Kultura w Poznaniu

Historia

opublikowano:

Robotnikom Poznania

Dziesiątki "nielegalnych" klepsydr wzywających na nabożeństwo w 20. rocznicę Poznańskiego Czerwca 1956, msza święta u oo. Dominikanów z udziałem najważniejszych działaczy demokratycznej opozycji i SB tropiąca jej organizatorów. A wszystko to w... Warszawie.

, - grafika artykułu
Grupa uczestników mszy św. odprawionej w kościele św. Jacka w Warszawie z okazji 20. rocznicy Poznańskiego Czerwca 1956, wśród nich m.in. Seweryn Blumsztajn, Antoni Macierewicz, Jan Cywiński, Wojciech Ostrowski, Konrad Bieliński i Ludwik Dorn, 29 VI 1976 r. Fot. zdjęcie operacyjne SB, ze zbiorów AIPN

Niedzielnym rankiem 27 czerwca 1976 roku, dokładnie dwa dni po dramatycznym proteście robotników Radomia, Płocka i Ursusa, na warszawskich murach pojawiło się kilkadziesiąt plakatów-klepsydr, które obwieszczały: "W intencji poległych w czerwcu 1956 roku robotników Poznania. W XX-lecie, 29 czerwca 1976 roku (wtorek) odprawiona będzie msza św. w kościele św. Jacka w Warszawie, ul. Freta 10 o godz. 17.00. Rodacy". Niewinne, jednozdaniowe ogłoszenie, zapraszające warszawiaków na rocznicowe nabożeństwo, błyskawicznie postawiło na nogi stołeczną SB, która potraktowała całą sprawę niezwykle poważnie. Tylko tej niedzieli do godziny 12 ujawniono 15 inkryminowanych klepsydr, w tym jedną poza stolicą - w Pruszkowie, natomiast w godzinach popołudniowych liczba ta wzrosła o 11 kolejnych egzemplarzy. Mimo milicyjnej mobilizacji śmiała akcja kolportażu plakatów trwała także w dniu następnym, a zapewne i 29 czerwca, choć już na nieco mniejszą skalę. W tym czasie jej organizatorzy, działając pod nosem węszących wszędzie funkcjonariuszy SB oraz MO, rozwiesili w ścisłym centrum Warszawy kilka nowych plakatów, m.in. przed Muzeum Wojska Polskiego, przy ul. Marszałkowskiej, Chłodnej, na pl. Konstytucji i pl. Zbawiciela oraz wewnątrz budynku Państwowego Instytutu Geologicznego przy ul. Rakowieckiej. Co więcej, wykonali oni również pewną partię klepsydr w nieco mniejszym formacie (tzw. pocztówkowym), które wrzucano do skrzynek na listy.

Jeszcze tego dnia funkcjonariusze Wydziału III Komendy Stołecznej MO podjęli w trybie pilnym działania "zabezpieczające oraz penetracyjne" na terenie całego województwa stołecznego w celu zatrzymania sprawców "wrogiego kolportażu". Ich działania zapewne potrwałyby nieco dłużej, gdyby w sukurs nie przyszli im wywiadowcy z Wydziału III Biura "B" Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, którzy od pewnego czasu dzień i noc inwigilowali znanego warszawskiego adwokata mec. Jana Olszewskiego. Jak napisali potem w stosownym raporcie, 27 czerwca 1976 roku udał się on do kościoła św. Antoniego Padewskiego przy ul. Senatorskiej, gdzie "zatrzymał się, wyjął z teczki nekrolog, a następnie przykleił po lewej stronie wejścia". Szczęśliwie dla Jana Olszewskiego inwigilujący go esbecy nie zdołali sfotografować samego momentu przyklejenia przezeń zakazanej klepsydry. Powstrzymała ich przed tym jedynie duża odległość, z której prowadzili obserwację, oraz mały o tej porze ruch uliczny. Z dalszej obserwacji SB wynikało, że zaraz potem Jan Olszewski udał się w towarzystwie Jacka Kuronia oraz Jakuba Karpińskiego do Lasek pod Warszawą. Tam, jak wiemy skądinąd, wziął udział w słynnym spotkaniu w ośrodku dla niewidomych, gdzie zredagowano i częściowo złożono podpisy pod nie mniej słynnym "Listem 14", zasadnie przedstawianym w historiografii jako jeden z kamieni węgielnych leżących u podstaw Komitetu Obrony Robotników.

