Te nieoczywistości to kinematografie, które obecnie stały się modne, lecz trudno "dopaść" pochodzące stamtąd najnowsze produkcje. Wysoko na tej liście zlokalizowane jest kino irańskie, które znacznie zmieniło swój charakter w ostatnich latach, zwłaszcza dzięki pojawieniu się nowych reżyserów. Irańczycy nadal podejmują podobne tematy co dekadę temu, lecz rozwinęli swoje, ubogie dotąd, zaplecze techniczne. Na Ale Kino! trafił drugi film Abbasa Aminiego "Hendi i Hormoz". Podejmuje on kontrowersyjny temat małżeństw nieletnich. Akcja rozgrywa się na wyspie Hormuz, której bogate złoża czerwonego hematytu wyznaczają niesamowitą paletę kolorów tego pięknego filmu. Jednak w bajkowych plenerach rozgrywa się przytłaczający dramat, jakiego składniki wyznaczają nieletnie macierzyństwo, ubóstwo i niebezpieczeństwa związane z przemytem drogiego minerału.

Z kolei Pooya Badkoobeh w swoim debiutanckim "Ujeżdżaniu" daje się poznać jako wrażliwy moralista. Główna bohaterka to silna szesnastoletnia dziewczyna, która sprzeciwia się najbliższemu otoczeniu. Nagle okazuje się że to nie popełnione przez nią przestępstwo jest ważne dla jej najbliższych, lecz niebezpieczeństwo jego wykrycia. "Materialistyczny świat i jego proza sprawiają, że życie ludzi jest płytkie. Tragedia przydarza się, gdy jednostka próbuje uciec przed tą powierzchownością, czemu inni starają się zapobiec" - twierdzi reżyser.

Dziewczyństwo i superbohater

Stale obecne na festiwalu najnowsze kino japońskie będzie reprezentować w tym roku dziewczyńskie anime "Kiedy zakwitnie obiecany kwiat" Mari Okady - jednej z najpłodniejszych obecnie reprezentantek tego typu animacji studyjnej. Z filmów aktorskich zobaczymy "Morską mgłę", pełnometrażowy debiut Tetsuyi Tominy. To opowieść o marzeniach i potworach, rozgrywająca się w industrialnym pejzażu nadmorskiej miejscowości. Jednak najbardziej oczekiwaną produkcją z Azji Wschodniej na Ale Kino! będzie bez wątpienia film "Łany jęczmienia po drugiej stronie gór" Tiana Tseringa, przybliżający trudny i mało znany los narodu tybetańskiego.

Do najmniej odkrytych w Polsce kinematografii światowych należą te z Afryki. Zobaczymy obsypane nagrodami, słodko-gorzkie "Supa Modo" Kenijczyka Likariona Wainainy. W subtelny sposób pokazuje dramat związany ze śmiercią dziecka, sięgając po konwencję popularnego obecnie kina superbohaterskiego. "Kosmiczną Surykatką" Hanneke Schutte daje się poznać jako jedna z najbardziej obiecujących reżyserek z RPA. Opowiada o bogatym świecie nadwrażliwej Gideonette de la Rey: młodej dziewczyny obsesyjnie wierzącej w rodzinną klątwę. Z tematyką afrykańską związana jest również koprodukcja "Wallay", dotycząca podróży niesfornego chłopca Ady'ego do stryja w Burkina Faso, która staje się dla niego inicjacją i wejściem w dorosłość. Szwedzko-zimbabweński reżyser Berni Goldblat to założyciel Cinomade, organizacji uczących filmowego fachu młodych ludzi z Burkina Faso, a także juror Africa Movie Academy Awards, najważniejszych nagród branżowych na kontynencie.

Przemoc w różnych odsłonach

W poprzednich latach mogliśmy się otrzeć na festiwalu o bardzo wyrafinowane, acz czasem trudne, wymagające kino artystyczne. Ten rok przyniósł jednak zdecydowanie więcej przystępnych filmów reprezentujących kino środka: historie skierowane do szerokiej, młodej publiczności czy ciepłe i optymistyczne obrazy, jakie rozwieją naszą zimową chandrę.

Do programu trafiły ważne produkcje, jakie w wyważony sposób podejmują temat wieloetniczności, ucząc młodych tolerancji - pokazując świat, w jakim różnice ludzi nie dzielą, a wzbogacają ich życie. Najnowszy film Belgijki Dorothée van den Berghe "Rosie & Moussa" robi to wszystko, ale w zgoła niedydaktyczny sposób. Holenderska dziewczynka Rosie po przeprowadzce z matką na blokowisko poznaje młodego arabskiego chłopca Moussę i jego rodzinę, a tym samym odkrywa inne zwyczaje i realia. Reżyserka ukrywa jednak w tej prostej opowieści kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji. Nie jest kolejna opowieść o cywilizowanych Holendrach łaskawie pomagających Arabom.

Przenikliwa węgierska komedia "Brazylijczycy" przenosi ksenofobię w wymiar ekonomiczny. Film dotyczy tytułowej, utalentowanej drużyny piłkarskiej złożonej z Romów, która w wiosce Acsa walczy z miejscowymi o nagrodę: wyjazd do Rio de Janeiro, ufundowany przez miejscowego bogacza. Gdy gra toczy się o wysoką stawkę, nagle wszystkie chwyty stają się dozwolone - zwłaszcza względem Romów pogardzanych przez Węgrów.

Natura kontra cywilizacja

Organizatorzy pamiętają też o lokalnych tradycjach - dlatego umieścili w programie zestaw krótkich animacji z TV Studio Filmów Animowanych sp. z o.o. w Poznaniu, które zobaczymy z muzyką na żywo. Bez wątpienia jednym z odkryć w animacji światowej będzie ekscentryczne SF "ZOOks" braci Leue. To opowieść o królestwie, w którym po śmierci króla jego podstępny następca odrzuca naturę i tworzy sterylny świat przyszłości, w którym zwierzęta i rośliny zostają uznane za niebezpieczeństwo. Bracia Leue sięgnęli po problematyczną technikę rotoscopingu, czyli przetworzenie rejestracji wideo na animację. Udało im się jednak osiągnąć pełen sukces w tej ekologicznej przypowieści o autokracie, z którym walczą pracownicy zoo i syn króla, prawowity następca tronu.

Bez wątpienia zachwyci nas wyjątkową malarskością film "Tito i ptaki" Brazylijczyka Gustavo Steinberga, jaki swoją premierę miał na prestiżowym festiwalu filmów animowanych w Annecy. Ojciec Tito to zwariowany naukowiec i twórca maszyny, z pomocą której można rozmawiać z gołębiami. Odpowiedź na pytanie "ale po co?" przyniesie niespodziewany wirus, zamieniający ludzi w kamienne głazy. Czy ptaki zdołają nas ocalić?

Marek S. Bochniarz

• 36. Międzynarodowy Festiwal Filmów Młodego Widza Ale Kino!
• Multikino 51, Kino Pałacowe, Scena Wspólna, CK Zamek
• 2-9.12
• bilety: 1-8 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2018