Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Pixies w Arenie!

Ta wiadomość brzmi nieprawdopodobnie, a jednak jest prawdą. 16 listopada, na jedynym koncercie w Polsce, w poznańskiej Arenie zagra legenda amerykańskiej sceny niezależnej, grupa Pixies. Promować będzie swój najnowszy, ukazujący się we wrześniu album "Head Carrier". Można już kupować bilety na to wydarzenie.

. - grafika artykułu
Pixies, fot. materiały prasowe

"Monkey goes to heaven", "Here comes your man", "Velouria", "Dig for fire", "Wave of mutilation" - to tytuły ledwie kilku spośród ich najbardziej rozpoznawalnych, przebojowych, porywających piosenek. Przed laty ktoś pisał, że ich muzyka brzmi jak zderzenie bezkompromisowości Velvet Underground z wdziękiem i melodyjnością Beach Boys. I z tego skojarzenia stylów dwóch wybitnych zespołów wyrosła formacja będąca jedną z rewelacji przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Artyści przyznawali się ponoć do inspiracji dokonaniami Captaina Beefhearta, Iggy'ego Popa czy Beatlesów. Ważne jednak, że potrafili w swej muzyce w niespodziewany i twórczy sposób połączyć echa surf rocka i muzyki punkowej, ujmujących melodii i gitarowej wściekłości.

Ona na basie

Z innymi wielkimi amerykańskimi zespołami, takimi jak choćby Talking Heads czy Sonic Youth, łączył ich fakt, że w męskim towarzystwie na gitarze basowej grała dziewczyna. Kim Deal (znana też jako wokalistka i gitarzystka The Breeders) miała znaczący wpływ na brzmienie i charakter Pixies. Bas jest w grupie nadal zarezerwowany dla kobiety nawet po odejściu Deal w 2013 roku. Od dwóch lat współpracowała z zespołem, a teraz została jego oficjalną członkinią Paz Lenchantin, znana z zespołów Zwan czy A Perfect Circle.

Poza nią w grupie grają starzy dobrzy znajomi - ci sami muzycy, co w najlepszych dla Pixies latach 1986 - 1993 i po powrocie na muzyczne sceny od 2004 roku, czyli: Black Francis - śpiew, gitara, Joey Santiago - gitara prowadząca, instrumenty klawiszowe oraz David Lovering - perkusja. Black Francis (również jako Frank Black) ma na swym solowym koncie kilka bardzo udanych płyt.

30 lat temu...

Zespół Pixies powstał w Bostonie w 1986 roku. Uwagę niezależnych mediów zwróciły już pierwsze dokonania: minialbum "Come on pilgrim" z 1987 roku i o rok późniejszy pełnowymiarowy "Surfer Rosa". Wielkim artystycznym (i przy okazji również komercyjnym) sukcesem okazały się wydane w trzech kolejnych latach, między 1989 a 1991 rokiem, krążki "Doolittle", "Bossanova" i "Trompe le Monde". Wywindowały one Pixies do kategorii grup kultowych. Stała się wzorcem dla wielu niezależnych wykonawców na całym świecie.

Również wielu polskich artystów inspirowało się dokonaniami bostońskiej formacji, czego najbardziej wyrazistym przykładem była działalność efemerycznych Dixies, pod którym to szyldem członkowie poznańsko-swarzędzkiego zespołu Happy Pills wykonywali covery piosenek Pixies.

Po zawieszeniu działalności w 1993 roku nie koncertowali przez ponad dekadę. Pierwszą od powrotu na koncertowe sceny, w 2004 roku, dużą płytę z premierowym materiałem Pixies nagrali w 2014 roku. Krążek "Indie Cindy" pokazywał, że zespół jest znów - a właściwie nadal - w znakomitej formie. Co przyniesie płyta "Head Carrier" przekonamy się już 30 września - na ten dzień przewidziano premierę. A półtora miesiąca później grupa zagra w Poznaniu. Będzie to drugi koncert w ramach ogólnoświatowej trasy promującej najnowsze wydawnictwo.

Bilety na to wydarzenie można kupować jedynie poprzez www.eventim.pl.

Tomasz Janas

  • Pixies
  • Arena
  • 16.11
  • bilety od 179 zł do 229 zł