munos. Najpierw była szkoła językowa, potem Scena Moliera, aż w końcu powstała firma DramEducation. Początkowo jej misją była głównie nauka francuskiego poprzez teatr, a teraz poza wydawnictwem zajmującym się tłumaczeniem współczesnych autorów francuskich i wydawaniem ich prowadzi też Międzynarodowy Festiwal Teatrów Uniwersyteckich w Języku Francuskim, który w kwietniu tego roku odbędzie się już po raz trzeci. Chętnie wysyłamy też wolontariuszy na festiwal teatralny w Avignonie, a także organizujemy w Polsce rezydencje teatralne dla francuskojęzycznych dramaturgów, którzy piszą u nas sztuki dla młodzieży uczącej się francuskiego.

Kogo możemy spodziewać się na poznańskim festiwalu?

Na nasz festiwal zapraszamy grupy studentów uczelni teatralnych z Europy Wschodniej i dajemy im do wyboru sztuki, które mogą zagrać. Przyjeżdżają je u nas wystawić, spotykają się z ich autorami - przy tej okazji odwiedzają nas dramatopisarze i reżyserzy z Belgii, z Francji, ze Szwajcarii, co daje interesujące możliwości kontaktu i wymiany, zwłaszcza że nagrodą w festiwalu są stypendia w szkołach aktorskich we Francji i w Belgii. Oprócz popularyzowania teatru francuskojęzycznego festiwal promuje też język francuski, dlatego wszystkie spektakle wystawiane są w tym języku. Oczywiście tłumaczymy je i wyświetlamy napisy, ale często są tak dobrze odbierane przez publiczność, że przekłady czasem wydają się zbędne.

Czy występują tu też polskie zespoły?

Na festiwalu występowała też nasza szkoła aktorska, którą prowadziła Iris Munos. Scena Moliera na początku prowadziła naukę francuskiego poprzez teatr, teraz jest to raczej nauka teatru poprzez francuski. Grupa ta wyjeżdżała też na zagraniczne festiwale, gdzie cieszyli się naprawdę dobrym odbiorem. Ich nauczycielka, Iris Munos, jest zawodową aktorką, zajmuje się reżyserią, nauką francuskiego poprzez teatr, śpiewaniem. Jej szkoła skierowana jest do wszystkich młodych osób zainteresowanych teatrem, po liceum, ale przed trzydziestką.

Jakim kluczem kierujecie się w doborze wydawanych dramatów?

Jan Nowak współpracuje z domem wydawniczym Lansman Editeur oraz Actes-Sud Papiers, czyli największymi wydawcami francuskojęzycznych dramatów. Jego wybór jest zwykle osobisty, są to przede wszystkim współcześni dramaturdzy. Niektórzy autorzy mają już u nas kilka książek, na przykład Lauren Van Vetter, wystawiany już w Polsce belgijski autor głównie tekstów dla młodzieży. Niedługo znów będzie jeździł po Polsce ze swoją sztuką "Wychowajmy ich!".

Jakie są wasze najbliższe plany wydawnicze?

Niedługo wydajemy "Zachód" Remiego De Vosa. Jest to dramat o emigracji, rasizmie, o tym, ze wroga można znaleźć we własnym domu i w ukochanej osobie. Z okazji przyjazdu Nathalie Papin planujemy też wydanie sztuk dla dzieci: "W krainie nicości" i "Raz, dwa, król". To wyjątkowe, nieco baśniowe teksty, uczące dzieci realizować własne marzenia. Obecnie przygotowujemy również dwie kolejne sztuki skierowane do dzieci i młodzieży: "Lena, księżniczka niczego" i "Człek". Pierwsza opowiada o niepokojących skutkach bezstresowego wychowania, a druga o mężczyźnie, który tak bardzo marnuje swoje życie, że w końcu uciekają od niego ręce i nogi. W każdym z tych tekstów jest coś nieoczywistego, zaskakującego.

Które z wydanych sztuk udało się już wystawić?

W Poznaniu na przykład "Olbrzymka" (we współpracy z Centrum Sztuki Dziecka i Teatrem Nowym) w tłumaczeniu Ewy Umińskiej, a w Warszawie "Wychowajmy ich!" w Teatrze Druga Strefa. Współpracujemy też ze szkołami, proponujemy za darmo teksty wszystkim, którzy mają ochotę je zrealizować.

Czy wydawanie dramatów w Polsce to nie jest marzenie ściętej głowy?

Wydaje się, że to bardzo ambitne zadanie, ale na przykład we Francji podobna działalność jest zupełnie naturalna - istnieją tam całe wydawnictwa zajmujące się tylko sztukami teatralnymi. Rzeczywiście, w Polsce dramat francuski poza Molierem i klasykami jest mało znany, ale to właśnie chcemy zmienić. Zachęcamy teatry do wystawiania tłumaczonych przez nas sztuk, nawiązujemy współpracę z różnymi instytucjami, przygotowaliśmy katalog, newsletter i będziemy starać się poszerzać naszą ofertę, zapraszać do Polski francuskich autorów. Liczymy także na współpracę ze szkołami, aby miłość do teatru wpajać najmłodszym.

Rozmawiała Anna Rogulska

Joanna Jaskulska - redaktorka DramEdition, wydawnictwa specjalizującego się w publikacji tłumaczeń współczesnej dramaturgii francuskojęzycznej, oraz organizatora m.in. Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Uniwersyteckich w Języku Francuskim.

  • 3. Międzynarodowy Festiwal Teatrów Uniwersyteckich w Języku Francuskim
  • Teatr Polski
  • 25-29.04