"Najlepszy blackened death metal ostatnich kilku lat" - tak w dużym skrócie można by podsumować recenzje z branżowych serwisów opisujących to, co wydarzyło się na debiutanckim albumie Kanonenfieber. O odpowiedzialnym za niego tajemniczym artyście (któremu towarzyszą równie enigmatyczni muzycy sesyjni) wiemy bardzo niewiele - twarz ukrywa pod maską i bardzo dba o swoją anonimowość. Wiadomo jedynie, że pochodzi z Bambergu, podpisuje się jako Noise i w chwilach odpoczynku po ciężkiej pracy bez reszty oddaje się muzyce w swoim amatorskim, domowym studiu. I historii. Menschenmühle to jedno wielkie sugestywne przywołanie czasów I wojny światowej. I choć on sam nie ma prawa ich pamiętać, to wskrzesił jej ducha w tak przejmujący sposób, że słuchając tej płyty trudno nie mieć ciarek.
Mroczny nastrój, tona melodii i brutalność brzmienia Kanonenfieber to jedno, ale niemniej ważną stroną Menschenmühle są teksty. Pomysł na krążek miał powstać w trakcie jednej z dyskusji Noise'a z jego przyjacielem, a dotyczyła sposobu, w jaki kapele metalowe realizują swoje pomysły na tematy historyczne. W odróżnieniu od większości, Kanonenfieber to materiał niegloryfikujący wojny, pozbawiony klimatu gore, rzetelny historycznie i trzymający się faktów, za sprawą dziesiątek listów, sprawozdań i dokumentów, jakie anonimowy przyjaciel Noise'a trzyma w swojej kolekcji.
Jednak twórczość Kanonenfieber to nie tylko wspomnienie I wojny światowej, ale i hołd dla ofiar tej, która rozgrywa się dziś na naszych oczach. Niedawno artysta połączył siły z Noisebringer Records i wydał specjalny singiel pod znaczącym tytułem Stop The War (warto sprawdzić z teledyskiem!), z którego dochód w całości przeznaczony jest na pomoc uchodźcom. "Musicie zrozumieć, że ta piosenka nie została napisana w celach promocyjnych. Brak logo na okładce jest symbolem naszej intencji, by nie zarabiać na tej tragicznej sytuacji. Chcę szerzyć świadomość. Naszym obowiązkiem jest zakończyć tę wojnę i zapobiec dalszym udrękom i cierpieniom w ukraińskim, ale i rosyjskim społeczeństwie" - napisał w oświadczeniu Noise.
Warto dodać, że oprócz Kanonenfieber tego wieczoru na scenie klubu wystąpią również inne załogi - pogańska Grima, której twórcy pochodzą z odległych rejonów Syberii, a także dwie polskie grupy: melodyjny, choć w stu procentach death metalowy Aether oraz czysto black metalowe Profeci. Bądźcie tam, bo to będzie wyjątkowa noc!
Sebastian Gabryel
- Kanonenfieber, Grima, Aether, Profeci
- 24.02, g. 19
- Pod Minogą
- bilety: 80 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023