Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Jazz i medycyna

Krzysztof Komeda Trzciński urodził się 85 lat temu.

. - grafika artykułu
fot. M.A. Karewicz/"Czas Komedy"

"Całe dnie siedzieliśmy cicho w kuchni, bo on pracował w pokoju. Napisał muzykę do 65 filmów, wszystko w pokojowej wnęce". Tak po latach Zofia Komeda Trzcińska opisywała niezwykłą pracowitość oraz twórczy zapał, które od zawsze towarzyszyły działalności artystycznej jej męża. Notabene musiały one dać o sobie znać już we wczesnym dzieciństwie Komedy, czego najlepszym dowodem pozostaje fakt jego przyjęcia w poczet studentów poznańskiego Konserwatorium Muzycznego w wieku zaledwie ośmiu lat.

Jeden z najwybitniejszych polskich kompozytorów drugiej połowy XX w. przyszedł na świat 27 kwietnia 1931 r. w Poznaniu, w rodzinie urzędnika bankowego Mieczysława Trzcińskiego i jego żony Zenobii z Gembickich. Kres szczęśliwemu i wypełnionemu muzyką dzieciństwu Krzysztofa Trzcińskiego przyniósł wybuch II wojny światowej, którą jego wygnanej przez Niemców z Poznania rodzinie przyszło przetrwać w Częstochowie. Co ciekawe, to właśnie wówczas przylgnąć miało doń przezwisko, które za kilka lat artysta wskaże jako swój sceniczny pseudonim. Anegdota mówi, że w czasie sztubackich zabaw w wojnę młody Krzyś swoją zaimprowizowaną w podwórkowej szopie wojskową placówkę opisał kredą: "Komęda", co z kolei pociągnęło za sobą szereg uszczypliwości ze strony kolegów. Tak czy inaczej niedługo po zakończeniu niemieckiej okupacji rodzina Trzcińskich wyjechała do Wałbrzycha, by wreszcie w 1947 r. osiąść na dłużej w Ostrowie Wielkopolskim. Tutaj Komeda założył swój pierwszy zespół Carioca, tutaj też poznał znanego w polskim środowisku muzycznym kontrabasistę Witolda Kujawskiego, który szybko skierował całą uwagę wyjątkowo uzdolnionego licealisty na schodzący właśnie do muzycznego podziemia jazz.

W październiku 1950 r. dziewiętnastoletni Krzysztof Trzciński opuścił Ostrów i rozpoczął naukę w poznańskiej Akademii Medycznej. Odtąd będzie skrupulatnie dzielił swój czas, poświęcając go zarówno wymagającym studiom medycznym, jak i swoim muzycznym pasjom, które pomimo ograniczeń stalinizmu znalazły w stolicy Wielkopolski dogodną płaszczyznę rozwoju. Zasadniczy przełom w życiu artysty przyniósł rok 1956, gdy założony przez niego Sekstet Komedy zrobił prawdziwą furorę na I Ogólnopolskim Festiwalu Muzyki Jazzowej w Sopocie. Wszystko to przyczyniło się rok później do jego gwałtownej rezygnacji z doskonale zapowiadającej się kariery naukowej i posady asystenta w Klinice Laryngologicznej AM, co miało mu pomóc w skupieniu się już wyłącznie na muzyce. Sukcesy, jakie odniósł na niwie artystycznej w ciągu kolejnej dekady, onieśmielają, ich zwieńczeniem były zaś nominacje do nagrody Grammy oraz Złotego Globu za muzykę do Dziecka Rosemary. Ów pomyślny okres w życiu Krzysztofa Komedy dobiegł końca wraz z nieszczęśliwym wypadkiem pod koniec 1968 r., który przyczynił się do jego przedwczesnej śmierci w kwietniu 1969 r. Spoczywa na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.

Piotr Grzelczak