Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Opowieści na dziewczynę i faceta

"WIR" to jedno z najciekawszych fonograficznych wydawnictw ubiegłego roku w naszym kraju. W piątek po raz pierwszy muzyka z niego zabrzmi na żywo w Poznaniu. Pablopavo, Ania Iwanek i Praczas promować będą wspomnianą płytę, wydaną jesienią przez oficynę Karrot Kommando.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe oficyny Karrot Kommando

"Nigdy już nie będę musiał bać się pytań, ani słów. Nigdy już nie będę musiał bać się czasu. Pójdę tam i w jednej chwili cały świat przestanie istnieć. Tak się musi stać" - mówi Gustaw Holoubek słowami, zaczerpniętymi z opowiadania "Pętla" Marka Hłaski i wyciętymi z identycznie zatytułowanego filmu Wojciecha Hasa. Mówi na początku piosenki "Październikowy facet," umieszczonej niemal na samym początku płyty zespołu/projektu WIR, który współtworzą Pablopavo, Ania Iwanek i Praczas. Ten cytat dobrze wpisuje się w klimat piosenki, ale i całej płyty. Trochę tu niedopowiedzeń i poetyckiej aury, trochę melancholii i powściągliwego oglądu świata, trochę niepewnej nadziei i czujnego, może nawet czułego obserwowania rzeczywistości.

Ani słowa o Warszawie

Pablopavo opowiada, że na tej płycie jest "sporo opowieści, w tym kilka rozpisanych na dziewczynę i faceta. Jest sporo kosmosu, a jeszcze więcej przestrzeni, trochę niejasnych miast i dużo cichych dźwięków. I ani słowa o Warszawie" - dodaje żartem, bo przecież wielu uznaje go dziś za czołowego, a może nawet najważniejszego, barda stolicy.

Artysta powołuje się na opinie osób słuchających płyty w trakcie jej realizacji, które stwierdzały, że "to najbardziej awangardowa rzecz jaką zrobiłem. A chwilę potem dodają: ale i najbardziej popowa". Pablo na tym krążku spotyka się - jak już wspomniałem - z Rafałem "Praczasem" Kołacińskim, cenionym jako DJ i producent (był muzykiem, współliderem tak ważnych zespołów jak Village Kollektiv czy Masala). Towarzyszy im śpiewająca Ania Iwanek  (jej głos znamy m.in. z płyty "Polor" Pablopavo i Ludzików). Na płycie pojawia się jeszcze gościnnie kilkoro instrumentalistów.

Duet, trio

O ile jednak płyta "Głodne kawałki", nagrana przez duet Pablopavo / Praczas, sprzed czterech lat, opierała się na mocnych bitach i szybkich tempach, o tyle "WIR" jest chyba najbardziej melancholijną ze wszystkich płyt nagranych dotąd przez wokalistę. Mamy tu jego melodeklamowane opowieści i subtelne partie wokalne Iwanek. Mamy przemyślane, melodyjne kompozycje, a do tego pojawia się w tle brzmienie duduka czy trąbki. A zatem: starannie wyważone proporcje między elektroniką, instrumentami akustycznymi, a głosem ludzkim. Do tego mądre teksty. A wspomniane melodie splatają się z brzmieniowymi eksperymentami. Więc to trochę avant-pop, a trochę ucieczka od gatunkowych schematów. Słychać wręcz trochę jakby skandynawskiego chłodu i ledwie powściąganej słowiańskiej emocjonalności.

Diament

Pablopavo naprawdę nazywa się Paweł Sołtys. Uznawany jest za jednego z najlepszych tekściarzy na polskiej scenie muzycznej. Zdobył wielkie uznanie prasy muzycznej oraz licznych fanów jako autor tekstów, a także wokalista grup Vavamuffin, Pablopavo i Ludziki oraz Zjednoczenie Sound System. 

Z Vavamuffin, jednym z objawień polskiej sceny kręgu reggae / raggamuffin / dancehall, nagrał m.in. rewelacyjne płyty "Vabang", "Inadibusu", "Mo' Better Rootz" czy "Solresol". Z Ludzikami (jego pierwszym solowym projektem) wydał świetne krążki "Telehon", "10 piosenek" i "Polor". Solo zarejestrował płytę "Tylko".

Już o jego solowym debiucie, krążku "Telehon", Marcin Świetlicki mówił: "No, wreszcie, wreszcie ktoś, kto rymuje inteligentnie i wrażliwie, głos ma jak należy, muzykę smaczną, naprawdę za dużo było już tych  cwaniakowatych, niezbyt mądrych matołów, przyszedł Pablopavo i świat odtąd będzie trochę inny". Krzysztof Varga dodawał: "Pablopavo w miałkim popiele polskiej muzyki lśni jak diament". Z kolei redaktor naczelny Lampy, Paweł Dunin-Wąsowicz twierdził: "Objawił się artysta obdarzony wielostronnym talentem literackim - epickim, lirycznym, narracyjnym, reporterskim (...), wreszcie słowotwórczym".

I byłoby to wszystko nieznośnym wręcz patosem, gdyby nie fakt, że... to prawda.

Przed nami zatem spotkanie z artystą prawdziwie niebanalnym i jego najnowszym, dość melodyjnym, lirycznym, intrygującym projektem.

Tomasz Janas

  • WIR - Pablopavo, Iwanek, Praczas
  • Sala Wielka CK Zamek
  • 22.01, godz. 20
  • bilety: 35 zł (przedsprzedaż), 45 zł (w dniu koncertu)