Kultura w Poznaniu

Varia

opublikowano:

POZNAJ SĄSIADA. Od Rusi do Ukrainy (cz. 1)

Cykl artykułów o Ukrainie i Ukraińcach wypadałoby zacząć od syntetycznej kroniki ich dziejów. Oczywiście nie przedstawię w IKS-ie szczegółowej historii Ukrainy, bo na to zabraknie miejsca. Ale mam nadzieję, że ten tekst (i kolejny) zachęci zainteresowanych do dalszych poszukiwań, pogłębienia wiedzy.  

. - grafika artykułu
rys. Marta Buczkowska

Nazwa "Ukraina", choć pojawiająca się w źródłach historycznych już w średniowieczu, od stosunkowo niedługiego czasu odnosi się do w miarę przybliżonego terytorium. Podobnie  zresztą względnie młode jest określenie "Ukraińcy", opisujące konkretny naród. Ziemie na wschód od Polski w średniowieczu nazywały się Rusią. Nazwę tę do Europy Wschodniej przynieśli najprawdopodobniej wikingowie. Jednym z potwierdzeń skandynawskiego pochodzenia Rusi ma być fińskie słowo Ruotsi oznaczające Szwecję, a to właśnie szwedzcy wikingowie - Waregowie - zadomowili się na Rusi. Jakakolwiek byłaby prawda, za ukraińskim historykiem Serhijem Płochym możemy powtórzyć, że przodkowie współczesnych Ukraińców, Rosjan i Białorusinów przyjęli swoją nazwę w różnych formach: od skandynawsko-słowiańskiej "Rusi" do zhellenizowanej "Rosji". W XVIII wieku moskiewscy carowie uznali tę ostatnią za oficjalną nazwę swojego państwa.

Pierogi ruskie, nie rosyjskie

W okresie Rzeczypospolitej szlacheckiej w języku polskim pojawiło się rozróżnienie na "Ruś" i "Ukrainę". "Rusią" nazywano ziemie ruskie, które do Korony Królestwa Polskiego przyłączył Kazimierz Wielki w XIV wieku. To właśnie wtedy w granicach Polski znalazł się Lwów, założony w XIII wieku przez księcia Daniela Halickiego z ruskiej dynastii Rurykowiczów, a nazwany przez niego na cześć swojego syna Lwa. I to właśnie z tej Rusi, określanej też jako "Ruś Czerwona", do Polski przyszły pierogi ruskie, którym - nie wiedzieć czemu - w geście solidarności z Ukrainą zaczęto po 24 lutego 2022 roku zmieniać nazwę na "ukraińskie". "Ruski" nie oznacza bowiem "rosyjski", tylko "pochodzący z Rusi". Z przyłączonych do Polski ziem ruskich utworzono funkcjonujące do rozbiorów województwo ruskie, sięgające na zachodzie aż po Rzeszów. Pamięć o nim zatarto w okresie międzywojennym, kiedy polskie władze zaczęły stosować niemające nic wspólnego z historią pojęcie "Małopolska Wschodnia".

Jedzie Rusin z Ukrainy

"Ukrainą", czyli ziemiami pogranicznymi, w Rzeczpospolitej Obojga Narodów nazywano te ziemie ruskie, które Wielkie Księstwo Litewskie odstąpiło Koronie na mocy unii lubelskiej, a więc przede wszystkim województwa kijowskie i bracławskie. Zmiany nazewnictwa nie miały jednak wpływu na identyfikację zamieszkującej je ludności: zarówno mieszkańcy Rusi, jak i Ukrainy nazywali siebie "Rusinami". Potwierdza to rymowanka, którą znalazłem w książce mojego syna Sny i tobołki pana Pierdziołki, wydanej w 2014 roku przez wydawnictwo Zysk i S-ka:

Jedzie Rusin

z Ukrainy

wiezie z sobą

obierzyny.

Czy mu bieda,

czy nie bieda,

jak ich nie zje,

to je sprzeda.

Z terminologiczną plątaniną postanowili zerwać XIX-wieczni działacze ukraińskiego ruchu narodowego, zarówno ci z "Ukrainy" (znajdującej się pod panowaniem rosyjskim), jak i ci z "Rusi" (poddani cesarza Austro-Węgier). Jeszcze raz odwołując się do prof. Płochego, zrezygnowali oni z nazwy "Ruś" i zdecydowanie odcięli się od reszty świata wschodniosłowiańskiego, w szczególności od Rosjan, a dla określenia swojej ziemi i grupy etnicznej wybrali nazwę "Ukraina" i "Ukraińcy". W wymiarze symbolicznym ten proces dobrze oddaje biografia Mychajła Hruszewskiego, klasyka ukraińskiej historiografii. Pochodzący z Ukrainy naddnieprzańskiej, ale pracujący w Galicji uczony swoje największe, 10-tomowe dzieło zatytułował Historia Ukrainy-Rusi właśnie po to, by połączyć z jednej strony "ruską" przeszłość z "ukraińską" przyszłością, z drugiej zaś Ukraińców z Galicji z Ukraińcami z Imperium Rosyjskiego.

