Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

To jeszcze nie koniec

Już niedługo rockowy klub U Bazyla zmieni swoją lokalizację. Z tej okazji zapowiedziano kilka "pożegnalnych" koncertów. W najbliższą sobotę zagrają metalowcy z Seven Sages, Steel Drunk i Zodiak.

. - grafika artykułu
Fot. Oktawian Malina

Z pewnością nazwy tych grup mogą niewiele mówić nawet czujnemu słuchaczowi muzyki metalowej. Chyba nie można mieć żadnych wątpliwości, że klub nieopodal wzgórza Świętego Wojciecha nigdy nie celował w mainstream. O wiele częściej prezentował nowe i jeszcze stosunkowo nieznane projekty niż gwiazdy z pierwszych stron Metal Hammera, w czym zresztą jest jego największa siła. Czytając więc nagłówki z lokalnych mediów o "koncertach na zamknięcie klubu" można było się nieźle przestraszyć. Przez krótką chwilę wydawało się, że historia "Bazyla" niebawem doczeka się zakończenia...

Rock is dead?

Z pewnością byłby to spory cios dla poznańskich miłośników gitarowych brzmień. Przez wszystkie te lata to właśnie tam było je słychać najlepiej. W końcu to klub, który chyba jak żaden inny w mieście, w największej mierze skupiony jest właśnie na muzyce, która zadaniem wielu obserwatorów światowego rynku, powolnym krokiem przechodzi do lamusa. Zapewne niejednego oburzają takie prognozy, lecz co jeśli gorzkie wypowiedzi najpopularniejszych przedstawicieli gatunku tak dobitnie wydają się je potwierdzać?

Wywiad z Flea, basistą słynnego Red Hot Chili Peppers, to tylko pierwszy przykład z brzegu. Na miesiąc przed premierą nowego albumu "Papryczek", w jednej z rozmów muzyk powiedział wprost: "rock zaczyna być martwy". I bynajmniej nie są to słowa wyrwane z kontekstu, ale trzeźwa ocena pogarszającego się stanu rzeczy, który spotęgowało odejście największych. Odszedł Lemmy z Motörhead, David Bowie, Prince... Gdzie szukać ich następców? Czy oni w ogóle są? W tak refleksyjnych czasach dobrze, że przynajmniej jeszcze nie musimy żegnać się z klubem, w którym szeroko pojęta muzyka rockowa gości najczęściej.

Rock łączy pokolenia!

W pierwszą sobotę lipca odbędzie się tam koncert łączący dwa światy - młodych, nieokiełznanych muzyków oraz artystów, którzy mogą pochwalić się przede wszystkim scenicznym doświadczeniem. Po jednej stronie barykady znajduje się konińska grupa Seven Sages. Tworzy ją pięciu nastolatków, dla których największą inspiracją są stare zespoły thrash i death metalowe, takie jak Megadeth, Pantera czy Cannibal Corpse, których lat świetności, z racji swojego wieku, nie mogą pamiętać. To jednak w niczym im nie przeszkodziło. Dziś, po wydaniu pierwszej demówki oraz zagraniu koncertów przed Turbo, Farben Lehre czy The Analogs, powoli wyrastają na jedną z ciekawszych kapel w wielkopolskim podziemiu.

Tego wieczoru na scenie towarzyszyć im będą również młodzi bydgoszczanie z hard rockowego Steel Drunk oraz "młoda duchem" załoga poznańskiego Zodiaku. Pierwszy z zespołów od początku roku przemierza kraj w ramach pierwszej trasy koncertowej, promującej debiutancki album "Vendetta". Zawarte na nim klasyczne brzmienia, przypominające dokonania Saxon czy Judas Priest, mieli już okazję zaprezentować w kilkunastu miastach Polski. W roli "starych wyjadaczy" wystąpią muzycy z grupy Zodiak. Kwartet, któremu przewodzi wokalista Jacek Pietruszka, przypomni nam, że rock, mimo upływu wielu lat, wciąż ma się świetnie. I jest żywy, na przekór opinii nawet jego największych gwiazd...

Sebastian Gabryel

  • Seven Sages/Steel Drunk/Zodiak
  • U Bazyla (ul. św. Wojciech 28)
  • 2.07, g. 19
  • bilety: 10 zł