Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

Niedopowiedziane miejsca

W filmie Magdy Mosiewicz pt. Bliskie nieznajome słyszymy głos z offu, który informuje nas, że "co czterdzieści sekund jedna kobieta doświadcza przemocy, co siedem minut akt przemocy jest zgłaszany policji". Obserwując poszczególne punkty Poznania, poznajemy historie mieszkających tu Polek, Ukrainek i Białorusinek, które mierzą się z nadużyciami praw kobiet.

. - grafika artykułu
Instalacja "Marmur społeczny" Sergeya Shabohina (była punktem spotkań w czasie trwania festiwalu), fot. Marek Zakrzewski

Pomysł stworzenia filmu, który będzie rejestracją festiwalowego performansu  pt. Ten spacer,  autorstwa Grupy Pic Pic (Dmytro Levytskyi, Piotr Armianovski) i jednocześnie samodzielną, wartościową wypowiedzią artystyczną spodobał mi się już z opisu. Doceniam walor archiwistyczny, który w tym projekcie od razu rzuca się w oczy. Oglądając Bliskie nieznajome, widz ma szansę przyjrzeć się performansowi (w którym być może nie miał szansy wziąć udziału lub, przeciwnie, doświadczył uczestnictwa w nim) zarówno od strony jego realizacji, jak i od kulis. Ponadto, zapis działania artystycznego prezentowanego w ramach festiwalu, jest dobrą klamrą podsumowującą tegoroczną edycję XIII. Spotkań Teatralnych  Bliscy Nieznajomi realizowaną przez Teatr Polski w Poznaniu pod kuratelą Agaty Siwiak i Joanny Wichowskiej. 

Warto pokrótce wyjaśnić czym był wspomniany performans, a właściwie "spacer performatywny", jak twórcy zwykli go nazywać. Ten spacer powstał w intencji opowiedzenia o kwestii praw kobiet, które są zbyt często nadużywane. W tym celu twórcy powzięli badania środowiskowe, zapraszając do projektu te osoby, które chętne były podzielić się swoimi historiami. W projekcie wzięły udział Polki, Ukrainki oraz Białorusinki, których losy splotły się z Poznaniem niedawno lub zakorzenione są tu od lat. Na podstawie rozmów z uczestniczkami projektu, artyści podjęli działania artystyczne. Efekt ich twórczej pracy przybrał formę spaceru, zaprojektowanego jako doświadczenia performatywne, które docelowo miało zniekształcić zdefiniowaną perspektywę przestrzegania miasta przez uczestników oraz uczestniczki projektu. Powiązane z historiami bohaterek projektu miejsca w Poznaniu stały się głównymi punktami zaplanowanej wędrówki. Publiczność zaopatrzona została w słuchawki, w których słychać było głosy lektorek, referujących historie uczestniczek projektu. Z założenia wrażenia doznawane przez spacerujące osoby miały wpłynąć na ich odbiór poszczególnych punktów wspólnego szlaku, nadając im nowych znaczeń i skojarzeń.

W spacerze można było brać udział od 24.10 do 27.10 tego roku. W trakcie tych wędrówek obecna była Magda Mosiewicz, której kamera filmowa czujnie obserwowała przebieg spaceru performatywnego. Zebrane materiały znalazły się w jej filmie o tytule nawiązującym do nazwy festiwalu, a więc Bliskie nieznajome. W dokumencie tym widać postacie w słuchawkach, które przemieszczają się po centrum miasta. Zatrzymują się przed Pomnikiem Golema na Alejach Marcinkowskiego, przechodzą przez Plac Wolności, obserwują budynek przy ul. Paderewskiego, przy którym niegdyś mieścił się Skłot Odzysk. Wiemy, że są to punkty powiązane z historiami bohaterek, bo jako widzowie również zostajemy wtajemniczeni w część z nich. Na początku głos z offu informuje nas o statystykach zgłoszeń przemocy przez kobiety żyjące w Polsce. "Co czterdzieści sekund jedna kobieta doświadcza przemocy, co siedem minut akt przemocy jest zgłaszany policji" - słyszymy, obserwując poszczególne zdjęcia Poznania. Widzimy też bohaterki tych historii. Ich zwierzenia są krótkie, ale rzeczowe. Jako widzowie jesteśmy w stanie mieć ogólne wyobrażenie na temat trudów sytuacji, w jakiej się znalazły. Opowiadają o okazjonalnej oraz systematycznej przemocy, jakiej poddane zostały ze stronę bliskich oraz obcych osób. Mówią o poczuciu osamotnienia w obcym kraju i niepewnościach związanych z asymilacją w Polsce. Zestawiając ich opowieści z konkretnymi miejscami Poznania, które każdy mieszkaniec i mieszkanka tego miasta dobrze znają i zapewne często mijają, historie bohaterek stają się przejmujące. W centralnych punktach Starego Miasta słychać tylko głosy, bohaterki pozostają niewidoczne, tak jak ich cierpienie, niepewność oraz osamotnienie. Film (trudno powiedzieć, jak było w przypadku performansu) nie jest jednak tkliwy.  Być może dlatego, że w scenach wywiadów, na twarzach bohaterek widać ich determinację. Jedna z nich wypowiada ciekawe słowa, które dobrze ilustrują jej dystans oraz siłę - "mam przebłyski myśli, że w sumie może łatwiej by było gdybym nie urodziła się jako kobieta, ale nie byłoby tak ciekawie".