Upowszechnienie pojęć "Ukraina" i "Ukraińcy" trwało kilkadziesiąt lat, a w niektórych miejscach nie zakończyło się do dzisiaj, o czym będzie jeszcze mowa. O ile na Ukrainie naddnieprzańskiej znajdującej się pod panowaniem rosyjskim nazewnictwo przyjęło się szybko i naturalnie, o tyle na ziemiach ruskich w składzie Austro-Węgier, a później II RP, jeszcze w latach 30. XX wieku nazwy "Rusin" i "Ukrainiec" używano zamiennie. Endecy próbowali zresztą wykorzystać politycznie to rozróżnienie: "Rusin" miał być poczciwym chłopem, który prędzej czy później ulegnie polonizacji (w Polsce) albo rusyfikacji (w Rosji/ZSRR), "Ukrainiec" zaś miał oznaczać wrogiego Polakom ukraińskiego nacjonalistę.

Każdy Ukrainiec to Rusin, ale nie każdy Rusin to Ukrainiec

Nie wszyscy Rusini przyjęli ukraińską tożsamość. Mimo pokrewieństwa pochodzenia, języka i kultury o swojej odrębności narodowej przekonuje część Rusinów na ukraińskim Zakarpaciu i Łemków w Polsce. Nieuznający się za Ukraińców zakarpaccy Rusini i Łemkowie uważają się za czwarty naród wschodniosłowiański - naród rusiński lub karpatorusiński.

Szczególny jest przypadek Podlaszuków. Autochtoniczna, prawosławna ludność Podlasia, która zamieszkuje na południe od rzeki Narew, posługuje się gwarą zaliczaną przez językoznawców do gwar ukraińskich. Sami Podlaszucy swój język nazywają "chachłackim", czyli mową "chachłów", jak o Ukraińcach pogardliwie mówią Rosjanie. Tymczasem wielu Podlaszuków po II wojnie światowej zadeklarowało narodowość białoruską, m.in. w obawie przed wysiedleniami, które dotknęły Ukraińców w Polsce w latach 1944-1947.

Co ciekawe, określenie "Rusin" nie odnosiło się do przodków współczesnych Białorusinów. Ci najczęściej identyfikowali się jako "Litwini", czyli poddani Wielkiego Księstwa Litewskiego. Zmasowana akcja rusyfikacyjna władz carskich w drugiej połowie XIX wieku doprowadziła do zastąpienia Białorusinów-"Litwinów" Białorusinami-"Rosjanami". Współcześni aktywiści białoruscy chętnie odwołują się do idei litewskiego dziedzictwa, pozostaje ona jednak niezrozumiała dla zrusyfikowanego w swojej masie białoruskiego społeczeństwa. Pojęcie "Rusin" nigdy też nie oznaczało w Polsce Rosjanina. Dla tego ostatniego historycznie przyjęła się - współcześnie pejoratywna - nazwa "Moskal", by wspomnieć chociażby wiersz Adama Mickiewicza Do przyjaciół Moskali.

Z perspektywy socjologicznej Ukraińców zalicza się do grupy narodów "małych", czyli narodów chłopskich, kształtujących się na przełomie XIX i XX wieku w warunkach braku własnej państwowości i elit politycznych. Poszukując swojego mitu założycielskiego Rusini-Ukraińcy mogli się jednak odwołać do dziedzictwa państw, które współtworzyli (Rusi Kijowskiej, Wielkiego Księstwa Litewskiego), oraz - a może przede wszystkim - do pamięci o Kozakach zaporoskich.

Igor Ksenicz

Igor Ksenicz - dr nauk społecznych w zakresie nauk o polityce, adiunkt w Instytucie Kultury Europejskiej UAM. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół Ukrainy (historii, polityki, kultury), stosunków polsko-ukraińskich, samorządu terytorialnego oraz paradyplomacji. Społecznie zaangażowany w działalność Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego POLSKA - UKRAINA w Poznaniu, Związku Ukraińców w Polsce oraz Ukraińskiego Towarzystwa Historycznego w Polsce.

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022