Sesja popularno-naukowa Bitwa o Poznań była końcowym akcentem Weekendu z historią przygotowanego przez Muzeum Uzbrojenia z okazji 79. rocznicy zakończenia walk o nasze miasto w 1945 roku. W piątek, 23 lutego, pod Dzwonem Pokoju i na cmentarzu Cytadelowców odbyły się uroczystości rocznicowe. W sobotę muzeum udostępniło nową odsłonę wystawy pt. Między Wehrmachtem a Armią Czerwoną... Poznaniacy w walce o swoje miasto i zaprezentowało pojazdy pancerne używane w bitwie. Był to m.in. radziecki czołg T-34-85 i działo samobieżne SU-76 oraz niemiecki czołg PzKpfw V Panther (replika powstała na potrzeby filmu). Statyczne i dynamiczne pokazy czołgów oglądał tłum widzów. W niedzielę, 25 lutego, w ramach Weekendu z historią, odbyło się tematyczne oprowadzanie po Cytadeli śladami walk w 1945 roku, a całe wydarzenie zamknęła niezwykle ciekawa sesja naukowa Bitwa o Poznań.
Witold Rogowski z Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości mówił o typach broni używanej przez walczące strony. Zauważył, że była to nie tylko broń niemiecka i radziecka, ale także belgijska, czeska, francuska, norweska, polska, włoska, węgierska, brytyjska i amerykańska, a nawet hiszpańska. Niemcy używali na dużą skalę broni zdobytej we wszystkich podbitych krajach. Sowieci robili podobnie, wykorzystując przede wszytkim broń niemiecką - ze szczególnym uwzględnieniem granatników przeciwpancernych Panzerfaust. Egzemplarze różnych typów broni są do dzisiaj znajdowane nie tylko na Poznańskiej Cytadeli, ale także na terenie całego miasta, np. w wykopach pod fundamenty nowych budynków. Większość znalezionych artefaktów trafia do Muzeum Uzbrojenia i tam są eksponowane.
Maciej Karalus i Szymon Waliszewski z Instytutu Badań Historycznych Poznań 1945 wygłosili wykład pt. Żołnierze - zbrodniarze. Grupa bojowa SS Lenzer w obronie Festung Posen. Obiektem ich badań stała się utworzona po rozpoczęciu walk o miasto samodzielna jednostka Waffen SS, do której wcielano nie tylko pozostałych w mieście SS-manów, ale także funkcjonariuszy formacji policji i bezpieczeństwa, m.in. Gestapo i SD. Wśród nich byli także zbrodniarze wojenni. Badacze zapowiedzieli na przyszły rok wydanie monografii grupy Lenzer.
Norbet Kulpa z IBHP'45 omówił kwestię przeprowadzonego w lutym 1945 roku werbunku poznaniaków, nazywanych później Cytadelowcami. Wzięli oni udział w walkach w ostatnich dniach bitwy. W większości przypadków byli wcielani do szeregów pod przymusem, zdarzały się jednak przypadki ochotniczego zgłoszenia do wojska, zwykle motywowanego chęcią zemsty na Niemcach za lata okupacji. Z perspektywy lat wydaje się, że Cytadelowców należy traktować jako formację polską, współuczestniczącą w zdobywaniu Cytadeli, nie zaś jako pomocniczą jednostkę Armii Czerwonej. Norbert Kulpa odszukał i przywołał akty prawne będące podstawą mobilizacji poznaniaków w lutym 1945 roku. Zauważył, że jak dotąd nie odnaleziono żadnych dokumentów potwierdzających inicjatywę nowych (komunistycznych) władz polskich w sprawie formowania tej formacji. Oddziały Cytadelowców rozwiązano natychmiast po zakończeniu walk o miasto.
Sesję zakończył Piotr Kotecki wykładem Gdy umilkły działa... o militarnych akcentach odbudowy Poznania i okolic poświęconym m.in. trwającej wiele lat operacji rozminowywania i usuwania niewpałów i niewybuchów, a także planom przekształcenia całej (!) Cytadeli w wielki pomnik Armii Czerwonej. Na szczęście z tego planu zrezygnowano pod koniec lat 60. XX wieku. Piotr Kotecki natrafił też w archiwach na plany budowy na Cytadeli basenu pływackiego o wymiarach olimpijskich. Tego projektu także nie zrealizowano, ze względu - jak się zdaje - na problem z zaopatrzeniem w wodę.
Organizatorzy planują zorganizowanie podobnej sesji naukowej także w przyszłym roku. W 2025 roku przypada nie tylko 80. rocznica bitwy o Poznań, ale także 80. rocznica zakończenia II wojny światowej.
Szymon Mazur
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2024