Nicoletta Garioni, scenograf, zaprojektowała przyjazną przestrzeń. Wypełniła ją drewnianymi skrzynkami, skrzyneczkami, ławeczkami. Na sznurkach rozwiesiła pastelowe, cieniowane płótna, przypięte klamerkami niczym schnące obrusy. Ociepliła światłem lampek, lampionów, latarenek. Umieściła w niej poduchy i kosze na owoce i suchą bieliznę, czym skutecznie zachęciła, by się rozgościć i poczuć jak w domu. Zawiesiła też kilka obrazków w ramkach przedstawiających: Żabkę, Prosiaczka, Kaczuszkę, Zajączka i Szczurka.
Co lubi żabka?
Zwierzątka z portretów ożywił za pomocą niezwykłego teatru cieni Fabrizio Montecchi, reżyser. Widzowie, którzy spodziewali się, że na białym ekranie zobaczą tradycyjny pokaz czarnych płaskich animantów, byli bardzo zdziwieni. Kolorowe i wielowymiarowe postaci opanowują całą przestrzeń. Zielony pan Żabka, ubrany w spodenki w czerwone paseczki, oraz różowy Prosiaczek nie raz wychodzą zza tkanin-ekranów. Biała Kaczuszka, machając skrzydłami, swobodnie lata nad podwórkiem. Ciemną nocą każdy z bohaterów usypia w swoim pomysłowym domku - drewnianej skrzynce z prześwitującą ścianką, która ukazuje wnętrze, jak okno, gdy o zmroku zapali się światło. Zwierzątka to nie tylko ładne wizualnie figury, ale też barwne osobowości. Każdy z bohaterów lubi co innego: Żabka kolor zielony, Kaczuszka latać. Każdy posiada inny talent: Prosiaczek piecze wyśmienite ciasta i ciasteczka, Szczurek doskonale żongluje. Każdy ma inny charakter: Zajączek jest pomocny i mądry, Kaczuszka romantyczna.
Bohaterowie bardzo emocjonalnie przeżywają codzienne, wcale nie banalne wydarzenia. Przygnębiony Żabka nie ma ochoty na kontakt z żadnym z przyjaciół. Chce pobyć sam, dając sobie przyzwolenie na smutek bez powodu, bo przecież każdy raz na jakiś czas popada w melancholię. Szczurek nadchodzi z pomocą. Bezskutecznie próbuje go rozśmieszyć swoimi akrobacjami. Doprowadza do łez wzruszenia piękną grą na skrzypcach. Zaniepokojony Żabka zauważa, że dziwnie łomocze mu serce. Tym razem radą służy Zajączek i diagnozuje zakochanie. Uradowany Żabka nie wie, do kogo żywi to uczucie. Gdy próbuje rozwikłać zagadkę, wywołuje lawinę przygód - czasem zabawnych, innym razem poważnych.
Miłość w rozmiarze S
Postaci sympatycznych zwierzątek ułatwiają artystom dyskusję z małym, a nawet bardzo małym, widzem, o emocjach. Natomiast niewielkie animanty, wykonane z delikatnego półprzezroczystego tworzywa, z ruchomymi elementami warunkują wysublimowany sposób gry, który na blisko godzinę zahipnotyzował publiczność. Ukazujący się na kolorowych ekranach bohaterowie w zależności od przeżyć zmieniają wielkość. Kiedy Kaczuszkę rozpiera szczęście, powiększa się. Żabka staje się malusieńki, gdy nieśmiało wyznaje miłość. Wymiary, plany i perspektywy zmieniają się przez przybliżanie i oddalanie animantów od źródła światła, ale także na skutek manipulowania ekranami. Tkaniny bywają zdejmowane, przewieszane bliżej lub dalej publiczności, czy też celowo poruszane w trakcie animowania postaci. W scenie dotyczącej strachu postaci, te które się boją i ta której się boją, znajdują się na dwóch ekranach usytuowanych po przeciwległych stronach. O trudniejszych emocjach, np. towarzyszących śmierci, twórcy mówią w sposób taktowny, z wyczuciem muskają problem i przechodzą do radosnej sekwencji, by utrzymać pogodny nastrój spektaklu.
Żabce, oprócz zwierzęcych przyjaciół, towarzyszą trzej aktorzy (jednocześnie animatorzy). Dzięki nim błyskawicznie zaciera się granica między światem zwierzęcym i ludzkim, a widzowie czują się mile widzianymi gośćmi. Zwłaszcza maluchy szybko położyły się odprężone na poduchach. Aktorzy w momencie, gdy animują postaci, mimo że występują w efektownych kostiumach w stylu włoskim, stają się niewidoczni. To trzy zwierzątka zabawnie chrapią, każdy w swoim rytmie, a nie dwaj animatorzy. W niektórych scenach mężczyzna i dwie kobiety wysuwają się na pierwszy plan, wyjaśniają i dopowiadają skomplikowane sytuacje oraz emocje.
Miłe towarzystwo, łagodna muzyka, miękkie światło, estetyczna, ciepła przestrzeń i słodycz, którą za każdym razem wnosi pojawienie się łakomczucha Prosiaczka, spowodowały, że goście niechętnie opuszczali przyjęcie u zwierzątek. A zapowiadał się krótki seans. Jeszcze te śliczne prezenty dla publiczności...
Maria Maczuga
- "Żabka" na podstawie książek ilustrowanych Maxa Velthuijsa
- reżyseria: Fabrizio Montecchi
- Teatr Animacji, Scena Witraż
- premiera: 22.09
- kolejny spektakl: 27.09, g. 9.30