Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Przylądek Kasdepke

Kiedy był dzieckiem, bał się słowa "miłość", śmieszyła go "pupa", a określenie "ładne" wydawało się niemęskie. Grzegorz Kasdepke, autor m.in. książki "Bon czy ton" i twórca postaci detektywa Pozytywki, był gościem trzeciego dnia Festiwalu Literatury dla Dzieci.

. - grafika artykułu
fot. M. Kaczyński / CK Zamek

- Czytanie to przyjemność, a pisanie to praca - stwierdził na środowym spotkaniu w CK Zamek Grzegorz Kasdepke. Autor przyznał, że kiedy był dzieckiem, nie sięgał po książki tak chętnie jak teraz. Pamięta, jak mama czytała mu "Serce" Edmunda de Amicisa. Sam zaczytywał się później (przekonała go do tego bibliotekarka) w serii komiksów o Tytusie, Romku i A'Tomku. - To właśnie człowiecza małpa sprawiła, że zostałem pisarzem - zdradził. - Już od czwartej czy piątej klasy mówiłem wszystkim, że będę pisał. Ale cechował mnie słomiany zapał, więc tym samym stałem się mistrzem rozpoczynania opowieści - dodał.

Kasdepke urodził się w Białymstoku, ale wychował w domu prowadzonym przez poznaniaków. Wspomina m.in. gzik, który serwowała rodzinie babcia. Przez problemy z wymową, nazywano go w szkole "czukier, szól". Przydomek "Przylądek" dostał po jednej z lekcji geografii, kiedy nowa nauczycielka, słysząc po raz pierwszy jego nazwisko, zaczęła szukać takiego miejsca na mapie Azji.

Zadebiutował przed trzydziestką. Lubi wracać do "Kacperiady" (swojej drugiej książki), bo jej bohater (syn autora) ma dziś już ponad 20 lat. - Żeby stworzyć fajną historię, trzeba mieć fajnego bohatera - mówił na spotkaniu. Ale co zrobić, żeby było śmiesznie? - Najbardziej w swoich książkach lubię obśmiewać dorosłych, którzy nie wiedzą, że są śmieszni - wyjaśnił autor. Wytłumaczył także małym czytelnikom, czym różni się życzliwe obśmiewanie tych, których się lubi, np. bo mają coś śmiesznego na sobie, od wyśmiewania się z kogoś z powodu jego ułomności.

Za sześć dni ukaże się nowa książka Kasdepke - "Powrót detektywa Pozytywki". Wraz z nią w ręce małych fanów trafi gra planszowa. W planach pisarza jest także tytuł opowiadający o dzieciństwie Eugeniusza Pozytywki (dzieci nie tak dawno same wybrały mu imię) oraz jego miłości. - Czytanie książki to jedyna szansa na to, żeby spojrzeć na świat cudzymi oczami - przekonywał na spotkaniu autor. 

Monika Nawrocka-Leśnik

  • Festiwal Literatury dla Dzieci: "Czytanie brzuchem trzęsącym się ze śmiechu" - spotkanie z Grzegorzem Kasdepke
  • Sala Wielka CK Zamek
  • 5.10