Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Jazz z kopalni szmaragdów

Gwiazdą niedzielnego wieczoru w klubie Blue Note będzie Rogier Telderman Trio. Holenderscy muzycy zaprezentują dziewięć intrygujących utworów ze swojego debiutanckiego albumu "Contours".

. - grafika artykułu
Rogier Telderman Trio, fot. materiały prasowe

Kiedy usłyszałem informację o ich nadchodzącym koncercie w Poznaniu, przypomniałem sobie o żalu, który towarzyszył mi po pierwszym przesłuchaniu tej płyty. Choć materiał miał premierę pod koniec 2014 roku, to mnie cudem udało się z nim zapoznać dopiero kilka miesięcy temu. Mój smutek nie wziął się z rozczarowania zawartością albumu, po prostu przy jego okazji zdałem sobie sprawę, jak wiele muzyki na najwyższym poziomie może nas ominąć, jeżeli nie będziemy wystarczająco czujni. Jeśli zobojętniejemy na tyle, by zwracać uwagę wyłącznie na ofertę miłościwie panującego Empiku. A przecież jazz, jak i każdy gatunek stojący w opozycji do nachalnie promowanego mainstreamu, już na starcie skazany jest na porażkę w wyścigu.

Sukces w niszy

Często trzeba się sporo natrudzić, by dotrzeć do perełek. Ktoś powiedział kiedyś, że muzyczne podziemie jest jak kopalnia - pełno w nim mroku, ale to właśnie tam znajdują się szlachetne kamienie. Nie tanie błyskotki zawinięte w celofan, nie przeboje skrojone na miarę, by spłynąć do naszych niewybrednych uszu wprost z produkcyjnej taśmy. Muzykom odpowiadającym za "Contours" do takiego podejścia jest bardzo daleko, co wcale nie oznacza, że nie dbają o jakość. Undergroundowy jazz w ich wykonaniu, to żadne rzężenie nagrane podłej jakości mikrofonem, które możemy kojarzyć z tak wielu płyt i płytek wydanych na Bandcampie. Na ich tle Rogier Telderman Trio wspaniale błyszczy, nie bez powodu utrzymując się w czołówce najchętniej pobieranych płyt na tej platformie muzycznej. Oczywiście w swojej niszy.

Podejrzany spokój

Sukces wydawniczy, jak skromny w rozmachu by nie był, musiał znaleźć odzwierciedlenie w tym najważniejszym - koncertowym. Nic więc dziwnego, że pierwsze koncerty zespołu z miejsca przykuły uwagę europejskiej sceny muzyki jazzowej. W wydaniu pianisty Teldermana, a także kontrabasisty Guusa Bakkera i perkusisty Tuura Moensa, zestawiona jest ona z nowoczesnymi akcentami muzyki rockowej i klasycznej. Pełno w niej podkreśleń i skreśleń, brzmienie przypomina zapiski znerwicowanego, zmęczonego życiem człowieka niezamierzającego się poddać. Melancholijne ozdobniki, niepokojący rys, momentami podejrzany spokój. Oksymoron goni oksymoron, jak palce pianisty ganiające po klawiszach.

Jazz współcześnie

Odkładając na bok metafory, warto podkreślić słuszną uwagę części krytyków, która określiła utwory Holendrów mianem soulowego i mocno filmowego "contemporary jazz", który - co akurat w tym przypadku dobrze przypomnieć - stanowi również popularny styl tańca współczesnego. Pojawiły się też porównania do twórczości takich postaci jak Keith Jarret, Brad Mehldau czy Esbjörn Svensson - dla miłośników gatunku to wskazówka, która z pewnością powie wystarczająco wiele. Kolejną rzeczą godną małej wzmianki jest fakt, że lider grupy Rogier Telderman koncentruje się również na działalności solowej. O tym, z jak dużym powodzeniem występuje i nagrywa w pojedynkę, przekonują niedawno otrzymane wyróżnienia, w tym rekomendacja uznanego stowarzyszenia Dutch Jazzbookers, które jednogłośnie obwołało go najbardziej obiecującym artystą jazzowym 2016 roku!

Sebastian Gabryel

  • Rogier Telderman Trio
  • Blue Note Jazz Club (ul. Kościuszki 79)
  • 25.09, g. 20
  • bilety: 35 zł (normalny), 20 zł (ulgowy)