Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Historia się stała

"Imitacja - powtarzam w myślach i zastanawiam się, jak często w ciągu ostatniej dekady zdarzyło mi się słyszeć to słowo w odniesieniu do mołdawskiej rzeczywistości" - pisze Kamil Całus w reportażu Mołdawia. Państwo Niekonieczne, wydanym w tym roku przez Wydawnictwo Czarne. We wtorek 8 grudnia w ramach cyklu Zamek Czyta odbędzie się spotkanie online z autorem.

. - grafika artykułu
fot. Kamil Całus

"Niektórzy chcieli po prostu pozostać w ZSRR. Inni nie mieli nic przeciwko niepodległej Mołdawii, ale panicznie bali się rumunizacji. Do tego Moskwa także dołożyła swoje trzy grosze i... mamy to, co mamy. Bryndza, jak mawiają Mołdawianie. Bałagan. Tu już nie ma marzeń, nic tu tak naprawdę nie ma. Wszystko, co tu wokół widzisz, to po prostu imitacja" - opowiada Kamilowi Całusowi Mołdawianin Nicolae, którego na co dzień zwą Nicu.

Autor reportażu Mołdawia. Państwo Niekonieczne pisze niby o kraju leżącym daleko, na historycznych terenach Besarabii. Jednak polski czytelnik jego pasjonującej książki, gdy już zagłębi się w lekturę o dziwnych, współczesnych przemianach tego "państwa zbytecznego" , może poczuć, że te niedawne polityczne wstrząsy wydają mu się nie tylko dziwnie zrozumiałe, ale i dość bliskie. Być może zacznie też na nie spoglądać poprzez pryzmat polskiego bałaganu i tego, że nam również zdarza się cierpko, gorzko i ze zdegustowaniem patrzeć na ojczyznę, czy - gdy dostrzegamy bezradność i paraliż instytucji i systemów - definiować ją jako fikcyjne państwo z dykty. Zapoznając się z kulisami działań nadambitnego hegemona i oligarchy Vlada Plahotniuca, który zdecydował, by wykorzystując swoje wpływy sterować politykami i kształtować przyszłość kraju - nie licząc się z problemami mieszkańców - trudno nie pomyśleć o analogiach z postaciami o chorych aspiracjach z innych europejskich regionów.

Z jednej strony dostajemy więc wspaniały reportaż o Mołdawii, by z jego pomocą zetrzeć trochę ignorancji i schematycznych wyobrażeń na jej temat (czy jednak w ogóle takie posiadamy?), z drugiej - przenikliwe studium historii najnowszej. Kamil Całus uczy nas, co dziwnego może przydarzać się małym państwom europejskim, które trafią w "niepowołane ręce", bawiące się losami narodu w imię osiągnięcia prywatnych celów.

"Międzymorze trochę już znamy. A międzyrzecze - Prutu i Dniestru? Nieraz już pisano o mołdawskiej zapaści demograficznej, kłopotach z tożsamością czy niezwykłym nawet jak na postkomunistyczny świat rozmachu oligarchów. Kamil Całus jako pierwszy jednak połączył temperament dziennikarski z dociekliwością analityka, pisząc o wszystkich tych zjawiskach z pasją, nie obawiając się otwarcia na ironię i współczucie dla losów "najuboższego kraju Europy" - pisze o tym reportażu Wojciech Stanisławski. No właśnie - złożoność tekstu Państwa Niekoniecznego sprawia, że czeka nas o wiele bardziej interesująca lektura, niż w przypadku wielu innych, bardziej "poprawnych", czy może raczej klasycznie zmajstrowanych reportaży.

Stąd tak podoba mi się to, w jak lekki sposób Całus zmienia co i rusz narrację w swojej książce, swobodnie i bez zgrzytów przechodząc między akapitami obiektywnie streszczającymi wydarzenia polityczne, wypowiedziami jego rozmówców, a osobistymi wspomnieniami z podróży do Mołdawii. Choćby ta opowieść o roku 2009 i wieczorze przepędzanym w kiszyniowskim akademiku: "Po intensywnej pracy dziennikarskiej i naukowej odpoczywałem wtedy w swoim pokoju ze znajomymi. Kupiliśmy butelkę mołdawskiego koniaku i wdaliśmy się w kolejną długą dyskusję z tych, które to niby o niczym, ale jednak na jakiś temat zawsze są prowadzone. Po chwili wyłączyłem się z rozmowy i z uwagą wczytałem w skład spożywanego przez nas wszystkich trunku. Glukoza, woda, barwnik i nieco spirytusu. Niezbyt szlachetnie. Prawdziwe mołdawskie odmiany brandy cieszą się w świecie sporym uznaniem. Ta jednak nosiła wyraźny emblemat "imitacja", którego zwyczajnie nie zauważyliśmy przy zakupie". Kolekcjonując takie dykteryjki i przyglądając się działaniom mołdawskich euroimitatorów, prowadzących pod płaszczykiem atyrosyjskich haseł prorosyjską polityke, czekam na wtorkowe spotkanie online z Kamilem Całusem, które zapowiada się wytrawnie - niczym prawdziwe, mołdawskie brandy, a nie jego imitacja.

Marek S. Bochniarz

  • spotkanie z Kamilem Całusem Mołdawia. Państwo Niekonieczne, z cyklu Zamek Czyta. Spojrzenie na Wschód
  •  8.12, g. 18
  • online: Facebook CK Zamek i ZamekCzyta
  • wstęp bezpłatny

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020