Film pozwala skonfrontować się z performansem Ten spacer na kilku ciekawych poziomach. Widz zostaje przeprowadzony przez poszczególne fragmenty spaceru performatywnego, ale też zagląda na zaplecze - obserwuje proces powstawania wywiadów z uczestniczkami projektu oraz zagląda do studia nagraniowego, w którym lektorki (Vera Popova, Ewa Szumska) czytają materiał tekstowy. Ukazując jego kulisy, pozwala dowiedzieć się więcej o technicznym aspekcie przedsięwzięcia, ale też pogłębić wątek przemocy wobec kobiet, które w filmie wynurzają się zza dystansującego je głosu lektorek i ukazując się kamerze filmowej, samodzielnie zdają świadectwa swoich doświadczeń. Nie uczestniczyłam w spacerze performatywnym, więc nietaktownym byłoby pisanie podsumowania tego wydarzenia, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że poddane obróbce cudzego głosu historie zaproszonych do projektu kobiet tracą na autentyczności, w której dopatruję się wartości samej w sobie wobec projektu stricte konfesyjnego. Wiemy, że projekt inspirowany jest historiami  Ali Uwarow, Olgi Strizhiniovej oraz innych mieszanek Poznania. W spisie osób występujących w filmie zanotowano także "Hannę", co pomaga domniemywać, że nie wszystkie z uczestniczek miały ochotę na ujawnianie się. Może część z nich nie chciała także oddawać swojego głosu i dlatego lektorki stały się rzeczniczkami ich historii? Zakładam, że tak było, ale film nie zawiera odpowiedzi na to pytanie. W Bliskich nieznajomych brakowało mi szerszego kontekstu samego performansu. Nie poznajemy twórców tego działania artystycznego, nie znamy  dokładnej typografii spaceru, nie dowiadujemy się też ile kobiet podzieliło się swoimi doświadczeniami oraz w jaki sposób twórcy uzyskiwali z nimi kontakt. Jak wyglądały te rozmowy? - czy to były pojedyncze spotkania, czy w dobie pandemii odbyły się online? A co z publicznością? Najczęściej widać plecy poszczególnych osób, więc nawet ich mowa ciała i mimika nie zdradzają, co myślą o tym przedsięwzięciu.

Trudno powiedzieć jaka jest relacja filmu z performensem, bo nie do końca wiadomo, kogo oko kamery tak naprawdę śledzi - realizatorów, bohaterki projektu, publiczność? Mam obawę, że dokument ten powiela treści, które wybrzmiany w projekcie grupy Pic Pic, nie wnosząc dodatkowych treści poza wizualną reprezentacją audialnych historii. Co reżyserka chciała powiedzieć, poza tym, co wybrzmiewa z założeń performansu? W moim odczuciu film pozostawia nierozstrzygniętych zbyt wiele pytań na temat samego spaceru oraz brak w nim wyraźnej intencji autorskiej.

Mam jednak spory szacunek zarówno do  samego performansu, jak i filmu, mimo jego niedoskonałości. Wszelkie herstorie zasługują na uwagę i upamiętnianie, dlatego uważam, że materiał stanowiący bazę performansu powinien zostać usłyszany. Film Mosiewcz umożliwia to kilku bohaterkom projektu, a to wystarcza, żeby uznać go za społecznie wartościowy, co - zdaje się - stanowiło istotny czynnik jego powstania. Dokument dostępny jest online w dwóch wersjach - z tłumaczeniem na język migowy i bez niego. Jak zdradzają organizatorzy Bliskich Nieznajomych, film opublikowano na łamach kilku portali (np. na platformie youtube) i z założenia będzie na nich trwale, więc ten kto jeszcze się z nim nie zapoznał, ma szansę uczynić to w dowolnej chwili, bez obaw o przegapienie okazji.

Julia Niedziejko

  • Bliskie nieznajome, w ramach 14. Spotkania Teatralne Bliscy Nieznajomi: Ukraina
  • reżyseria: Magda Mosiewicz
  • wywiady: Agata Siwiak
  • premiera: 25.11
  • Teatr Polski w Poznaniu
  • online

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020