Spora część uczestników spotkania w Laskach wzięła udział w rocznicowej mszy "w intencji poległych w czerwcu 1956 roku robotników Poznania", która - zgodnie z informacją zawartą na klepsydrach - odbyła się 29 czerwca 1976 roku w kościele św. Jacka. Koncelebrowali ją o. Jacek Salij i o. Krzysztof Kasznica, powstaniec warszawski i syn przedwojennego rektora Uniwersytetu Poznańskiego prof. Stanisława Kasznicy, którzy wielokrotnie wyraźnie podkreślali istotę oraz charakter rocznicowego nabożeństwa. Już na wstępie o. Salij zaznaczył m.in., że "msza poświęcona jest robotnikom, którzy niespodziewanie zginęli 20 lat temu na ulicach Poznania", po czym zachęcił wszystkich do modlitwy "za poległych, których śmierć przyniosła owoce", "by Polacy nie musieli przelewać więcej krwi", "o sprawiedliwość i prawdę w naszej ojczyźnie" oraz "o godność ludzką". Głoszący kazanie o. Kasznica zwrócił uwagę na sugestywny fakt, że "urodził się w Poznaniu i nieprzypadkowo przewodzi tej mszy". Dodał ponadto, że odprawiana jest ona "za robotników Poznania, ofiary przypadkowe i ludzi poległych z obu stron barykady". Według SB w uroczystości wzięło udział około 120-200 osób, co chyba trzeba uznać za duży organizacyjny sukces, w tym absolutna czołówka rodzącej się właśnie demokratycznej opozycji, m.in. Seweryn Blumsztajn, Ludwik Cohn, Stefan Kawalec, Jacek Kuroń, Jan Józef Lipski, Jan Lityński, Antoni Macierewicz, Marek Majle, Marta Miklaszewska, Jan Olszewski, Wojciech Ostrowski, Władysław Siła-Nowicki, Aniela Steinsbergowa, Wojciech Ziembiński i Wacław Zawadzki. Naturalnie msza odbyła się w licznej asyście wywiadowców SB, którzy z ukrycia fotografowali oraz filmowali jej uczestników, poddając dodatkowo pewną ich grupę całodniowej obserwacji.

Przez całe lato 1976 roku funkcjonariusze stołecznej SB intensywnie poszukiwali faktycznych organizatorów niezależnych obchodów 20. rocznicy Poznańskiego Czerwca 1956. Po pewnym czasie udało im się ustalić, że "wykonawstwem oraz kolportażem wrogich nekrologów" zajmował się jeden z ojców założycieli KOR-u - Wojciech Ziembiński oraz związany z nim krąg przyjaciół i kolegów wywodzących się w znakomitej większości ze środowiska byłych żołnierzy Armii Krajowej, wśród których znajdowali się m.in. szef Intendentury Komendy Głównej AK ppłk Henryk Bezeg, Zbigniew Brym, w powstaniu warszawskim dowódca jednej z kompanii w zgrupowaniu Chrobry II, czy też żołnierz Kedywu i adiutant Józefa Rybickiego, Leopold Kummant. W ten oto sposób msza św. zorganizowana przez "starszych panów" z AK za poległych "robotników Poznania" stała się nie tylko fragmentem pewnej sekwencji przedsięwzięć, które towarzyszyły powstaniu KOR-u, ale także pozwoliła jej uczestnikom ujrzeć bieżące wydarzenia w szerszej perspektywie trwających od dziesięcioleci zmagań z systemem.

Piotr Grzelczak

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021