"Próba rekonstrukcji" podejmuje temat subiektywnej percepcji rzeczywistości. Adrian Kolerski, poprzez procesy twórcze, przygląda się złożoności relacji pomiędzy materialnymi wytworami, a ich możliwymi znaczeniami. Wskutek zmiany sensów lub utraty funkcji przedmioty oddalają się od rzeczywistości, którą współtworzyły - zagnieżdżając się gdzieś na jej peryferiach. To często nierozpoznawalne obiekty sprawiające trudności w identyfikacji i oporne w komunikacji. Pozbawione tożsamości, wykluczone z własnych historii, zdeformowane, gubiące kształty, wymiary, kolory, stapiające się ze sobą. Takie, które utknęły pomiędzy tym czym były, a możliwością bycia czymś jeszcze - byty liminalne w stanie zawieszenia. Zetknięcie się z takimi formami może generować poczucie odrealnienia i wywoływać przeżycie estetyczne - wizualne odurzenie uruchamiające wspomnienia, skojarzenia czy stymulujące domysły, spekulacje i wyobrażenia na ich temat. W tym kontekście istotne staje się pojęcie "możliwości" mające udział w tytułowej próbie rekonstrukcji, ujawniając jej twórczy potencjał. W ujęciu autora wystawy nie polega ona na skrupulatnym odtwarzaniu, ale raczej na przetwarzaniu, nawiązywaniu, sugestii - właśnie na próbie, będącej wynikiem starań czy wysiłku, dającej o nich jakieś wyobrażenie. Nieprzypadkowo "Próba rekonstrukcji" jest powtórzeniem tytułu jednego z opowiadań Tadeusza Różewicza. Jego autor podejmuje się w nim, codziennie na nowo, próby odbudowania minionego świata ze strzępów pamięci. Stara się odtwarzać złożone doświadczenia życiowe, które w myślach przywołuje, poprzez liczne obrazy i detale otaczającej go rzeczywistości. Poddaje refleksjom pojęcia takie jak pamięć czy tożsamość osadzone gdzieś na osi przeszłości i teraźniejszości.