Na komunię od wujka dostał aparat zamiast roweru, więc zdjęcia zaczął robić dość szybko. Uciekał z lekcji, by przesiadywać w ciemni, więc nikogo nie zdziwił jego wybór studiów. Po skończeniu ASP rozpoczął pracę dla prasy. Zawodowe zobowiązania zmusiły go do ciągłych podróży. Michał Szlaga nie marnuje jednak czasu. W trakcie wyjazdów robi oczywiście zdjęcia. Portretuje, za pomocą mieszczącego się w dłoni aparatu zwanego "mydełkiem", Polskę i Polaków ze wszystkimi ich wadami i zaletami. Fotografie wrzuca systematycznie na swojego bloga i taguje dwoma słowami: "Polska" i "rzeczywistość".
W ten sposób autor zebrał około dwóch i pół tysiąca zdjęć. Trzysta z nich prezentuje od kilku miesięcy w wybranych galeriach. W Poznaniu w Galerii Fotografii pf będzie można je oglądać już od najbliższego wtorku. Na wystawę "Polska" składają się zdjęcia, które powstały "przy okazji" i prawie zawsze z zaskoczenia. To m.in. portrety ludzi i obrazy z prowincji, prawie w ogóle nie ma nich Warszawy. Są za to autobusy, pociągi, tramwaje, takie "polskie detale". - Dla mnie jest to zamknięty i uporządkowany zbiór rzeczy, które niby są o czymś innym, ale się zapętlają - wyjaśniał Szlaga na antenie radiowej Dwójki.
Ze względu na ilość zdjęć fotograf od początku je porządkuje. Zobaczymy więc zdjęcia m.in. z kategorii "pocałunki" oraz "pixelowe prostytutki". - To dokumentacja kobiet stojących gdzieś przy drodze. Pixelowe, bo na pewnym etapie chciałem zapewnić tym dziewczynom nierozpoznawalność. W ten sposób powstały takie mozaiki Madonn - wyjaśniał fotograf. Nie zabraknie tematu Stoczni i Solidarności. - Chciałem opowiedzieć o znikającej architekturze - opowiadał o cyklu "Brama". Szlaga w latach 2000-2013 zajmował się przede wszystkim fotografowaniem Stoczni Gdańskiej. W 2016 roku jego projekt "Stocznia" trafił do kolekcji słynnego paryskiego Centrum Pompidou.
Monika Nawrocka-Leśnik
- "Polska" - wystawa fotografii Michała Szlagi
- Galeria Fotografii pf, CK Zamek
- pierwszy dzień wystawy: 1.08
- finisaż i spotkanie z artystą: 1.09
- wstęp wolny