Za nami trudny pandemiczny czas, właściwie wciąż w nim tkwimy, czy mimo wszystkich zagrożeń i trudności ludziom chce się tańczyć?
Ewa Wycichowska: Wszyscy są spragnieni ruchu, w tym tańca, który uważam za jego najbardziej prozdrowotny i rozwojowy element. Jest przyjemny i oczyszczający ze wszystkich złych emocji, które być może u kogoś narosły przez te lockdowny i zamknięcia. Taniec wszystko rozpędzi. Jest terapią, nawet gdy ma jakieś techniki czy wymagania. Zawsze wzmacnia i zawsze rozwija.
Ale zabezpieczacie się?
E.W.: Jeśli daliśmy radę w zeszłym roku, bardzo okrojonym, to i tym razem się uda. Mamy w salach automatyczną wymianę powietrza dziewięć razy w ciągu godziny. Tutaj w FairPlayce na ul. Bożydara od początku były stworzone idealne warunki. Mamy takie cztery sale, które są uczestnikom znane. Ale mamy też namiot na świeżym powietrzu, gdzie do tej pory nie było podłogi, a teraz będzie. To wielki sukces. Duża przestrzeń dostępna jest też na łące, gdzie codziennie od g. 18.30 będzie bezpłatnie, dla chętnych, prowadzona joga.
Agnieszka Różańska: Na warsztaty wpuszczamy tyle osób, by każdy miał komfort. Zajęcia nie odbywają się w parach, żadne, tak został ustalony program.
To ile w tym roku jest warsztatów i czy jak zwykle jest walka o miejsca?
A.R.: W ciągu dnia odbywa się 35 warsztatów i większość już jest zapełniona. Uczestnicy dzwonią nawet i wpisują się na listy rezerwowe. Chcą czekać, czy coś się zwolni. Czasami jakieś losowe przypadki sprawiają, że się udaje.
E.W.: Na pewno dołożymy też jakieś kursy rano.
Które techniki są w tym roku szczególnie popularne?
E.W.: To są te techniki, które dają ludziom radość, satysfakcję. Gdzie można uczyć się kroków, ale jest też duża dowolność i miejsce na improwizację. Wiele uczestniczek to kobiety, więc popularne są kursy, które pozwalają podkreślić kobiecość czy zaakceptować własne ciało. Panie bardzo się cieszą na to spotkanie. Na przykład umawiają się na taki "babski tydzień".
A.R.: Przyjeżdżają w grupach. Nie chcą niczego odpuścić - ani kursów, ani dodatkowych atrakcji wieczornych...
No właśnie, bo choć taniec jest najważniejszy, tych innych kulturalnych działań też będzie sporo...
A.R.: Tak. Po pierwsze znowu się będzie dział taniec, ale w formie mistrzowskich pokazów. Nasi pedagodzy pokażą, co sami potrafią, i zaprezentują, czym technika, której uczą, się charakteryzuje.
E.W.: Pokazy mistrzów, które mamy od lat, sprawiają, że nawet w trakcie warsztatów są osoby, które dopisują się do zajęć, próbują stylów, których dotąd nie znały, bo widzą, że tu wszystko można.
A.R.: Podjęliśmy też współpracę z Teatrem Muzycznym. Zaprosiliśmy aktorów na nasze warsztaty, a w zamian oni zrobią dla nas występ muzyczny, będą śpiewać. Przyjedzie do nas też z solowym recitalem Tomasz Grdeń. Będzie wieczór poświęcony muzyce latynoskiej.
A Ty też coś, Agnieszko, pokażesz? Bo działasz tu jako koordynatorka, ale szkoda by było takiej aktorki nie zobaczyć na scenie.
E.W.: No musisz, koniecznie!
A.R.: Ten taniec faktycznie świetnie idzie w parze z działaniami aktorskimi, głosowymi, to też jest improwizacja przecież, więc coś będziemy kolaborować, ale to niespodzianka.
E.W.: Ja się już teraz bardzo cieszę, a potem, po występach, znów ruszymy do tańca.
A.R.: Na te wieczory zapraszamy wszystkich, są otwarte, bezpłatne. Często się zdarza, że ludzie, którzy są tylko obserwatorami, w kolejnym roku przychodzą na warsztaty, bo widzą, że to też jest dla nich. Bo to nie są zajęcia tylko dla zawodowych tancerzy. Ludzie dzwonią czasem i pytają: "Słucham muzyki z Radia Pogoda i do niej w domu tańczę, na jaki kurs się zapisać?" albo "Ja lubię raczej taki taniec chodzony, jaka technika by bardziej do tego pasowała?".
