Kultura w Poznaniu

Varia

opublikowano:

Pełnoletni Smok

18. urodziny obchodzi kultowy Dragon Social Club, jeden z najważniejszych ośrodków poznańskiej kultury niezależnej. Urodzinowa impreza odbędzie się na przełomie marca i kwietnia. Zaplanowano dwa koncerty poznańskich zespołów i imprezę rapową w słynnym "Mordorze".

. - grafika artykułu
Dragon Social Club, fot. materiały prasowe

Obecny klub Dragon, mieszczący się przy ul. Zamkowej 3, ma oczywiście znacznie dłuższą historię niż wspomniane 18 lat. Sięga końca XIX wieku, gdy powstała tam pijalnia piwa. Przed ćwierćwieczem w tym właśnie miejscu mieściła się modna restauracja o nazwie Africana, serwująca... zupę w chlebie. W Dragonie pozostał ślad po jej działalności. Są nim wykonane z metalu maski afrykańskie, widoczne do dzisiaj na drzwiach wejściowych.

Po Africanie nastąpił czas "pierwszego" Dragona, kiedy klubem kierowali młodzi promotorzy kultury: Aleksandra, Borys i Piotr. Zdradzili nam, że nazwali swój lokal "Dragon", ponieważ wszyscy urodzili się w "Roku Smoka", czyli w 1976. Nad barem zawiesili wielkiego, zionącego ogniem stwora, wykonanego z papieru. Po pierwszych właścicielach lokalem przez krótki czas kierowała ekipa związana z Radiem Afera, a na przełomie marca i kwietnia 2005 roku przejęli go obecni szefowie: Maciej Krych i Mateusz Rogala. Wtedy rozpoczęła się era "trzeciego" Dragona, znanego w obecnej formie.

Początkowo był to niewielki pub z jednym barem i kilkunastoma stolikami w pomieszczeniach od strony ul. Zamkowej. Jednak w kolejnych latach nastąpił dynamiczny rozwój, zarówno przestrzenny, jak i społeczno-kulturalny. Właściciele powoli adaptowali kolejne pomieszczenia, podwórze, wysoki taras, a później także opuszczoną, "ziejącą pustymi oczodołami okien" oficynę. Na pierwszym piętrze powstał drugi bar, kilka lat temu ruszyła także "Kuchnia dla Dragona", serwująca wyborne dania z krótkiego, ale urozmaiconego menu. Dzięki działalności klubu nastąpiła pełna rewitalizacja budynku przy Zamkowej 3. Teraz tętni w nim życie klubowo-kulturalne.

"Dragon" zawsze był i nadal jest multikulturowym lokalem uwielbianym przez różnorodnych klientów, zarówno poznaniaków, jak i przyjezdnych. Doceniają oni życzliwą obsługę i elastyczne godziny otwarcia. Klub jest czynny do późnych godzin nocnych, a czasem nawet do rana. Przy barze, nad którym ze ściany "wyrasta" głowa smoka, słychać zwykle mieszaninę różnych języków, często także egzotycznych. Dobrej zabawie sprzyja nie tylko doskonale zaopatrzony bar, ale także przyjazna atmosfera tworzona przez bezpretensjonalnych klientów.

Poznaniacy, którzy goszczą u siebie przyjezdnych zza granicy, wiedzą, że mogą przyprowadzić do Dragona swoich gości, którzy nie będą się nudzić, a ich kulinarne i kulturalne oczekiwania na pewno zostaną zaspokojone. Można tu także przyjść w czasie świąt, z czego korzystają osoby samotne oraz wyznawcy innych religii, którzy nie celebrują świąt z polskiego kalendarza lub obchodzą je w innych terminach.

Przez wiele lat Dragon, wraz z Meskaliną i Kisielicami, tworzył nieformalną federację trzech klubów kulturalnych, których właściciele współpracowali ze sobą, zamiast rywalizować. Organizowali mniejsze i większe koncerty, a nawet minifestiwale. Te trzy miejsca miały stałą i wierną grupę klientów, którzy nawet parę razy w ciągu nocy przenosili się z jednego klubu do drugiego, rysując wirtualny trójkąt na mapie Poznania. Obecnie, po zamknięciu Meskaliny i znacznym ograniczeniu działalności Kisielic, Dragon jest ostatnim z "trzech muszkieterów" poznańskiej kultury pubowej. Na szczęście nadal mocno trzyma szpadę, a nawet rozszerza swoją działalność, prowadząc dwa inne lokale (Placówka i SARP Social Club).

Dragon Social Club przyciągał i przyciąga nie tylko swoim klimatem, ofertą kulinarną, ale także innymi atrakcjami. Jedną z nich była przez wiele lat piwnica znana jako "Mordor", gdzie odbywały się alternatywne potańcówki przy muzyce granej przez rockowych didżejów, np. z Radia Afera. Chcący potańczyć mogli być pewni, że nie usłyszą tu muzyki pop, a raczej cięższe granie np. Metallicę, Nirvanę, Red Hot Chili Peppers albo polskie zespoły: Pidżamę Porno, Kult, Lao Che czy Muchy. Warto odnotować, że niedawno imprezy taneczne w Mordorze zostały reaktywowane po długiej przerwie.

Co kilka, kilkanaście dni klub organizuje jednodniowe wydarzenia kulturalne, a czasem dłuższe, kameralne festiwale. Odbywają się tu imprezy w ramach np. festiwalu Malta czy zbliżającego się Next Fest. Na scenie Dragona najczęściej goszczą zespoły folkowe, jazzowe, jest miejsce na awangardowe i eksperymentalne brzemienia, np. w ramach corocznego Festiwalu Muzyki Spontanicznej, pojawiają się grupy teatralne, odbywają się warsztaty, także dla dzieci, działa Mały Dom Kultury.

Wiosną i latem Dragon "wychodzi na zewnątrz", włączając się w organizację wydarzeń społecznych i kulturalnych na Starym Mieście.

Jednym z takich minifestiwali będą organizowane na przełomie marca i kwietnia 18. urodziny klubu. - W tym roku postawiliśmy na poznańskie zespoły, zapraszając wykonawców, których stali bywalcy Dragona doskonale znają i cenią, ale też tych, których cenimy, a na naszej scenie nie mieli jeszcze okazji wystąpić. 31 marca zobaczymy elektro-akustyczne trio Greta, niezmordowanego Bajzla i po raz pierwszy u nas - Smutne Piosenki. Natomiast w sobotę 1 kwietnia wystąpią kosmiczni Siema Ziemia, występujący zbyt rzadko Hoszpital i Głupi Komputer - świeżutki projekt Michała Fetlera, Jakuba Królikowskiego i Daniela Karpińskiego - informuje Maciej Krych. - W Mordorze, czyli undergroundowej części Dragona, 31 marca i 1 kwietnia odbędzie się urodzinowa impreza rapowa - dodaje.

Z okazji urodzin Dragon zaprasza także do zaprzyjaźnionej kawiarni Placówka, która znajduje się w podziemiach Teatru Polskiego. Organizatorzy zapowiadają, że didżeje związani z Dragonem wycisną z gości siódme poty.

Szymon Mazur

  • 18. urodziny Dragon Social Clubu
  • 31.03-1.04
  • Dragon przy ul. Zamkowej 3 i Placówka przy ul. 27 Grudnia 8/10 (Teatr Polski)

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023