Najnowszy album, opublikowany wiosną tego roku Boarding House Reach, jest z pewnością najbardziej kontrowersyjną płytą w jego dorobku, ale też jednym z najciekawszych wydawnictw tego roku. Jack White zaproponował nam bowiem niezwykły, neurotyczny miks elementów rocka i bluesa, ale także elektroniki i hip-hopu, do tego ślady jazzu, country, funku, archaicznie brzmiące instrumenty klawiszowe i pourywane linie melodyczne. Artysta unika tu łatwych rozwiązań. Nic dziwnego, że ta eksperymentalna formuła nie do wszystkich trafiła. Niektórzy recenzenci oceniali płytę zdecydowanie krytycznie - inni dawali jej bardzo wysokie oceny.

Podobnie było i w naszym kraju. Jarek Szubrycht na łamach "Gazety Wyborczej" stwierdził: "trudno powiedzieć, czy Jack White uratował rocka, czy właśnie go dobił". I dodał, że artysta "odważnie burzy własny pomnik odnowiciela rocka". I chyba już za sam ten gest niszczenia własnego pomnika należałoby artyście przyklasnąć. Ale poza gestem jest przecież jeszcze muzyka. A moim zdaniem na najnowszej płycie White'a jest to muzyka znów porywająca, wizjonerska, pozwalająca z wielkimi nadziejami oczekiwać na jego pierwszy poznański koncert. 

White to wielbiciel tradycyjnego bluesa i płyt analogowych, a zarazem na wskroś współczesny, nowoczesny (ponowoczesny?) artysta z niebagatelną osobowością. Urodzony w połowie lat 70. jako John Anthony Gillis w Detroit, dziesiąte dziecko pochodzącej z Polski Teresy Bandyk. Świat poznał go - i docenił - dzięki jego muzycznej aktywności w duecie The White Stripes, który współtworzył z byłą żoną Meg White. Wspólnie nagrali sześć studyjnych płyt, niezmiennie wysoko ocenianych: od The White Stripes z 1999 roku przez White Blood Cells czy Elephant z samego początku wieku po Icky Thump z roku 2007.

Stawał też na czele innych cenionych zespołów The Racounters i Dead Weather. Nagrywa znakomite albumy solowe. Były to kolejno: Blunderbuss z 2012, Lazaretto z 2014 i składankowy dwupłytowy Acoustic Recordings 1998-2016 sprzed dwóch lat. Jack White jest właścicielem słynnej oficyny wydawniczej Third Man Records. Był też jednym z trzech bohaterów pamiętnego filmu dokumentalnego Davisa Guggenheima Będzie głośno (obok Jimmy'ego Page'a z Led Zeppelin i The Edge'a z U2).

Znana jest niechęć White'a do dokumentowania jego występów przez fanów na smartfonach i innych urządzeniach. Dlatego również podczas poznańskiego koncertu będzie obowiązywał zakaz używania telefonów komórkowych oraz wszelkich urządzeń z funkcją rejestrowania audio lub wideo oraz robiących zdjęcia. 

Tomasz Janas

• Jack White
• 7.10, g. 20
• hala nr 2 MTP
• bilety: 198 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2018