Jak podkreśla Bambino, Pracownia to naturalna kontynuacja Poczekalni. Jeśli jednak ktoś sądził, że tym samym obędzie się bez zaskoczeń i piosenkarz jedynie powtórzy to, co świetnie zadziałało na jego solowym debiucie, ten jest w błędzie. Bo zaskoczeń jest tu całe mnóstwo - jak to w życiu, w którym przecież nigdy nie wiemy, jakie niespodzianki przyniesie kolejny dzień. A Pracownia to właśnie muzyczne odzwierciedlenie życia Vito Bambino - pocztówki z beztroskiej młodości, kadry, jak z Kodaka, z etapu dojrzałości oraz rejestracje wszystkiego, co działo się u niego później i niejednokrotnie zmuszało do zmiany życiowych priorytetów.
Możecie powiedzieć, że płyt w takiej koncepcji było już całe mnóstwo, ale porwać opowieścią o sobie potrafią nieliczni. A Vito - przedstawiający się w Pracowni jako alternatywny artysta, który przepłynął do mainstreamu i teraz próbuje utrzymać się na jego wzburzonych falach - fascynuje pełnymi swoich "bambinizmów" opowieściami. Album składa się z 24 utworów, ale nie wszystkie są piosenkami. W tym miejscu warto podkreślić rolę telewizyjnego prezentera, legendarnego prowadzącego program "Teleexpress" Macieja Orłosia, który kiedyś przekazywał najistotniejsze informacje z Polski i ze świata, a teraz pełni rolę narratora i przewodnika po muzycznym uniwersum Bambino. Wierzcie, jego "Teleniekspressami" można się szczerze wzruszyć...
Vito to nie tylko świetny tekściarz i wokalista, ale również artysta o genialnym muzycznym guście. W Pracowni delikatnie pobrzmiewa R&B, chwilami muzyka korzeni i subtelna ethno, a bity są zarazem proste i skomplikowane. Ten groove z jednej strony kołysze, dokładnie tak jak podczas jazdy samochodem (zwłaszcza wiśniowym sedanem z okładki), a z drugiej - wzrusza, kiedy wsłuchujesz się w płytę samotnie, do czego sam jej twórca gorąco zachęca. Alternatywny dancing, melancholijne disco i kosmiczny funk - Pracownia to brzmienia, którym łatwo dać się porwać. A przecież są jeszcze goście, którzy tylko dodają do twórczości Vito kolejnych barw.
To nieoczywista ekipa, bo choć Sanah i Dawid Podsiadło pewnie nie są niespodziankami, to już dama polskiej estrady, Ewa Bem, i raper o nienajlepszej reputacji, Malik Montana, z całą pewnością nimi są. Ale Vito - w swoim uroczo rozbrajającym stylu - nie zważa na to, co inni myślą o jego gościach. Po prostu wszystko robi po swojemu i to naprawdę działa. "Muzyka będzie, ale kończę projekt Vito Bambino, bo »bambino« we mnie się już trochę postarzało" - powiedział niedawno w jednym z wywiadów. Spieszmy się zatem, bo to ostatni moment, kiedy twórczością Mateusza Dopieralskiego możemy cieszyć się w takiej postaci.
Sebastian Gabryel
- Vito Bambino
- 1.07, g. 19
- Nocny Targ Towarzyski
- bilety: 89-140 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023