Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Zmierzyć, zważyć... zauważyć!

Dokładnie 100 lat temu, 1 stycznia 1922 roku, w Poznaniu powstał Okręgowy Urząd Miar, ważna jednostka administracyjna odrodzonej Rzeczypospolitej.

. - grafika artykułu
Legalizacja taksometrów w Okręgowym Urzędzie Miar w Poznaniu, fot. Grzegorz Dembiński

Odrodzona Polska stanęła przed trudnym zadaniem stworzenia od podstaw aparatu administracyjnego, którym powinno dysponować każde niezależne państwo. Chociaż priorytetem w pierwszych latach niepodległości był kształt granic, to należało zadbać także o sprawy wewnętrzne. Niezwykle trudne było złączenie w całość trzech różnych systemów administracji odziedziczonych po zaborcach.

Jedną z pierwszych decyzji administracyjnych marszałka Józefa Piłsudskiego było wydanie 8 lutego 1919 roku dekretu o miarach i powołanie Głównego Urzędu Miar. Podstawowym zadaniem GUM było połączenie i ujednolicenie trzech systemów miar funkcjonujących wcześniej w różnych zaborach.

Na terenie zaboru pruskiego do 1918 roku działały urzędy miar nadzorowane przez Królewsko-Pruski Inspektorat Wzorcowniczy. W Poznaniu, a dokładniej w Posen, siedziba tego urzędu mieściła się przy Karmeliterwall (obecnej ul. Krakowskiej). W ramach budowy niemieckich gmachów urzędowych na obrębie tzw. Ringu Stubbena architekt Rudolf Otto Mayer zaprojektował niezbyt urodziwy, surowy, trzykondygnacyjny budynek z arkadowymi przejściami. Jest to budynek najbardziej oddalony od Dzielnicy Cesarskiej. Budowę zakończono dopiero w 1918 roku. Służył on Niemcom wyjątkowo krótko, bo zaledwie kilka miesięcy. 27 grudnia wybuchło powstanie wielkopolskie, które zakończyło działalność wszystkich niemieckich urzędów.

Polska administracja przejęła budynek wraz z jego wyposażeniem. Jeszcze w 1918 roku zaczął w miejscu inspektoratu działać Państwowy Urząd Wzorcowniczy, nad którym kierownictwo objął Leon Prawdzic-Szczawiński. Ponieważ w czasie zaborów Niemcy nie dopuszczali Polaków do pracy na wyższych stanowiskach administracyjnych, brakowało specjalistów zajmujących się miarami. W tej sytuacji już wiosną 1919 roku zorganizowano pierwszy kurs legalizatorski, bazując na niemieckich przepisach i wspomnianym dekrecie o miarach.

1 stycznia 1922 roku jest oficjalną data powstania Poznańskiego Okręgowego Urzędu Miar. Nazwę ulicy, przy której mieścił się urząd, zmieniono na Wały Jagiełły, a kierownikiem został inż. Jan Werner. Działalność OUM nr 4 obejmowała teren województwa poznańskiego i pomorskiego. W tym samym roku nastąpiło formalne połączenie administracji miar przez włączenie do Głównego Urzędu Miar (GUM) urzędów galicyjskich, poznańskich, wileńskich i górnośląskich. O tym, że pracy było naprawdę dużo, świadczy fakt, że w 1922 roku sprawdzono ponad milion urządzeń różnych typów!

OUM w Poznaniu zajmował się przede wszystkich obsługą powstających polskich zakładów produkcyjnych: metalowych, chemicznych i przetwórstwa spożywczego. Jego zadaniem była także legalizacja wodomierzy, gazomierzy oraz wag. Nadzorował produkcję i zatwierdzał wyroby Poznańskiej Fabryki Wodomierzy, Fabryki Wodomierzy i Gazomierzy w Toruniu oraz Fabryki Gazomierzy w Tczewie. Na początku lat 30. XX wieku urząd uruchomił pracownię legalizacji liczników zużycia prądu. Powstały też pracownie masy i siły, objętości, gazomierzy, wodomierzy i inne. Ta ważna, chociaż zwykle niezauważana przez społeczeństwo działalność kontrolna trwała bez zakłóceń aż do września 1939 roku.

Niemcy, którzy 10 września wkroczyli do Poznania, oczywiście zajęli także budynek dawnego Królewsko-Pruskiego Inspektoratu Wzorcowniczego. Jak wynika z ustnej relacji, na wieść o tym samobójstwo w Warszawie popełnił dyrektor poznańskiego urzędu miar - Jan Werner. Okupanci zmienili nazwę ulicy, przy której mieściła się siedziba urzędu, nie przywracając jednak pruskiej nazwy Karmeliterwall, ale nadając jej nazwę Vom Rath-Wall, na cześć Ernsta vom Ratha, dyplomaty, członka NSDAP, zamordowanego w 1938 roku w Paryżu. Energicznie przystąpili do rozbudowy administracji w Warthegau włączonym do III Rzeszy. Kraj Warty miał się stać wzorcową nazistowską prowincją, zatem i poznański urząd miar miał być urzędem wzorowym. Dawny polski OUM podporządkowany został Ministerstwu Przemysłu w Berlinie, a polskich pracowników zastąpili niemieccy. Zadbano o wysoki poziom techniczny, wprowadzając nowoczesny sprzęt pomiarowy i rozbudowując pracownie. W czasie okupacji zainstalowano w Poznaniu m.in. nowoczesne urządzenia firmy Siemens do sprawdzania liczników elektrycznych. Niemiecki urząd miar pracował nieprzerwanie do 20 stycznia 1945 roku, gdy rozpoczęła się bitwa o miasto zakończona po miesiącu kapitulacją niemieckiej załogi Festung Posen.

Polska administracja miar i wag w Poznaniu rozpoczęła pracę już w marcu 1945 roku. Budynek urzędu miar nie ucierpiał, a Niemcy pozostawili na miejscu wiele cennych urządzeń, które długo jeszcze wykorzystywano. W okresie PRL-u rozbudowywano pracownie pomiarowe i poszerzano zakres działalności legalizacyjnej o kolejne przyrządy. Okazało się wtedy, że trzypiętrowy budynek jest za mały. Przeprowadzono modernizację i dobudowano dwa piętra. Prace te rozpoczęto w 1963, a ukończono w 1966 roku. Dobudowane kondygnacje są wyraźnie widoczne do dziś, gdyż odróżniają się od pierwotnego budynku prostotą i brakiem elementów ozdobnych.

Ponowny kompleksowy remont budynku, połączony z termomodernizacją, przeprowadzono w latach 2013-2014, dostosowując siedzibę OUM w Poznaniu do aktualnie realizowanych zadań. Budynek, który mieści poza biurami laboratoria, pracownie i stanowiska pomiarowe, został wtedy przebudowany. Wyremontowano m.in. portal bramy wejściowej, odnowiono elewację budynku i znajdującą się na niej tarczę kamienną. Warto zauważyć, że zachował się na niej napis Państwowy Urząd Wzorcowniczy. Na tarczy prawdopodobnie było godło, na które w czasie prac nie natrafiono, w związku z czym odtworzono je z blachy miedzianej.

Właśnie wspomniana tarcza i inne elementy ozdobne wyróżniają budynek OUM wśród gmachów na ul. Krakowskiej, skłaniając do refleksji i stawiania sobie pytań o to, czym zajmuje się Okręgowy Urząd Miar i skąd się tu wziął. Mam nadzieję, że chociaż po części na te pytania odpowiedziałem.

Szymon Mazur

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022