UWAGA! W okresie świąteczno-noworocznym wystawa będzie czynna 27 i 28.12.
Ryszard Woźniak to artysta, w którego biografii mocno wybrzmiewa fakt współtworzenia przez niego jednej z bardziej rozpoznawalnych i ważnych grup artystycznych, jakie uformowały się w Polsce w latach 80. ubiegłego wieku. Czy jednak oznacza to, że nadal należy postrzegać jego twórczość tylko lub głównie przez pryzmat tamtego czasu?
Lata 80. były dla Polaków czasem szczególnym i specyficznym właściwie dla każdego obszaru życia, w tym również kultury i sztuki. Jeśli przyjrzymy się dokonaniom artystów, którzy na początku tamtej dekady tworzyli swoje prace i spróbujemy jakoś syntetycznie scharakteryzować ten okres pod względem najbardziej wybijających się nie tyle tendencji czy kierunków, a raczej form, jakie przybierało życie artystyczne, to zauważmy dwie główne ścieżki, którymi mogli podążać artyści. Po jednej stronie barykady funkcjonowały bowiem instytucje państwowe, a z drugiej tworzył się ruch niezależny - tak wobec nich, jak i względem władzy, która sprawowała nad nimi pieczę.
Uczestnicy tego ruchu prezentowali swoje prace na wystawach organizowanych często w warunkach domowych, nierzadko znajdowali również schronienie pod parasolem Kościoła, wyrażającego wespół z nimi sprzeciw wobec tego, co działo się wokół nich. W mieszkaniach ludzi zaangażowanych w życie kulturalne, a więc nie tylko samych twórców, ale również krytyków i miłośników sztuki, tworzył się tzw. drugi obieg. Bunt stanowił niejako sens formujących się wówczas grup, artyście odwoływali się w swoich pracach do bieżących wydarzeń, byli bacznymi obserwatorami i reagowali na wszystko we właściwy twórcom sposób - poprzez sztukę. Wielu z nich posługiwało się symbolami religijnymi i narodowymi, budowało dramaturgię, wyrażającą niepokój teraźniejszości i obawę o przyszłość. Wielu, ale nie wszyscy...
Wstęp wolny.
opr.sw
Zobacz szokart.com/