E.W.: Ludzie, którzy nas odwiedzają, by tylko popatrzeć, często na finałowych pokazach przekonują się, że po tygodniu ktoś, kto twierdził, że nic nie umie - choć ja twierdzę, że każdy umie, wychodzi na scenę i wspólnie tańczy, czerpie z tego satysfakcję.
A.R.: Są tacy uczestnicy, którzy biorą udział w kilku kursach dziennie.
E.W.: Tak, bo to jest inwestycja w siebie. Już jest taka wiedza społeczna, że wartość ma nie tylko to, co fizycznie można kupić. A to daje wspaniałe wyniki. Dzięki Miastu Poznań mamy też sto bezpłatnych miejsc do rozdysponowania przez rady osiedli w różnych grupach wiekowych.
À propos różnych grup wiekowych - będą zajęcia dla bardzo dorosłych i dla dzieci: Niedoparki i Doparki. O co chodzi?
A.R.: Jeśli chodzi o dzieci, to mamy dwie grupy. Z jednej strony to dzieci, które chodzą do szkół baletowych i mają do czynienia z tańcem, oraz dzieci, które w domu pokazują, że mają dryg do tego. Poprosiliśmy Macieja "Glebę" Florka, którego młodzi uwielbiają, żeby się nimi właśnie zajął. Mamy dwie grupy wiekowe: od 8 do 11 lat, a druga od 12 do 15. Niedoparki to pomysł Macieja, któremu wpadła w ręce książka o takim właśnie tytule. Książka o skarpetkach, które się ciągle gdzieś gubią. I to go zainspirowało. A to nie wszystko, nasza wyobraźnia poszła w ruch.
E.W.: I zrobiliśmy Doparki. To są takie coachingi.
A.R.: I to jest taki projekt w procesie, który chcemy pokazać na jakimś etapie. W nim biorą udział osoby "bardzo dorosłe", czyli powyżej 60. roku życia, oraz dzieci - do pary. Tak powstają Doparki - międzypokoleniowo.
E.W.: Co oczywiście nie oznacza, że "bardzo dorośli" nie mogą się zapisać na inne warsztaty. Wszystko można sprawdzić na stronie, nazwę techniki, czym się charakteryzuje, kto prowadzi zajęcia.
A.R.: Na stronie jest też program artystyczny wieczorów. Proszę zajrzeć na stronę www.dancingpoznan.pl. Warsztaty startują 21 sierpnia i potrwają do 28 sierpnia. Od 19.30 każdego wieczoru są wydarzenia kulturalne za darmo. Jeśli ktoś chce się zapisać, a ma kłopot z internetem lub wyborem, można do mnie dzwonić - pomogę, doradzę.
E.W.: I się nie bać!
A.R.: Tak! Nie bać się! Jeśli ktoś się obawia, że nikogo nie zna, proszę mi wierzyć, natychmiast pozna. Ten taniec tak łączy, że trzeba będzie rezerwować urlop na za rok.
Rozmawiała Agnieszka Nawrocka
*Ewa Wycichowska - tancerka, choreograf, pedagog, nauczyciel akademicki, profesor sztuk muzycznych, była kierownik Zakładu Tańca UMFC w Warszawie, profesor zwyczajny AWF w Poznaniu. Wieloletnia primabalerina Teatru Wielkiego w Łodzi. W latach 1988-2016 dyrektor naczelny i artystyczny Polskiego Teatru Tańca - Baletu Poznańskiego. Od 1994 roku była inicjatorem i dyrektorem artystycznym Dancing Poznań.
**Agnieszka Różańska - poznanianka, absolwentka PWSTFiTV w Łodzi, aktorka filmowa i teatralna, od lat pracująca w Teatrze Nowym w Poznaniu. Koordynatorka warsztatów Dancing FairPlayce, współorganizatorka wydarzeń kulturalnych w ramach projektu ARTfairPlayce. Pasjonuje się śpiewem i tańcem, zwłaszcza tangiem argentyńskim.
- Dancing fairPlayce Poznań
- 21-28.08
- Park Rekreacyjno-Sportowy fairPlayce, ul. Bożydara 10
- więcej informacji tutaj
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021